Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Estetyka


Rekomendowane odpowiedzi

                                                      Estetyka*

 

          I użyj intensywnej wyobraźni, mój drogi prezydencie - Rafale Trzaskowski - miasta stołecznego: Śródmieścia, Pragi, Grochowa, Mokotowa, Żoliborza, Wilanowa, Ochoty, Woli, Ursynowa, Białołęki, Wawra, Ursusa, Bielan, Targówka, Wesołej, Bemowa, Włoch i Rembertowa - Warszawy.

          Idziemy, spokojnie, idziemy: na długi spacer edukacyjny, ty - słuchasz, ja - mówię, więc: rondo Jazdy Polskiej, zauważ: chaotyczna przestrzeń miejska, proponuję: kolumnę Jazdy Polskiej ustawić na sam środek ronda i wybudować dziesięciopiętrowy motel turystyczny na całkowicie wolnej działce po kolumnie Jazdy Polskiej, idziemy, dalej, idziemy: widzisz, tutaj, widzisz - same ślepe ściany, tak: obrzydliwe, wredne i paskudne - należy przebudować kamienice ze względu na brak wolnego miejsca, idziemy, dalej, idziemy: oto plac Konstytucji Trzeciego Maja - ogromny zespół pomników oparty na dziele mistrza pędzla - Jana Matejki, cóż: tak widzę ten nielegalny parking w samym środku miasta, idziemy, dalej, idziemy: rondo Romana Dmowskiego - skrzyżowanie, tutaj: widzę szklaną piramidę - Metro Centrum, niestety: mamy prymitywną tak zwaną patelnię, idziemy, dalej, idziemy: tutaj powstanie nowatorski plac Centralny pełen różnorodnej zieleni, idziemy, dalej, idziemy: tutaj, urzędujesz, tutaj - wśród arterii komunikacyjnej: tramwaje, metro i autobusy, nie łaska wybudować tutaj: plac Juliusza Słowackiego?

          I użyj intensywnej wyobraźni, mój drogi prezydencie - Rafale Trzaskowski - miasta stołecznego: Warszawy, czekam: na placu Teatralnym - podziwiam niewiarygodną fontannę, jasne: doskonale ona została dopasowana do elewacji narodowej dumy - Teatru Wielkiego, czekam: dwadzieścia miesięcy na lokal socjalny i czekam i myślę i czekam: czas już minął - emigruję...

 

*więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:


Łukasz Jasiński (Warszawa: 2018)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amber

 

Pani Magdo, posiadam duszę artystyczną, podobnie jak prezydent Warszawy - Rafał Trzaskowski (proszę sprawdzić jego życiorys w Wikipedii), oczywiście: lokal socjalny otrzymałem trzy lata temu, jasne: wysłałem ten esej wyżej wymienionemu prezydentowi, tak przy okazji: wybudowałbym jeszcze pomiędzy Dworcem Śródmiejskim dwa gmachy w stylu klasycznym z artystycznymi kolumnami nawiązujące do współczesnego realizmu, a nad głównymi wejściami - koniecznie po polsku - Trójkąt Weimarski i Grupa Wyszehradzka, jak najbardziej jest taka możliwość - teren należy do Skarbu Państwa - Polskich Kolei Państwowych, otóż to: panowie, robimy składkę na stałe miejsce - koniec włóczęgi! I dziękuję za komentarz...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amber

 

I jeszcze jedno, pani Magdo, na rogu Marszałkowskiej i Królewskiej jest wolne miejsce - odbudowałbym Wielką Synagogę (przed Drugą Wojną Światową stała w miejscu Błękitnego Wieżowca) - wyżej wymienioną świątynię wybudował bogaty Polak żydowskiego pochodzenia - śpiewano tam nawet Hymn Polski - Mazurka Dąbrowskiego, a ze względu na niesamowity chór - chodzili tam katolicy, prawosławni, protestanci, ateiści i masoni - drzwi były dla wszystkich otwarte, jeśli można wiedzieć: pani jest z Warszawy?

