W dniu 23.10.2024 o 20:22, Gizel-la napisał(a):Pewien wędkarz mieszkający w Sopocie,
zarzucał wędkę. Na drobne płocie.
Lecz płotek brak - jest gruba ryba:
"muszę zmienić wędkę (i gust swój) chyba".
Zarzucił raz - i po robocie!
Kolejne, bliskie mojemu sercu miasto:). Szprotawianką jest moja Mama.
Na płocie oparty
niemłody stał Patryk,
wpatrzony w szprotkę
młodą za płotkiem,
w portkach ciut podartych.