Ten bez problemu, Mariusz... :) "po co są mosty"... mostki, pomosty... wiemy, że powinny łączyć, ale
ciągle tak wiele razy burzy się te budowle - metaforyczne.
Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
.. od lat, to samo. Dla mnie jest dobrze, chodzi o przekaz treści.
Pozdrawiam.
To prawda, choć było potem jeszcze kilka innych całkiem solidnych.
Dla mnie też pamiętna, bo 1 stycznia 1979, umarł mój dziadek w hospicjum pod Warszawą. To miejsce było odcięte od świata. Dojeżdżały tylko transporty wojskowe z jedzeniem i lekami. Wielu chorych zmarło i nie można było ich pochować. Leżeli w kostnicy aż do wiosny.
Potem zakopali ich wszystkich razem bezimiennie w zbiorowej mogile.
On był prawdziwym pechowcem, nawet zszedł z tego padołu łez i płaczu w złym momencie.
Dziękuję :-)
To trochę taki ideał, może warto sobie takiego najpierw wykreować :-)
Jeśli oglądasz telewizję, obawiam się, że nie zobaczysz. Od dłuższego czasu słucham tego, co kandydaci mają do powiedzenia i nie tylko na pytania dziennikarskie tu i teraz. Warto zacząć.
Niektórzy istnieją już jakiś, naprawdę, nie zostali dopiero co stworzeni :-)
Pozdrawiam :-)
Wolny bieg
(tak zwany luz)
uwiązanego i związanego
a nawet powiązanego
pozostawiam stratosferze
niezdrowej bujnej wyobraźni
Warszawa – Stegny, 23.02.2025r.
granice wyznacza
nić możliwości i lęku
światy leżą zbyt blisko
by się przenikać
i za daleko słońca
które nie przyniesie dnia
pod krzyżem dróg
samotność szuka przyjaciół
do źródła pragnień
zalanych przez rzeki
wrócić nie można
uderzeniem laski