𝓢𝓪𝓶𝓸𝓽𝓷𝓲𝓮 ś𝔀𝓲𝓮𝓬𝓲𝓼𝔃 𝓷𝓪 𝓶𝓮𝓳 𝓰𝓻𝔃ą𝓭𝓬𝓮
jutrzenko
pięcioramienna ty moja
tyś droga mi wielce
ile razy na ciebie spojrzę
to pyta me serce
kto cię dał
pragnę codziennie
spod moich powiek
widzieć ciebie
tekstu ozdobie
~~~~~~~~~
samotnie świecisz na mej grządce
kropelką świtu z bieli cichutko
tuli cię wzrokiem na strony łące
z poezji w biedę płynący łódką
radość dajesz o brzasku szarym
początek dzionka erupcje weny
wierzę w płodności umysłu stany
gdy w literatce razem płyniemy
bestia sztormu wierzgać zaczyna
za chwilę nitka żywota pęknie
na falach się wierci byt anonima
targane ciało toni szaleństwem
mnie wyrzuciło na plażę daleko
nie sięga rękami gwiazdy tonący
inne by pomóc nie wiszą nad rzeką
życie w głębiny się z niego sączy
pyta się rybka swojej mamusi
co to za ciało nad głową pływa
może cię córko to nieco zasmuci
był anonim i ano... nima.