Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zaufanie


Rekomendowane odpowiedzi

Jest jak misternie recznie malowana babcina filizanka z kruchej polprzezroczystej porcelany.

Delikatne.

Jakby zbudowane z powietrza: ogladane pod slonce i poruszajace sie od najlzejszego oddechu.

Wibrujace od najlzejszego dotyku.

 

Rozbite na drobne kawaleczki krzywym jak bumerang slowem uczynkiem lub przemilczeniem lezy pod nogami razem z pogruchotana podstawka z nadziei wiary i calej tej klocek po klocku budowanej budowli z kart.

Mozna probowac – jasne, probowac zawsze mozna – skleic je, scalic do pierwotnego stanu lepkimi jak klej slowami, wyszlifowac wystajace ostre krawedzie usmiechem i zamalowac cieplem, ale nigdy juz nie bedzie takie samo.

 

Male pekniecia, rysy, niewidoczne na pierwszy rzut oka blizny zostana zawsze.

I nie da sie ich wymazac.

 

Zadnym pocalunkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...