Dopadnie cię czasem i być może nawet w zasadzkę
- jak nas tutaj wszystkich z latami na grzbiecie -
zadawniony przebolej
coś gdzieś kiedyś zazwyczaj dużo wcześniej
ot tak potoczyć się mogło zgoła odmiennie
tylko spokojnie, daj mu trochę czasu...
No a potem poproszę spróbuj
zachować w całości to dzisiejsze wieczorem
postaraj się by ono nie znikło z widnokręgu
jest jakaś szansa że je uratujesz
że ono nastąpi i że może być ok
(w miarę rzecz jasna, bo życie jest generalnie tylko w miarę)
Nie spoglądaj na jutro, bo wiadomo
że zadawniony przebolej może naprawdę może
zrobić nieprzyjemny come back
(bardzo lubi takie powroty i docenia myślówki)
Jeśli natomiast chodzi o pojutrze
z zadawnionym przebolejem czy bez niego
(raczej z, mało kto się bez niego obywa)
każdemu ono może się tutaj nie ułożyć
i przecież może nawet w ogóle nie wystąpić
spróbuj się zatroszczyć ale na mój rozum
nie lokuj tam ani jokerów, ani asów, ani królów.
Warszawa – Stegny, 03.08.2024r.