Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nocy poetów


Rekomendowane odpowiedzi

Nocy poetów i natchnionych bardów,
blichtru, zabawy, wianuszków traconych,
łez co gdy wyschną zostawią ślad słony,
gdzieś na powierzchni taniego żakardu.

Złudy bogactwa, co rodem z lombardu,
kolii, koronek na ciele nie żony.
Rachunków stosów, swym życiem płaconych.
Siwizna włosów nie skłania do żartów.

Nocy z miłości wypłakanych oczu,
sennych igraszek, gdy jawa nie daje,
bo szczęście pierzchło zdążając rozstajem.

Goń, jeszcze zdążysz, dotykaj i poczuj,
otocz ramieniem, nie wypuść przenigdy.
Pieść i pielęgnuj nie robiąc mu krzywdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno czytało mi się ten sonet. Nie ze względu na treść: ta jest ładnie przedstawiona. Problemem był dla mnie szyk przestawny: wydaje mi się, że czasem go nadużywasz, przez co trudniej jest dojść własciwie, o co Ci w danym wersie szło (1 wers 1 tercyny na przykład). Nie wszystko mi się podobało: "pierzchać rozstajem" brzmi już zbyt archaicznie chyba, "jawa nie daje" jest takie urwane, zaś "ciało nei żony" wygląda z kolei jakoś prozaicznie. Po prostu: nie wpasowują się te części w nocny klimat. Prócz nich chrobocze mi jeszcze pierwszy wers ostatniej tercyny: po średniówce brakuje tam jednej sylaby.

Całość jednak, summa summarum, raczej mi się podoba. Fajnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsza zwrotka jest mocno zachecajaca, calosc ciekawa, jedyne co jest piaskiem w kolach zebatych tego mechanizmu:

"koronek na ciele nie żony."

"pierzchło zdążając rozstajem."


a co do "gdy jawa nie daje" - mi sie podoba, zostawilbym - pewnie dlatego ze jest ciut w moim stylu ;) lubie takie niedopowiedzenia gdzie trzeba sie zastanowic nad trafna interpretacja.

jedzieM do ulubionych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nigdzie indziej tylko tu... cisza i spokój nas boli nigdzie indziej tylko tu na cmentarzu płacz od smutku nas uwolni
    • zachód słońca infantylny my już z tego wyrośnięci snują wszyscy plany nocy wszyscy mniej lub bardziej śnięci śnięci! śnięci! czyż nie piękny przeddzień śmierci? w swoich własnych rzygowinach szczur się snuje po godzinach ka ba re cik! tango siarczyste nade mną i tango moralne we mnie i kręcą się kola (oszczędnie) z nienajgorszą whisky niechaj krążą niech się świecą jasny fiolet - neonowo neon - jasnofioletowo obaj jasno filisternie wszystko we mnie we mnie! we mnie! we mnie! do mnie! hasło: alarm! tracę głownię! reszta leży na chodniku wypadam dziurą w kieszeni dziura pełna nie jest dziurą fiolet dąży ku zieleni powieki-kotary chcą prosić o bis forma za brudna Witkacy chce dziś złapał mnie w talii słowami ciężkimi imponderabiliami arty-anomaliami takim i owym z podejściem zbyt nowym kieszeń! ręka w bezwładzie zaczęła gdzieś fruwać kieszeń! czego nie znajdziesz tego będziesz szukać kieszeń! kieszeń! udręka dzisiejsza musiała się rozpruć nie dalej niż wczoraj archiprotektorze! na żywo i w kolorze pomóż dźwignąć mi krzyż osobliwie metaforyczny jak prawie wszystkie pozostałe O Loch Lomond! O Loch Lomond! zieleń dąży w ciemny blond idzie twardo w dojrzewanie dojrzewaj mój ty, chmielny kwiatostanie kwiato-stanie stanie stanie! stanie się coś! stanie! stanie! czuje drganie w członkach! stanie! miałeś rację święty janie! przedszum trąb mi dzwoni w uszach płynie naokoło czaszki do jednego, do drugiego potem w trąbke eustachiusza w gardła jamę i do flaszki
    • Raz pomogę, a innym razem zaszkodzę w idealnych proporcjach pół na pół, innymi słowy jeden do jednego. Ta okoliczność zaczyna mnie wręcz bawić. Bawić doskonale. Generalnie rzecz biorąc przegrani nie bardzo nadają się do wygrywania, a wiedzą już lepiej niż doskonale, że wcale nie muszą tego uczynić. Właściwie przecież nie bardzo znają smak zwycięstwa, bo niby skąd mieliby go znać? Wbrew pozorom Widmo Porażki nie różni się aż tak bardzo od Pieśni Zwycięstwa, co zresztą najlepiej wie ten kto widział, a wielu widziało, choć nie każdy ma chęć o tym napisać.   Warszawa – Stegny, 14.11.2024r.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      bywają bardzo potrzebne kluczem do siebie bywają :-)
    • @FaLcorN to dobrze, trzeba sobie radzić, a zawody miłosne bywają bardzo bolesne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...