Myśląc obrazami – Rena R. - herbaciana róża
jej głos ciepły jak wrzesień czy podobne mu lato jesienne
pachniał miodną renklodą z jeszcze wciąż bliskich sadów
i czymś nieokreślonym – subtelnie przywiędłym
Wtedy smyczki stroiły przywiane z zachodu zefirki
i stamtąd też popłakiwała na harmonii nostalgia
kiedy ona sobie śpiewała o miłości codziennej -
na palcu jej połyskiwał pierścionek próby double
czyli dwunastka
Ta zwykła pani z nadzwyczajnej piosenki
piękna była swą urodą podziwianej z uśmiechem
podobnie gdy w lustrach akwenów poodbijane jest niebo
a w duszy usadowione krajobrazy serdeczne
30.09.2024