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@violetta

 

Dzięki budowie linii tramwajowej do Wilanowa na rogu Dolnej i Sobieskiego zostało zlikwidowane ogrodzenie z drewna - stało tam dwie dekady, a nadal jest metalowe ogrodzenie na Spacerowej - stoi już tam dekadę, nie wspominając już o wysokim budynku niedaleko Chełmskiej - niedokończona budowa, nomen omen: jest tam przychodnia - chodziłem tam jako dziecko z mamą, owszem, lubię jeździć - podróżować, jednak: nie lubię oglądać syfu na elewacjach budynków, wolałbym, aby linia tramwajowa została przedłużona z Belwederskiej - Traktem Królewskim - do Dworca Gdańskiego - tam można wybudować pętlę.

 

Łukasz Jasiński 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@violetta

 

Na basen? Oj, wolę co innego... Mieszkam niedaleko Rezerwatu Przyrody Jeziorko Czerniakowskie i Trasy Siekierkowskiej - otoczka jest niezagospodarowana - jest to dzikie łono natury (brak jakichkolwiek tablic) i czasami chodzę tam opalać się nago - policja i straż miejska tam nie zaglądają - to nie jest miejsce publiczne, więc: wszystko robię zgodnie z prawem - inaczej dostałbym mandat.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Dolnego Mokotowa, a na świat przyszedłem - Madalińskiego, resztę: opisałem w rodzinnym eseju -"Saga" - czytała już pani, tak, Warszawa to miasto pelna kontrastów, jest jednocześnie tradycyjna i nowoczesna, mało kto wie, iż na jednego mieszkańca przypadają trzy niewypały z Drugiej Wojny Światowej - trzeba będzie jakieś sto pięćdziesiąt lat, aby ostatni niewypał rozbroić, a skąd o tym wiem? Jestem byłym pracownikiem Archiwum Akt Nowych i miałem dostęp do różnych źródeł - faktów historycznych, dlatego też saperzy z Kazunia są w ciągłej gotowości, oczywiście: byłem w tej jednostce - mój brat tam odbył służbę wojskową, ludzie, którzy atakują Warszawę - to nie warszawiacy - życie w Warszawie jest dla ludzi bardzo odważnych - szaleńców, niedawno odkryto kolejny niewypał podczas remontu na Chmielnej, natomiast: mój ojciec pracował w Zarządzie Transportu Miejskiego i w Zarządzie Dróg Miejskich - zabierał mnie do pracy jako dzieciaka.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym

 

A jednak oparta na tradycji, która korzeniami sięga do Pierwszej Rzeczypospolitej Polskiej - Republiki - najdłuższego bytu państwowego, tak naprawdę wyżej wymieniony byt był po prostu Cywilizacją - w jej ramach istniały różne Kultury - to nic innego jak geny, oczywiście: jak dla mnie - to pestka udowodnić to w sposób naukowy, zaraz zrobię to w polemice z panią Magdą (Amber), gdyby pan był zainteresowany - wolna wola.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amber

 

Pani Magdo, coś pani pokażę...

 

Konfederacja Barska - 1768 i minęło 26 lat i Insurekcja Kościuszkowska - 1795 i minęło 36 lat i Powstanie Listopadowe - 1830 i minęły 33 lata i Powstanie Styczniowe - 1863 i minęły 42 lata i Rewolucja - 1905 i minęło 39 lat i Powstanie Warszawskie - 1944 i minęło 36 lat i Solidarność - 1980 i minęło 28 lat i Marsz Niepodległości...

 

"Polonus sum, Poloni nihil a me alienum puto!" - tak brzmi moje motto i z tego powodu nie wiem jak jest w innych krajach, jednak: jak wyżej udowodniłem - w Polsce praktycznie co nowe pokolenie dochodzi do jakiegoś buntu - bez względu czy to w warunkach utraty niepodległości, wojennych, rewolucyjnych i czy jak teraz - podczas konstytucyjnej wolności - pokoju, a mam tylko średnie zawodowe wykształcenie ze świadectwem dojrzałości - maturą, posiadam również umiarkowany stopień niepełnosprawności - jestem osobą niesłyszącą, słuch straciłem podczas operacji na nosie - najprawdopodobniej przez źle użytą narkozę, tak więc: posiadam nabytą niepełnosprawność, jednocześnie: mój poziom intelektualny (IQ) wynosi od 125 do 158 - testy zrobiłem z różnych źródeł, jedno źródło to żadne źródło, dlaczego więc żadna dziewczyna nie chce mnie pokochać?

