Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
hyzwar

hyzwar

Nieuchronnie, wędrując, każdemu się zdarza
W rozważań dzikich zabrnąć ostępy

Gdzie wyobrażeń psyche spokój topią
Lęków nieskończonych, wyśnione odmęty


Ze strachów budują dla krzywdy instrument
W rytm złowrogiej ciszy, co nie koi serca

Niczym zniewolona udręką partytura
W duszy wybrzmiewa wyszczekane scherzo


Płonne nadzieje, życia rozterki
W popiół się obrócą i zostaną kości

Przyjdzie ogień, poprosi, a ty wszystko mu dasz
Tylko gniewu nie składaj na ołtarzu miłości

hyzwar

hyzwar

Nieuchronnie, wędrując, każdemu się zdarza
W rozważań dzikich zabrnąć ostępy

Gdzie wyobrażeń duszy spokój topią
Lęków nieskończonych, wyśnione odmęty


Ze strachów budują dla krzywdy instrument
W rytm złowrogiej ciszy, co nie koi serca

Niczym zniewolona udręką partytura
W duszy wybrzmiewa wyszczekane scherzo


Płonne nadzieje, życia rozterki
W popiół się obrócą i zostaną kości

Przyjdzie ogień, poprosi, a ty wszystko mu dasz
Tylko gniewu nie składaj na ołtarzu miłości



×
×
  • Dodaj nową pozycję...