Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@violetta Definicja kłamstwa jest prosta: to twierdzenie, że nie istnieje to, co istnieje lub twierdzenie, że istnieje to, co nie istnieje. O ile to drugie jeszcze nie jest szkodliwe, a czasami wręcz zabawne i może zostać uznane za ostateczny wyznacznik kreatywności, to jednak to pierwsze zabija.

Opublikowano

@Duch7millenium To wybór…sposób percepcji świata nie dla wszystkich.Obawiam się że dość szybko dojdziemy do „ więzień”…jeżeli nie zrozumiemy że wszystko czemuś służy…i jest przez chwilę.

@Bożena De-Tre ..a póki co proponuje się większości innych „ tabletkę”albo sektę…lepiej „ opiewać” Świat i odszukać siebie..

Klatki malowane nadzieją-:)To system …przecież…szukanie” łzy …bleble:-)

Opublikowano

@Duch7millenium zobacz co się dzieje na świecie? Jak narody ustawiają się przeciwko Izraelowi?  Dlaczego jest tyle antysemityzmu na świecie? Dlaczego był holokaust? Dlaczego tak walczą o ziemię w Izraelu? Jezus był Żydem, te wszystkie proroctwa się wypełniają, to nie są katolickie bajki. 

Opublikowano

@violettaAntysemityzm? Gdzie Jezus obsusiał stare przymierze ciepłym moczem? Proroctwa? O 7. millenium, które nie są w żaden sposób dosłowne (bo jedynie ks. Obj opisuje czasy końca?) xD

 

Wybacz ale chyba powinnaś jeszcze raz przeczytać Biblię, od deski do deski i zweryfikować wszystko, co wiesz, chyba, że duma nie pozwala.

Opublikowano

@Duch7millenium nigdy nie będziemy wiedzieć wszystko:) dlaczego się uczymy cały czas:) zobacz jakie demony grasują teraz w katolickich kościołach, bałabym się tam wejść, masakra, trzymam się swoich zasad wychowania i tak jestem szczęśliwa. Niewiadomo kiedy coś nastąpi, wiesz ja cały czas siedzę z pisaniem świętym.  To już mój konik, tylko patrzeć gdzie coś huknie. 

@Duch7millenium a czy lubisz ser kozi?

Opublikowano (edytowane)

@violetta To dobrze, że siedzisz cały czas z PŚ. Może w końcu coś pęknie i spojrzysz na to wszystko, co tam jest napisane w zupełnie inny sposób. Wtedy może to, co napisałem tu, a również i w innych miejscach wirtualnej rzeczywistości wsiąknie i uznasz właściwą zwierzchnośc.

Edytowane przez Duch7millenium (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@violetta A przerażające jest to jedynie!!! że dziś każdy chciałby być zwierzchnikiem drugiego, a  ponieważ ludzie nie chcą” nikogo „ nad sobą”…zasady zapomniane , drogowskazów brak! Pustka i pełne szpitale na przyszłość.Muszą być korzenie…i prawdy pod wiatr( walka o siebie nie kosztem drugiego zagubionego-:).Reszta niech tajemnicą zostanie.Deszczowo i miło się do Ciebie Violetto odezwać..pozdrawiam serdecznie …

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...