Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Somalija

Somalija

jesteś do miłości 

samorodny

 

rzucę za tobą łunę zaklęć 

by zobaczyć cię jeszcze

gdy drzewa nie będą miały liści 

 

łopoczą tasiemki próśb 

 

zwróciłeś twarz 

w samą północ mojej tęsknoty 

staromyśli wiary umyknęły

przedwcześnie domykając cykl 

 

jesteś piękny gdy przywierasz 

mierzymy wzrok 

 

i oddechy 

 

 

 

 

 

 

 

Somalija

Somalija

jesteś do miłości 

samorodny

 

rzucę za tobą łunę zaklęć 

by zobaczyć cię jeszcze

gdy drzewa nie będą miały liści 

 

łopoczą tasiemki próśb 

 

zwróciłeś twarz 

w samą północ mojej tęsknoty 

staromyśli wiary umyknęły

przedwcześnie domykając cykl 

 

jesteś piękny 

gdy przywierasz 

mierzymy wzrok 

 

i oddechy 

 

 

 

 

 

 

 

Somalija

Somalija

jesteś do miłości 

samorodny

 

rzucę za tobą łunę zaklęć 

by zobaczyć cię jeszcze

gdy drzewa nie będą miały liści 

 

łopoczą tasiemki próśb 

 

zwróciłeś twarz 

w samą północ mojej tęsknoty 

staromyśli wiary umyknęły

przedwcześnie domykając cykl 

 

jesteś piękny 

gdy przywierasz 

mierząc wzrok 

 

oddechy 

 

 

 

 

 

 

 

Somalija

Somalija

jesteś do miłości 

samorodny

 

rzucę za tobą łunę zaklęć 

by zobaczyć cię jeszcze

gdy drzewa nie będą miały liści 

 

łopoczą tasiemki próśb 

 

zwróciłeś twarz 

w samą północ mojej tęsknoty 

staromyśli i niewiary umyknęły

przedwcześnie domykając cykl 

 

jesteś piękny 

gdy przywierasz 

mierząc wzrok 

 

oddechy 

 

 

 

 

 

 

 

Somalija

Somalija

jesteś do miłości 

samorodny

 

rzucę za tobą łunę zaklęć 

by zobaczyć cię jeszcze

gdy drzewa nie będą miały liści 

 

łopoczą tasiemki próśb 

 

zwróciłeś twarz 

w samą północ mojej tęsknoty 

staromyśli i niewiary umykając 

przedwcześnie dotknęły cykl 

 

jesteś piękny 

gdy przywierasz 

mierząc wzrok 

 

oddechy 

 

 

 

 

 

 

 

Somalija

Somalija

jesteś do miłości 

samorodny

 

rzucę za tobą łunę zaklęć 

by zobaczyć cię 

gdy drzewa jeszcze nie będą miały liści 

 

łopoczą tasiemki próśb 

 

zwróciłeś twarz 

w samą północ mojej tęsknoty 

staromyśli i niewiary umykając 

przedwcześnie dotknęły cykl 

 

jesteś piękny 

gdy przywierasz 

mierząc wzrok 

 

oddechy 

 

 

 

 

 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...