Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czyżby było tutaj sporym dziwactwem

pójść za rogiem na panny lekkich obyczajów?

Nie wiem. Poszedłem. Podobało mi się.

(słowo się rzekło własnemu mniemaniu)

Są tutaj – w tej i owakiej przyrodzie -

jeszcze inne obyczaje – ultra ciężkie.

No ale obiecałem wam i sobie

że z własnego ważnego życia nie zrobię

w dodatku ponownie

niekształtnego imadła waga pięćdziesiąt ton.

Mocy wyższa pomóż mi wytrwać

w osobliwej pozie trzydzieści centymetrów nad

brudnym chodnikiem i wyblakłym trawnikiem

(mocno już za i wydeptanym).

 

Warszawa – Stegny, 05.08.2024r.

Opublikowano

@Dagmara Gądek No przecież wiadomo, że wiele nie gra, nie tylko coś, no po prostu jestem dziwakiem, w dodatku o tyle odważniejszym na ten moment że się do tego przyznaję. To nic. Może nie do końca tak wszystko było, ale mniej więcej faktycznie tak. Tutaj moraliza?? ;))) No to sobie żem napisał pomieszanie z poplątaniem, ale ja już wszędzie tak mam. I mogę tylko zostawić lub skasować. Mnie chodziło żeby docenić lekkość, no naprawdę zupełnie nie wszystko jest w niej złe i diabelskie i w ogóle niewłaściwe. Taki był zamysł, a wyszło jak wyszło :)))

@Leszczym jak mnie ozdrowisz pozdrowieniem super, ale to by trzeba było tak z 12 lat temu, teraz jest już za późno niestety :) Wtedy kilkanaście lat temu miałem przepisy na głowie i uważam tamten czas trochę za stracony jednak :) Choć może nabawiłem się jako takiej umiejętności pisania i wyrażania poglądów :)

Opublikowano

@Dagmara Gądek dziękuję w takim razie ;) Generalnie myślami jestem przy nowym tekście. I o chimerykach też pamiętam tylko muszę nadrobić kolejkę. Ja w ogóle uważam, że poezja to branża rozrywkowa, a zatem piszmy na różny sposób fajnie :)) I w ogóle do tego trzeba dużo dawać, jak najwięcej, ale nie dać się do końca zjeść.. Rozumiem tak naprawdę Twoje podejście i jestem Ci wdzięczny ;))) I też fakt że tego wszystkiego dopiero się uczę, słowem aspiruję ;)) A co do rad dzisiaj udzieliłem takiej perspektywicznemu ulicznemu grajkowi na Chmielnej i mam nadzieję, że była pomocna i pomoże grać mu jeszcze lepiej w tym trudnym zawodzie ;)

Opublikowano

@Dagmara Gądek Ooo, o to chodzi, żeby artystycznej, wrażliwej, poszukującej, niespokojnej, trochę szalonej, duszyczce artystycznej sprzedać jakiś wspierający impuls :) Dokładnie o to ho. Jest taki raper Pezet, no naprawdę 25 lat wspaniałej kariery i gdzieś zarapował, że ktoś czasem się do niego uśmiechnie na mieście i chyba to najbardziej go nakręca... Wiem, przeczytałem że Koleżanka w planach poetyckich... Oczywiście kibicuję, a w ogóle staram się tutaj zbierać te tomiki. Nie wszystkie, nie zawsze o nich wiem, ale robię sobie taką mini kolekcję również :) Mam już ich ładnych kilka, choć może za mało się w tym staram...  Tak, też lubię satyrę i Włochy oczywiście również :)) Ostatnio kupuję tam często papierosy bo są dwa razy tańsze niż we Francji, a bywam tam ;))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szedłem sobie do baru o nazwie Atlantyda zwyczajowo i po dwa piwka, kilkanaście papierosów i po parę rozmów. Zimno było, rzeczywiście zimno, choć śniegu brakowało na duszy. Zamiast śniegu była mgła, co też można uznać za meteorologiczną ciekawostkę, zwłaszcza o tej porze roku. Dzień wcześniej zapobiegliwie kupiłem parę rękawiczek z napisem Route 66, niestety nie przymierzając ich na wstępie, co zaraz potem okazało się tragiczne w skutkach, ale nie uprzedzajmy zbytnio wypadków. I gdy tak szedłem chodnikiem spróbowałem rękawiczki założyć na swoje zmarznięte ręce. Ale nie dało się tego zrobić, bo rękawiczki były zwyczajnie za małe. Postanowiłem więc je wyrzucić, co okazało się nie najlepszym pomysłem. Ba, wyrzuciłem je nawet. Traf chciał, że moje wyrzucenie miało miejsce obok ładnej, lekko zadziornej dziewczyny we fryzurze interesujący blond. Jest to zresztą jedna z ostatnich rzeczy, jaką zapamiętałem. Dziewczyna była z gościem. Jej gach odebrał zdarzenie bardzo dosłownie, a mianowicie szybko, bardzo szybko doszedł do wniosku, że moje wyrzucenie rękawiczek jest niczym innym jak rzuceniem mu rękawicy. Ale to jeszcze wcale nie koniec tej historii. Gość był wielki jak szafa, potężny i pracowicie umięśniony. Można rzec, że był wyrobiony w przemocy. Wyglądało na to, że nawet napis pt. Route 66 na rękawiczkach jeszcze dodatkowo go rozjuszył. Sytuacja błyskawicznie poszła nie po mojej myśli, albowiem wpakowałem się w pojedynek i można go nazwać pojedynkiem Dawida z Goliatem. Pojedynku wcale nie chciałem, ale moje tłumaczenia odbiły się od tej dziwnej pary, zresztą wartej siebie wzajemnie. Moje największe nieszczęście polegało na tym, że za mały ze mnie Dawid, a z gacha za duży był Goliat więc cóż przegrałem. The End.   Warszawa – Stegny, 20.12.2025r.   Inspiracja – Poetka i Prozatorka Berenika 97 (poezja.org).
    • to może coś z suszonych truskawek...
    • @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam. Jak zwykle świetnie odczytujesz zamiary twórcy.
    • @Starzec Jesion nie mówi, ale działa - unosi gałąź. To może być gest protestu, pytania, a może po prostu bycia sobą, gdy wszyscy milczą. A może dlatego, że jesion należy do mniejszości gatunkowej - jest przecież w dąbrowie.   
    • @iwonaroma Pytanie "czy jeśli liczę to patrzę?" sugeruje, że patrzenie i liczenie to nie to samo, a może nawet są ze sobą w konflikcie. Bo gdy pojawia się liczenie - czyli abstrakcja, analityczne podejście - "całość nagle pryska". Bardzo ciekawe!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...