Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

~~

Bardzo liczna wataha hienoszakali* wyrugowana ze swoich, wygodnych sadyb, zasiedla z konieczności wysypiska śmieci, skowycząc przy tym wielce donośnie.

 

Ich dotychczasowy sposób na życie, żerujących w bezwzględny sposób na nieco słabszych gatunkach, pomieszkującymi wraz z nimi ziemie swoich przodków, został niespodziewanie dla nich zablokowany przez budzących się wreszcie z letargu współmieszkańców owej krainy.

Samiec alfa - już nieco opadły z żywotnych sił - stara się nadal nadawać tonu charakterystycznym dla niego metodom zdobywania posłuchu wśród rzeszy współplemieńców, ale już z coraz mniejszym skutkiem. Wycie do księżyca - który to zapoczątkował jego rozpoznawalna karierę bajarza ludowego - od zawsze było wypełnione fałszywymi treściami niespełniających się obietnic.

 

Taka oto rzeczywistość zdolna jest nadal trwać tylko dzięki innemu osobnikowi z ich plemienia, wybranemu do kierunkowego sterowania całością społeczności.

Dopiero odejście od steru owego przedstawiciela wyjców, uzdrowi gnijący coraz dosadniej ład praworządności ..

~~

hienoszakale* - gatunek niezbyt nowy .. mają ostre jęzory, lecz nie mają głowy

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre   Nie zrozumiałem? A wie pani co? Jest taka pani malutka w porównaniu ze mną i jeszcze pa pani tupet i bezczelność wiersze pisać, nawet do pani nie dotarło? Mam bardzo dużo wódki, odpoczywam: mama instynkt mordercy, wiem o tym: niektóre osoby zgłaszaja pomoc, zacznij wreszcie, kurwa, myśleć! Powiedziałem raz: jestem po stronie Palestyny i jeśli tutaj w mojej Ojczyźnie. polscy żydzi - mają do tego prawo, proste i logiczne? Izraelu, Izraelu i Izraelu jak taki wielki jesteś, a prawda jest taka prawda - do zadeptania.   Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Księgarnie były ulobionymi miejscami, które odwiedzałem w poszukiwaniu ulubionych książek. Pamiętam, że niektóre książki niełatwo było kupić, często trzeba było je zamawiać, np: ja przepadałem za książkami o tematyce fantastycznej. Encyklopedie szybko znikały z półek księgarskich. Wypożyczalnie i biblioteki również oferowały swoje uslugi w tej dziedzinie. 
    • @Łukasz Jasiński Panie Łukaszu jednak pan nie zrozumiał.Daleko mi do oskarżania innych bo niby dlaczego miałabym to robić?Oceniać też nie chcę!Jednak nie wszyscy jesteśmy z tego samego „ rodu” ja zapewne wypadłam z gniazda i może dlatego nauczyłam się frywać?! Tego samego życzę Panu również bo widzę że skrzydła Pan ma.Nie psujmy sobie kolejnego poranka zatem „ żegnam”…serdecznie. @Łukasz Jasiński gdyby odpowiadała na pytania tak jak pan tego oczekuje byłoby słabo i bardzo agresywnie a po co?!Troszkę szkół skończyłam a reszta to życie…a te akurat bywa bardzo szczęśliwe..myślę-jestem: czego chcieć więcej? @Bożena De-Tre i jak pan zapewne widzi udaje mi się przeczytać czasami bez „ zrozumienia” a to już „ Sztuka walki”.
    • @Bożena De-Tre   Nie, nic pani mi rozumie, przed chwilą byłem łagodny, spokojny i miły, a pani co? Oskarża mnie pani o agresję? Postawą AGRESJI jest ZAZDROŚĆ i NIEUDACZNISTWO, dajmy sobie przekład: jeśli ustąpię i pani co zrobi? Zajmie mi pani moje miejsce, a mnie pani wyrzuci na na warszawską kostkę brukową, tak? To pani ma problem: jest pani agresywna, pusta wewnętrznie, prowokująca, zboczona i czego jeszcze pani chce? Niech pani wreszcie nauczy się wreszcie odpowiadać na pytania!!!    Łukasz Jasiński herbu Topór 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Sylwester_Lasota Osobiście uczyłem się o grzybach od mojej św. pamięci matuli, była ona przednim zbieraczem i znawcą grzybów, a atlasy w tamtych czasach to była rzadkość.  Tak, ja również ograniczałem się do kilku, bardzo znanych jadalnych grzybów (prawdziwki, borowiki, koźlaki, osaki, maślaki, podgrzybki, mam nadzieję, że nie pominąłem jakiegoś gatunku i nawet raz udało mi się znaleźć kanię, który to grzyb był już wówczas rzadkością, jednakże unikałem go ponieważ przypominał mi muchomora. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...