Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jesteś coraz bliżej

czy czujesz moje serce?

wzrok... opadnie niżej

przyjemność? to szczęście?

 

Jesteś coraz bliżej

nie będzie trzeba słów

Królowo moich snów

uniesiesz mnie wyżej?

 

Jesteś coraz bliżej

oddam Ci bezmiar tchu

klucze do myśli dróg

Słońce co we mnie 

do stóp

 

Jesteś coraz bliżej

powiedz mi, czego chcesz?

co z głębin zapragniesz - bierz

w odbiciu wzroku mi widniej

 

Jesteś coraz bliżej

zdefiniuj, nasze szczęście

zaczaruj, raz na zawsze

pokaż, błękitu lędźwie...

Opublikowano

@FaLcorN
 

Jestem coraz bliżej, lecz
nie czuję twojego serca
gdy wzrok twój opada niżej... 
przyjemność to symbol szczęścia?

 

Nie jestem coraz bliżej
gdy słowa niewiele znaczą,
królowa twoich snów 
nie szuka sposobów na to

 

by wznieść cię na wyżyny
by kluczy do dróg myśli szukać
i słońcem z bezmiarem  tchu
zmysły tak łatwo oszukać

 

I nie wiem czy - "czego chcesz"
dodają ci więcej uroku
i czy głębiną jest
w zasięgu twojego być wzroku

 

Jestem coraz bliżej
i coraz dalej za razem
a lędźwie i błękit w nich
jak cię pokocham zobaczysz...

 

 


Pl będzie na dobrej drodze kiedy poza egocentrycznym "ja" w związku dostrzeże coś więcej a "raz na zawsze" pojawi się niekoniecznie w zestawieniu z błękitem lędźwi ;)
Nie dla każdej istotne są  tylko skóra, fura i komóra.


To moje zdanie, ale może dzisiejsze kobiety są inne?
Serduszko niezależnie od tego, czy zgadzam się ze sposobem myślenia Pl-a, czy nie. 

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Roma ten wiersz . nie na niego  prosty klucz polifoniczny z filmu Szpiedzy tacy jak my.  Tu trzeba użyć czytanki chińskich harcerzy;   i wychodzi, że :   podmiot liryczny staje w obliczu chaosu, w którym jego życie i tożsamość zostały nagle zdeformowane lub zdezorganizowane. "dąży do odrodzenia się i uzyskania trwałej formy ('wiersza) To jest reakcja. Skoro człowiek jest "z liter złożony", to musi się na nowo ułożyć. Formą, która nadaje sens i trwałość, jest właśnie wiersz – coś uporządkowanego, sensownego i pięknego, w przeciwieństwie do bezładu liter. Czyli: Z chaosu chce stworzyć sensowną całość. Uproszczona wersja tego zdania: W obliczu życiowego zamętu ("poprzestawiani") podmiot liryczny stara się odrodzić i znaleźć trwały, uporządkowany sens swojej egzystencji.   po ginie z tonikiem nie ma lotnych myśli .
    • @violetta, Ja chyba pierwszy raz widzę trzy zwrotki u Ciebie. Faktycznie, jak Kozucha Kłamczucha (taka bajeczka)  co skarżyła się, że Zazulka jej nic do jedzenia nie dała.  I mówi: - Jak biegłam przez mosteczek chwyciłam jeden listeczek - jak biegłam przez grobelkę chwyciłam wody kropelkę.   A boczki miała mocno wypukłe od jedzenia, kłamczuszka jedna.    A gdzie zdjęcie? Nasturcje są ogniste, ładnie odbijają się w oczach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...