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amber

 

Na Marszu Niepodległości ma być blisko 800 000 uczestników, a w takim tłumie bardzo trudno uniknąć prowokacji i pewnie dojdzie do mordobicia - trafię do szpitala i jakaś pielęgniarka mnie pokocha... Dziękuję za rozmowę i spokojnych snów.

 

Łukasz Jasiński 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amber

 

Dzień dobry, pani Magdo, zapomniałem wczoraj dodać, iż mój rocznik to - 81 - niedawno znalazłem obok śmietnika estetyczną półkę i wzniosłem ją do własnego mieszkania na czwarte piętro - ważyła około 60 kg i dałem radę, chociaż lekarz zabronił mi dźwigać - jestem po operacji na lewym kolanie, gdybym brał narkotyki, leki, szczepionki przeciwko tak zwanej pandemii koronawirusa i nadużywał alkoholu - byłbym po prostu warzywkiem...

 

Łukasz Jasiński 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amber

 

Oczywiście, pani Magdo, nie pójdę na żaden marsz - nie jestem dwunożnym ssakiem agresywnym - nie posiadam instynktu stadnego, poza tym: kiedy należałem do Polskiej Partii Narodowej - Marszu Niepodległości jeszcze nie było, a kiedy zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową - nikt mi nie pomógł, prócz: Rafała Trzaskowskiego - pilnuję tylko i wyłącznie własnych interesów i wiem o tym, iż Rafał Trzaskowski zabronił organizacji Marszu Niepodległości, natomiast: organizatorzy odwołali się do Sądu Rejonowego, jak dobrze wiem: ministerstwem sprawiedliwości rządzi Adam Bodnar - nic z tego nie będzie, pozostaje jeszcze wojewoda - nic z tego nie będzie i w sensie prawnym - Marsz Niepodległości będzie nielegalny, byłem tylko raz na Marszu Niepodległości - gdzie początek miał być na Placu Konstytucji - doszło wtedy do awantury i tyle na temat - robię swoje i reszta mnie nie interesuje, teraz idę spać - wstałem dziś o piątej rano.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Myślałem, że życie chce mi powiedzieć jedno

      Lecz się pomyliłem, gdy trafiłem w samo sedno

      Potencjał swój pełny odkryłem 

      Spodobał mi się, w końcu poczułem, że odżyłem 

      Konsekwencje może i będą duże, 

      Ale też i czemu miałbym się sprzeciwiać własnej naturze?

      W domku opuszczonym się zaszyję 

      I kto wie, może ludzie uznają, że już nie żyję.

       

                                *********

       

      Od dzieciństwa wmawiano mi, że będę nikim

      Nic nie osiągnę, mimo, że zawsze miałem dobre wyniki

      Rodzice - durnie - codziennie alkohol pili

      Często mnie do czerwoności bili

      Wstydziłem się gdziekolwiek wyjść 

      Gdyż rany, które miałem ciężko było zakryć.

       

      Rówieśnicy wcale lepsi nie byli,

      Do różnych czynów się odważyli,

      Nigdzie bezpiecznie się nie czułem,

      Dla nauczycieli byłem chyba duchem,

      Prośby i skargi moje zostały zignorowane,

      Mieli na mnie totalnie wyjebane,

      I co, czy jakoś na to zareagowałem?

      Nie - dzieckiem byłem i strasznie się wtedy bałem.

       

      Lata mijały, a ja wciąż taki sam

      Cichy, nielubiany, w skrócie jeden wielki chłam 

      W świat dorosłych wdrążyć się chciałem 

      Lecz prawdę powiedziawszy, niczego nie umiałem 

      Praca, pomyślałem, pozwoli mi się ogarnąć 

      Myśli złych natłok na bok zepchnąć.

