Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Stary_Kredens

Stary_Kredens

Mam w sercu zadrę urazę czy jak to nazwać jeszcze

do kogoś niby bliskiego

bo przecież 

więzy krwi

 

swoją drogą dziwnie brzmi 

nawet przejmuje dreszczem 

więzy czyli niewola?

 

w czymś się urodziło i tkwi

bywa że wyrwać się zdoła 

a czasem właśnie nie

i dobrze jest jak dobrze

a źle jest jak jest źle 

 

zranieni niedorżnięci

z czasem ubywa krwi

zostają tylko więzy 

i o braterstwie sny

 

Stary_Kredens

Stary_Kredens

Mam w sercu zadrę urazę czy jak to nazwać jeszcze

do kogoś niby bliskiego

bo przecież 

więzy krwi

 

swoją drogą dziwnie brzmi 

nawet przejmuje dreszczem 

więzy czyli niewola?

 

w czymś się urodziło i tkwi

czasem się wyrwać zdoła 

a czasem właśnie nie

i dobrze jest jak dobrze

a źle jest jak jest źle 

 

zranieni niedorżnięci

z czasem ubywa krwi

zostają tylko więzy 

i o braterstwie sny

 

Stary_Kredens

Stary_Kredens

Mam w sercu zadrę urazę czy jak to nazwać jeszcze

do kogoś niby bliskiego

bo przecież 

więzy krwi

 

swoją drogą dziwnie brzmi 

nawet przejmuje dreszczem 

więzy czyli niewola?

 

w czymś się urodziło i tkwi

czasem się wyrwać zdoła 

a czasem właśnie nie

i dobrze jest jak dobrze

a źle jest jak jest źle 

 

zranieni niedorżnięci

z czasem ubywa krwi

zostają tylko więzy 

i o braterstwie sny

 



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gizel-la   Kotka z Gliwic chętka naszła upolować sobie ptaszka. Poszła plotka, że to kotka, ale to już tylko fraszka.
    • @Magdalena Myślę, że tam człowieka nie ma. Gdyby był skończyłoby się na pierwszym pytaniu. Wytrwała jesteś w szukaniu. Trudno go znaleźć. Kiedyś człowiek był wszędzie, dziś nie bardzo...    Pozdrawiam serdecznie 5* za wytrwałość    Miłego dnia 
    • @Gizel-la ciekawie @Sylwester_Lasota takie faux-pas-uśmiech

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @CiotkaDroll bardzo ładnie - pozdrawiam 
    • W mieście nie było wojny, Lecz były suknie barwne, Połyskliwe lakierki, Koafiury, kokardy.   Były wystawy sklepów, A w nich  kolekcje nowe, Spódnice aksamitne I broszki szylkretowe.   Były zgrabne posągi, Teatralne -  kotary, Pantomimy zabawne, Zabytkowe zegary.   Spektakl znany – w operze, W zoo – indyjskie  słonie, W kawiarni -  kruche ciastka, A w cyrku – psy i konie.   Pełne balowe sale, Tęczowe żyrandole, Nuty – wciąż niezużyte, Krzyżyki i bemole.     Fraki i garnitury, Fryzur najnowsza moda, Elegancja wraz z szykiem I z wykwintem – uroda.   Było taktów dwanaście, Wyszukane ukłony, Towarzyskie intrygi, Formy – oraz fasony.   Wtem przestrzeń popękała Na części niezliczone, Pozostały okruchy Perliście kryształowe,   Walc o barwie patyny W pół taktu zatrzymany, Ugodzona  niewinność, Czasoprzestrzeni rany,   Porcelana stłuczona Na stołów katafalkach, Fragment ramy obrazu, Nadpalona woalka.         Pod sarkofagiem dachu (W pozie dość makabrycznej) Zostały piruety Na zawsze już statyczne.   Zostały koafiury Pod kołdrą cementową, Torebki niepotrzebne, Niedokończone słowo,   Już bez spojrzenia słońca Rozsypane perełki, Dwa pierścionki zgubione I bez połysku szkiełka,   Pantofelek różowy (Nieżyjącej księżniczki) I trzy guziki małe Od minionej spódniczki.   Na piramidach gruzu Miast powiewu nadziei Kruki nokturnem skrzydeł Na cztery strony wieją.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...