Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Po pięknym dniu

rozgrzanym słońcem,

noc ukazuje pogodne niebo.

 

Nad brzegiem rzeki

jeden oddech zamienię

za małą chwilę ciszy.

 

Ciężko oddychając 

wpatruję się w nurt rzeki

brudnej i zaśmieconej.

 

Duszne powietrze

i smród rzeki wymuszają

aby iść gdziekolwiek.

 

Wśród śpiewu ptaków

i zapachu kwiatów 

pod rozciągającym się  

błękitem nieba.

 

Mężczyzna monetę  do wody wrzucił

za jeden grosz kupił 

niewielki promień nadziei.

 

Ile oferujesz za dar losu

może jedną łzę 

albo kilka bezsennych nocy.

 

Nie docenią Twojego wysiłki, 

to co oferujesz 

niewiele jest warte.

 

Czekaj więc dalej

co wcześniej przyjdzie 

szczęście czy koniec życia.

 

Edytowane przez Adam Zębala (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Wyrzucanie śmieci jest nagminne, do lasu, na pola do rzek. Osobiście te śmieci to staram się zbierać w okolicy, zresztą jest nas więcej. Co do rzek, jest jednak o wiele lepiej,. bo socjalizm miał być budowany, ale na oczyszczalnie ścieków zawsze brakowało kasy, więc ścieki w rzekach, a przemysłowe odpady lądowały na wysypiskach. Teraz w takim Zgierzu, czy Bydgoszczy wody podziemnie zatrute, a po każdym dużym deszczu coraz gorzej. Pracowałem w tym zawodowo, więc znam temat dobrze. Czyste środowisko jak kasa, szczęścia nie dają, ale bez nich trudno żyć.

Pozdrawiam

 

Literówki: do wody, niewiele

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A co ty tam robisz, sama w pawlaczu? Zapomniano o tobie – nic nie wiesz O weselach i pogrzebach, tyle się zmieniło, Lata całe umknęły, przepadły.   Przespałaś piękne chwile i te złe. No chodź, zaznaj wolności, Przetrzepię ci skórę, piórka się nastroszą. Odetch­niesz świeżym powietrzem,   Pogadasz sobie z promykami słońca. Stęskniłaś się za wylegiwaniem na łóżku, Brakowało ci klapsów i ciepła domownika. Rozbawiały cię dylematy śpiocha,   O tym, że gdy nos zakryty, to stopy gołe. A pamiętasz przeciąganie z prawa na lewo? „Oddawaj, bo marznę!”, „Nie puszczę!” Byłaś świadkiem tylu tajemnic małżeńskich.   Nasłuchałaś się o złodziejstwach i przekrętach, Podziwiam cię – nigdy się nie rozprułaś. Od dzisiaj niech twoja pierzastość Sama decyduje, do kogo się przytulić,   A komu zostawić tylko lichy rąbek. Masz nawet pozwolenie na psikusy, Gdy cię najdzie ochota zsunąć się Na podłogę i pochrapać w spokoju.   Mamy dla ciebie niespodziankę. Nadamy ci imię i wyszyjemy Na środku brzuszka „Ciepłuszek” No co tam chlipiesz, głupia?   Jesteś w swoim domu, nasza, Bezpieczna, przytul się – no już. Hurra! jeszcze tego nie wiesz... Tadam, bim bam! jutro śpimy dłużej!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      prędzej osę oswoisz niż różę, chyba że ją najpierw zniszczysz. Podobnie z tęsknotą.    Piszesz niezwykle oryginalnie, w niepowtarzalnym swoim stylu.  Złoty medal

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @viola arvensis Akurat inny Twój mógłby być ciekawy :) Wstaw kiedyś inny wierszyk tak dla hecy :) @viola arvensis  
    • @Migrena to opowieść o takiej dzikiej namiętności, która zdaje się nie mieć początku ani końca.  To takie w Twoim stylu- sprawiać wierszem, że serce szybciej bije

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ogień
    • @Amber Tych filmów no to dużo było nawet :))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...