Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

miłość w promocji


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Co w tym dziwnego?

To był wybór a nie zła decyzja.

 "Świat się kurwi dla pieniędzy" - poniżej tekst sprzed kilku lat

 

 

Ksiądz, czy burmistrz stawka jedna

Ja każdemu daję szczęści

Chudym, grubym czy szczerbatym

Byle portfel mieli pełny

Młoda, ładna wykształcona

Robię to, co naturalne

I wyrzutów żadnych nie mam

Czasem to jest nawet fajne

 

 

Alfons jest mi nie potrzebny

Chroni mnie lokalna władza

Płacę haracz własnym ciałem

Dla mnie cena ta jest mała

Jeszcze parę zer na koncie

Wtedy zmienię mą profesję

Szybko wejdę na salony

Ale czy to będzie lepiej

 

 

Większość dziś sprzedaje duszę

Ja sprzedaję tylko ciało

Tłumy mężczyzn uszczęśliwiam

Czy na niebo to za mało?

Dzisiaj wielcy tego świata

Też się kurwią dla pieniędzy

Oni szczęście sobie dają

A ja daję szczęście  innym

 

Ksiądz, czy burmistrz stawka jedna

Ja każdemu daję szczęści

Chudym, grubym czy szczerbatym

Byle portfel mieli pełny

Młoda, ładna wykształcona

Robię to, co naturalne

I wyrzutów żadnych nie mam

Czasem to jest nawet fajne

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ...w ekspresji zamknięta dojrzałość sezonu.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiersz w jesiennej odsłonie ma dużo uroku i ładną refleksyjną puentę. Pozdrawiam :))
    • po cóż niosą spód dni łoskot kiedy biegnąc śledzą wiedzę; kogóż proszą dziś o rozkosz nad tąpania tan (z nut) kręty po co kłamią wciąż atrament? w opowieściach kryjąc wieści; wyczytanych z ław testament zapychając wić czczą jeszcze przecząc wieńczą płaczu bełkot (swój kwiatami swąd poznając!) tracą wieczność bratnio klęcząc krzętnie trącąc ze ścian kamień zamiast łączyć ręce obce czuli tkają głąb teł mową sławy rzutu do manowca za nim laik kwit wypowie
    • - Oli kilo... - Kurze łapki kpa? - Łez rukoli kilo.       O, drobiowa galareta w kuli. Ilu kwatera, laga - woi - bordo?    
    • Owieczka czerwona Jedzona Biczowana Oskórowana kukła I kukła bez kości Matka Nowa tak uczyniła Owieczka chciała być prowadzoną Matka chciała mieć większe stado Bo stado wilków zbierała   Wilki bały się zawsze owiec A ta owca była dobra Nie biła Bo była jej pionkiem Wilki przestały się bać owcy Obmacywały ją  Innych się bały  Ale ta mówiła słowem i przykładem Że nie każdej należy się bać  Więc już się nie bały Oskórowanej
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jakie to miłe - przyjść tu z wierszem po dłuższej nieobecności i na dzień dobry zbierać tak przychylne recenzje

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję! Takie już przekleństwo osób, które coś tworzą, że brzuszek ich sztuki najbardziej pełny, gdy cierpią ;> Dziękuję! Może nie jest najbardziej odkrywcza, ale jak na mnie to i tak niezła ;D Pytanie tylko, gdzie jest granica żerowania na własnym cierpieniu w imię sztuki. Wielu było artystów, którzy tak ochoczo sabotowali swoje szczęście na rzecz natchnienia, że raczej marnie skończyli ;> Pięknie dziękuję za miłe słowa!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...