Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

o tym co było zapomniałem 

marzyć już więcej nie chciałem  

myśleć przestałem

teraz tylko patrzę dotykam 

się zachwycam i dziwię 

wszystko takie nowe 

cudne niesamowite 

pełne kolorów tęczy

dźwięków aż dech zapiera

smaków wcześniej nieznanych

cudowne przy każdym dotyku 

 

niczego nie pragnę

niczego nie szukam 

na nic nie czekam

 

Edytowane przez Krzysztof2022 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Krzysztof2022 zostawić co stare i wejść w nowe ...te same rzeczy i sprawy z perspektywy doświadczeń postrzegać inaczej w wolności czego i jak chce zobaczyć, dotknąć, zasmakować. To chyba świadomość samego siebie - jeśli się mylę oświeć mnie Autorze.

Pozdrawiam serdecznie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano (edytowane)

@corival odpowiem Ci tak: Zen jest czymś co nie jest religią ani spójną filozofię jeśli ją rozumiemy jako dążenie  do istoty poznania, zrozumienia.

W tym myśleniu (zen) jest skupienie myśli na chwili . Oczyszczenie myśli z przeszłości i przyszłości .  

Konotacje języka czasami nas prowadzą w ślepy zaułek  - nasze pojęcia , nazywanie rzeczy czasami nas gubi.

Wiem trochę to pokomplikowałem, , ale nie potrafię inaczej tego nazwać.

Pozdr.

K. 

Edytowane przez Krzysztof2022 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Trochę przebudowałabym pierwszy wers, wyzbyłabym "się"  - ulicami hasał. Z podobaniem dla wiersza- bo to współczesny problem wyobcowania- choć pozornie wszystko zbliża. Nowoczesne środki komunikacji, net. Wystarczy tylko kupić bilet. A jednak.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dziękuję za miły komentarz i serduszko.
    • @Leszczym   Coś dla elektroników.
    • Przede mną i przede nim ostatnie dni Czerwca - w końcu dziś przypada Środa, dwudziesty piąty dzień wspomnianego miesiąca.  Jeszcze nie napiszę "przed nami". Jeszcze nie. Czekam. Biorę na sentencjonalne wstrzymanie, mówiąc sobie: "Nie, Marta. Przyjdzie na to czas. Opanowania i cierpliwości."    Jeszcze pięć dni dla niego i dla mnie do pierwszego dnia Lipca. Cztery do jego wylotu z Chin, z lotniska w Pekinie. Czekam. Potem kilka dni w Wiedniu i lot do Warszawy. Oczekuję. Potem wsiądzie do pociągu, przyjedzie. I spotkamy się. Wreszcie!    Jestem coraz mniej cierpliwa. Wszystko od tamtego dnia - od tamtych słów - wygląda inaczej. Wszystko zaczęło być inne. Cała codzienność: rodzice, brat, pies, dom i wszystkie sprawy, te zwykłe i te ważniejsze. Gdybym dała mu numer telefonu... Szlag!     Ale nie. Poczekam. Nie zatelefonuję i nie zaesemesuję. Będę słowna samej sobie i wobec niego. "Na razie nie" oznacza "Na razie nie". Dokładnie to. Zdążę. Mam czas. Andrzej też. Zdążę się z nim nagadać. Zdążymy nazużywać baterie i poobciążać sieć. Przyjdzie na to czas. Czuję, że zbliża się.  Chociaż... A może jestem zbyt ostrożna?     Może tak, może jestem. Doświadczenia. Słowność. Andrzej, mam nadzieję, że rozumiesz.     Czekam, spoglądając do kalendarza i skreślając kolejne dni. Te ostatnie. Niech wreszcie miną!     Oczekuję. Czy na pewno wrócisz?? A jeśli tak, to czy nadal będziesz mnie chciał? Czy myślisz o mnie, z dnia na dzień coraz więcej?? Czy tęsknisz, z doby na dobę coraz mocniej?? Czy gdy zapytam cię o to, spoglądając ci w oczy, zobaczę w nich tę samą odpowiedź, której udzielisz potwierdzeniem??     Czekam. Dni mijają: już następne Poniedziałek, Wtorek i  Środa. Następne kolejnego tygodnia. Już przedostatniego.     Wróć. Bądź. Dotrzymaj słowa. Chcę cię... zobaczyć. Chyba też zaczęłam tęsknić, wiesz?     Ciekawe, o czym dowiem się tym razem, gdy już opowiem ci, co wydarzyło się u mnie i gdy wysłucham twojej opowieści. Ciekawe. I to jeszcze jak!    Bo najpewniej znów - czuję przez skórę, nazwij to kobiecą intuicją - coś trzymasz w zanadrzu...       Hua-Hin, 25. Czerwca 2025     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...