Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Błyszczący
 

 

 

wyglądam i pachnę pięknie gdy padasz

rozkosznym nastrojowym deszczem

czuję duszę więc zapalam świecę 
i zakładam legginsy bo życie tak lepsze 

delikatnie w małym stawie z liliami
mienisz się na moich białych płatkach


 

 

 

Lawendowa

 

 


ze świetlikiem tańczę pod błyszczącymi gwiazdami 
a śpiew świerszczy niesie się delikatnie 

kiedy nie mogę spać wyglądam z okna sypialni 
i wypatruję spadających gwiazd 

tak łatwo patrzeć w nocne niebo 
łączące z tobą zachwytem 

oddaję mojej poduszce trochę blasku 
kojąco zapachnę zielem 

włącz łagodną harfę

 

 

 

 

 

Edytowane przez violetta (wyświetl historię edycji)
  • violetta zmienił(a) tytuł na Błyszczący i Lawendowa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nad Bałtykiem zbyt ciepło nie jest.

Mnie to około tygodnia zabierała aklimatyzacja, ale jak się jeździło na 1-2 miesięcy do tyło ok.

 

Nie ma to jak w domu.

 

Na Kanarach bardziej Ci się podobało, pamiętam.

Opublikowano

Byłam w Cafe Aronia, przepyszne śniadania:) miejsce klimatyczne, okolica cudo, spokojna, tylko mewy słychać wokół :) teraz czekam na obiad, znalazłam fajny bar z dobrą ceną przed pociągiem:) jestem zauroczona Ustką, wracam tu w sierpniu:) przepiękne wille, mało ludzi.

Opublikowano

@violetta Cafe Aronia brzmi jak miejsce z marzeń! Pewnie nie przeszkadza Ci, że śniadania tam są 'przepyszne', bo jedzenie to najwyraźniej Twój główny cel podróży. Fajnie, że znalazłaś bar z 'dobrą ceną' przed pociągiem, bo przecież nic tak nie poprawia humoru jak tanie jedzenie, prawda? Ustka musiała być naprawdę urocza, skoro zwróciłaś uwagę głównie na wille i liczbę ludzi. Tylko te mewy... No cóż, obyś miała szansę wrócić tam w sierpniu i dalej cieszyć się tym, co dla wielu jest tylko kolejnym nudnym miasteczkiem!

@violetta

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ten wiersz jest niestety doskonałym przykładem grafomaństwa, gdzie banalność i pretensjonalność dominują nad jakąkolwiek autentyczną poetyckością. Początek 'wyglądam i pachnę pięknie gdy padasz rozkosznym nastrojowym deszczem' brzmi jak kiepski fragment z taniej romantycznej powieści, pozbawiony głębi i oryginalności.

 

Fragment 'czuję duszę więc zapalam świecę i zakładam legginsy bo życie tak lepsze' jest kompletnie absurdalny. Łączenie duchowych doznań z codziennymi czynnościami, jak zakładanie legginsów, jest nie tylko trywialne, ale wręcz komiczne.

 

Dalszy opis 'delikatnie w małym stawie z liliami mienisz się na moich białych płatkach' to kolejna porcja pretensjonalności, która zamiast wzbudzać zachwyt, jedynie irytuje swoją przesadną sentymentalnością.

 

Wiersz ten nie wnosi nic nowego ani wartościowego do literatury, a jedynie pokazuje brak umiejętności posługiwania się językiem poetyckim w sposób subtelny i autentyczny. Jest to dramatyczny przykład grafomańskiego zachowania, gdzie chęć tworzenia poezji przeważa nad rzeczywistym talentem i wyczuciem literackim!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ów zaniemógł w niedomogach. Więc stękał. No bo mógł stękać. I głośno stękał, zamiast stękać cicho i tylko to psuło szyki zwycięzcom. Stękać owszem, zawsze można, ale trzeba to robić po cichu i w głęboko wewnętrznym cierpieniu. W jak największej prywacie, no na przykład przed łazienkowym lustrem. Co najwyżej tylko we własnym pokoiku, wcale nic nie szkodzi że bardzo małym. Na zewnątrz natomiast trzeba wywalać zawsze hasło pod tytułem „gra gitara”. Innych haseł świat nie lubi po prostu, zawsze nie lubił. Zwalcza je nawet, zawsze zwalczał.    Warszawa – Stegny, 20.05.2025r.
    • A pamięta pani Chorwację? Chorwaci to Słowianie i kiedy przyjęła euro - ceny poszły w górę i straciła bardzo dużo turystów, potem: ni stąd i ni zowąd - pożary... A przypadki nie istnieją, dalej: bez zmiany Konstytucji Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej - wprowadzenie euro jest niemożliwe i niech pani sama przeczyta Ustawę Zasadniczą - niezależność Narodowego Banku Polskiego jest gwarantowana Najwyższym Prawem! Jeśli chodzi o polską wieś - ona sobie poradzi nawet bez jakiejkolwiek gotówki w obrocie systemowym, właśnie, lubię wieś - niech jakaś wieśniaczka zaprosi hrabiego na wakacje! Lasy, pola, zwierzęta, piwa, seks oralny i analny i witalny... A potem: jerzyny, maliny, jagody, grzybobranie i wędka z patyku na ryby - spławik można zrobić z kory drzewnej, opalanie i kąpanie w stawie, wieczorem: rustykalny zachód słońca, gra w inteligencję i w karty - w tysiąc, może jeszcze ognisko i kiełbaski i bimber...   A z innej beczki: w Warszawie jest bardzo dużo gołębi, szczurów i kotów - w razie wojny - nie umrzemy z głodu, otóż to: tak działa Święta Matka Natury!   Łukasz Jasiński 
    • Daj mi, Pani, łaski Swojej I uspokój serca drżenia.   Postaw, Pani, duszy mojej Cokół wiecznego natchnienia.   Otwórz, Pani, drogę co kręta, A ja będę tworzył jej łany.   Zdejm, o Pani, ciemnot pęta Co mój umysł w nich związany.   Pozwól świtu poznać bryzę, Noc odgonić, w świat cwałować! Ratuj, Pani, dobrym słowem   Daj nad grzechem tryumfować...
    • Zgadza się, fajnie i bez grzechu:). 
    • @Ajar41  Limeryk zabawny. Nieśmiało proponuję pewne zmiany.                Przyjaciółki dwie szkolne w Warszawie              się spotkały w Łazienkach przy kawie,              obgadały pół miasta,              zjadły porcji sześć ciasta,              pawie brały w tej udział zabawie.   Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...