Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rowerów.


Rekomendowane odpowiedzi

A ja sie usmiechnąłem przeczytawszy ten tekst. Moim zaniem (bez sciemniania i cukrzenia, bez pierdół i bazgrołów), że to haiku jest b. dobre. A jesli nawet się mylę, jesli nie jest dobre, to na pewno mogę powiedzieć, że stworzone dla mnie. I ku pociesze gustu podobnego do mojego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michale: dziękuję, zawsze myślałam że tylko wielcy mogą stworzyć coś dla kogoś, teraz widzę że nawet tacy tacy maluczcy to potrafią, ja to potrafię :), dzięki wielkie

Lenko z okienka: (o! jak pozytywnie się nazwałaś:) konwencja haiku, dużo piszesz o tej konwencji. I dzięki Ci za to ogromne bo ja o haiku nie wiem prawie nic. Spodobało mi się to hm.. jakby to nazwać chwytanie czegoś krótką formą, postanowiłam spróbować.

Powiem wam dlaczego.. dobrze?
dlaczego o rowerze..
właśnie wczoraj ukradziono mi rower :( mój rower :( mój kochany rower : mój ulubiony środek transportu :( mój rowerek :( mój rowerusiek :(

już się troszkę otrząsnęłam..
ślę gwieździste (jak dzisiejsza noc) pozdrowienia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bardzo ładnie.  Osobiście nie lubię tapet, ściany też sobie przecież żyją.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Gdybym potrafiła słowami namalować to, co się we mnie dzieje, byłby to jeden wielki, kolorowy chaos, jak z obrazów Jacksona Pollocka. Nie lubię w sobie tego stanu gryzącego zawieszenia, strachu, czy nieumiejętności podjęcia decyzji.   Tak bardzo chciałabym umieć poddać się życiu, miękko i intuicyjnie płynąć omijając mielizny. I chciałabym umieć nie bronić się przed tym co dostaję, na korzyść tego co już mam, co jest pewne i bezpieczne. Chciałabym miekką gąbką wytrzeć to, co było i nie czuć potrzeby zapalenia kolejnego papierosa na myśl o przyszłości. I chciałabym być prosta. Nieskomplikowana. Nie myśleć, nie zastanawiać się, nie analizować ustawicznie. Nie bać się. I chciałabym nie mieć tych wszystkich dylematów, które mam. A życie mieć w ciepłym kolorze drewna: bez sęków.   Tymczasem zamykam szczelnie drzwi i wsłuchuję się w siebie. Z namaszczeniem buduję mur dystansu – wysoka fortyfikacje z ironii, podejrzliwości i kpiny.   I być może z czasem nauczę się jak nie mówić zbyt wiele, nabiorę wprawy w żonglowaniu całkiem nieważnymi słowami, poźniej całymi frazami: absolutnie bez treści.   I być może kiedyś odnajdę siebie w stercie zapisanych skrawków papieru.
    • A komu bije dzwonio. Łut szczęścia zawsze potrzebny.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Taki oderwany jakby, jeśli w 2 zwr. bez ogonka spaceruje. Pzdr :)  
    • Ja tam się cieszę, że lwów nie widzę. ;)
    • gdzie jesteś maleńka smutno jest po tobie łut już się wymieszał nie wiedząc, co robić poprzez pola, łąką spaceruje z chęcią oby ciebie spotkać aż uczuć objęciem jesteś zbyt niewinna bym dzwon zauważył; w świecie atrakcyjnym odejść z brew odważył
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...