       

      W warsztacie samochodowym mnie zatrudnili,

      Jedynie sprzątania i mycia nauczyli

      Dziwnych bardzo ludzi tam spotkałem 

      Chyba to nie dla mnie - pomyślałem 

      Szkoda jednak tak szybko było się poddać, 

      W końcu sam chciałem dorosłe życie poznać.

       

      Z czasem, okazało się, że popełniłem błąd 

      Mogłem uciec jak najdalej z tamtąd

      Wparowali ludzie w broń palną uzbrojeni

      Jakieś pieniądze oni bardzo chcieli

      Bez wahania szefa mojego zastrzelili,

      Resztę pracowników śmiertelnie pobili

      Ja ukryłem się w jednej z szafek

      Głupi sądziłem, że nie zajrzą do wszystkich wnęk.

       

      Moje najgorsze obawy się spełniły 

      Wydarzyły się rzeczy, które do końca życia będą mi się śniły 

      Drzwiczki raptownie otworzyli

      Wyciągnęli mnie z kryjówki, kogoś zawołali, a potem mocno w głowę uderzyli

      Traciłem powoli przytomność, mocno na podłogę upadłem 

      Krew ze mnie leciała, gdyż mokro pod głową miałem...

       

      Ocknąłem się po dłuższym czasie,

      Nie wiedziałem, co się wydarzyło właśnie 

      Otumaniony przez chwilę byłem 

      Lecz w końcu do podniesienia się odważyłem.

      Głowa mnie bolała jak cholera 

      Cóż, przeżyłem jako jedyny, trochę szkoda

      W duchu tak bardzo umrzeć bym chciał, 

      Ale los najwyraźniej inne plany miał. 

       

      Udało mi się w końcu wstać 

      Trochę ciężko mi było równowagę złapać 

      Rozejrzałem się dookoła siebie uważnie 

      Nie wiedziałem, czy ten spokój mogłem traktować na poważnie 

      Po chwili ruszyłem przed siebie

      Nie ukrywam, czułem się wtedy bardzo niepewnie

      Otworzyłem pobliskie drzwi i wszedłem do głównej hali

      Cisza, nikogo nie było, wszyscy już pojechali...

       

      Nie miałem pojęcia jak zareagować 

      Tak szczerze, to chciało mi śmiać,

      Widok tych wszystkich trupów 

      Uświadomił mi ile w życiu doznałem trudów, 

      Przecież ten jeden gość pod wpływem 

      Dotykał mnie, kiedy po pracy się myłem 

      A teraz leżał na ziemi martwy

      I tak jak cała reszta, zostanie on zapomniany. 

       

      Od tego momentu inaczej się czuję, 

      Morderstwami się strasznie lubuję, 

      Nikomu tego nie mówiłem,

      W tamtym zakładzie niedobitków dobiłem,  

      Dziwną przyjemność mi to sprawiło

      I to uczucie w pamięci utkwiło,

      Zabrzmi to wręcz niepokojąco 

      Myślenie o tym, działa na mnie kojąco. 

       

      Rodzice całe życie mnie bili,

      Ogromną krzywdę psychiczną mi wyrządzili,

      W własnym domu bezpiecznie się nie czułem 

      Z lękami się codziennie budziłem 

      Siniaki miałem praktycznie na całym ciele,

      Tego całego gówna było jeszcze wiele, 

      Ale powiedziałem temu dość,

      Niech sprawiedliwości stanie się zadość!

       

      Obudziło się we mnie dzikie zwierzę,

      A więc, zrobiłem to, do tej pory w to nie wierzę, 

      Matka i ojciec 

       

       

       

       

       

      Ogólnie to nie jest dokończone, pytam się was - czytelników, czy póki co ma to sens co pisze, wiele mam do poprawki, coś Chce jeszcze dodać, także na matka i ojciec się to nie skończy, ale chciałbym poznać waszą opinię co o tym wstępnie sądzicie, czy składniowo ma to sens itd

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach




×
×
  • Dodaj nową pozycję...