szczyty sięgają nieba
próbują się tam dostać
już zmierzch
świat tonie
w różu pomarańczach
ożyły
zdają się płynąć
jak wielkie frachtowce
pieszczą je ostatnie
promienie słońca
próbuje ranić wiatr
targa szatę
a one
one wciąż trwają
od wieków
budzą zachwyt
zdobywają serce
9.2024 andrew