Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

@Leszczym

 

Wystarczyło przez dwa tygodnie milczeć, a dobrze wiem o tym: im dłuższe milczenie, tym większa ciekawość ze strony czytelników, przynajmniej ja tak mam, póki co: mam siedem polubień i różne komentarze - rozmawiam z różnymi ludźmi, to nic innego jak psychologia tłumu, zresztą: nie piszę pod publiczkę i nie spełniam gustów czytelników, czasami daję ostre odpowiedzi i nie pcham się na afisz, rozmawiać - jak najbardziej trzeba, gadulstwo to szlachecka tradycja znana jako Silva Rerum - rozmawiam na różne tematy, bo: "Polonus sum, Poloni nihil a me alienum puto!" I dziękuję za komentarz...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz Jasiński Generalnie chyba faktycznie są dwie szkoły pisanie pod publiczkę i pisanie całkiem na odwrót, bez patrzenia się na czytelnika. Obie mają swoje zalety i wady, zresztą obie duże tak naprawdę. Chyba najbardziej wskazany jest jakiś kompromis w tym zakresie. Ale co ja tam wiem :))) Ty zdaje się i tak masz tutaj mega dużo wyświetleń i dobrze... No i jeszcze piszesz te naprawdę ciekawe komentarze... Pogratulować tylko ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym

 

Bo mam wolny czas, a na żaden kompromis nie pójdę: musiałbym wtedy zrezygnować z bycia sobą i kim wtedy miałbym być? Właśnie, kompromis to pierwszy element nadprogowej psychomanipulacji w celu ubezwłasnowolnienia istoty człowieczeństwa, bliżej mi do hierarchii wojskowej niższego szczebla - tam nie ma wyścigu szczurów, jak mawiał Cyprian Kamil Norwid: "Tak to tak, a nie to nie!" A tak poza tym: dlaczego osoba przegrana miałaby stawiać warunki kompromisu osobie wygranej? 

 

Łukasz Jasiński 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym

 

Mówiąc dalej o warunkach kompromisu: głupi ma stawiać warunki kompromisu osobie mądrej? Złodziej ma stawiać warunki kompromisu osobie uczciwej? Niewolnik ma stawiać warunki kompromisu osobie wolnej? A może chodzi o to, iż to komornik Agnieszka Mróz chce iść ze mną na kompromis, jeśli tak, to: na jakich podstawach prawnych? Jako osoba nielegalnie bezdomna musiałem wbrew własnej woli mieszkać w różnych schroniskach, monarach i noclegowniach - dlaczego wtedy nikt nie stawiał mi kompromisu? A teraz, kiedy mam mieszkanie: nagle mam iść na jakiś kompromis? Tak? W tym wypadku to oznaczałoby ustępstwo na nie moją korzyść, a na korzyść osoby drugiej, proste i logiczne?

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

 

Dla ludzi wolnych wciąż bardzo dużo znaczą, a dla niewolników - nic, nomen omen: dlaczego mam dużo czytań i polubień? Otóż to: z niewolnikami walczę literą prawa - inaczej mnie zjedzą, dodam: dlaczego są jeszcze ludzie, którzy uwielbiają patriotyczne piosenki? Wiesz, Agnieszko, nie mam papieru toaletowego i nie miałem czym wytrzeć pupy i co zrobiłem? Użyłem stuzłotowego banknotu - ostatniego i spuściłem go do kibla, a jutro pojadę na Plac Szembeka do pani Uli i wezmę coś na zeszyt, a w przyszłym tygodniu oddam jej pieniądze, tak: również w przyszłym tygodniu mama wróci z Wielkiej Brytanii i będzie mi pomagała w załatwianiu pierdół z biurokratami, zresztą: nie jestem taki jak myślisz - jestem dosłowny i słowa dotrzymuję, poza tym: nigdy nie składałem przysięgi wojskowej i ślubnej, co ty na to? Jakiś kontrargument?

 

Łukasz Jasiński 

 

@Jacek_Suchowicz

 

Dziękuję za komentarz 

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz Jasiński Mnie chodziło tylko o kompromis w twórczości. Wiesz jakiś mały ukłon w stronę potencjalnego czytelnika. Jakieś oczko ku niemu. Wiesz jakieś coś co może ten by chciał bardziej przeczytać. Zresztą tych kompromisów pomiędzy też może być cała gama. Od mniejszych po większe. Jest tam wielki obszar. Będę ostatnim, który Ci zabroni tutaj pisania prawdy o swojej trudnej przeszłości. Notabene ktoś kiedyś - ale to tylko policyjna gra była - nazwał mnie kiedyś komornikiem, choć wiedział że nim nie jestem, a pracownikiem notabene w największym zakresie windykacji :)))) I po prostu temu komuś powiedziałem, że Komornikiem nie jestem, a wszelkie sprawy zadłużeniowe niech załatwia nie ze mną a z Komornikiem właśnie. Ot co. Ale teraz po ładnych kilku latach już wiem, że to tylko gra była. Wiesz, zabawa w biało - czarne. Kto przestępca a kto niewinny. I to wszystko. Na mój rozum jedna z najgłupszych tutaj gier. I ta gra panoszy się coraz bardziej i będzie miała, bo mieć musi coraz gorsze i coraz tragiczniejsze skutki... No ale to tylko moja opinia jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym

 

Wiem, prawo należy do nauk humanistycznych i w tej kwestii trzeba być bardzo ostrożnym, jeśli komornik sądowy Olga Rogalska-Karakula złamała prawo, to: machina systemowa poszła już w ruch i teraz to system mi przysyła dowody złamania prawa i mogę iść do Prokuratury i tutaj pan ma rację - w ten sposób cały system Temidy zostałby zrujnowany, polecą wtedy głowy, a za głowami rodziny i dzieci notabli, więc? Dalej brukowce, zniszczona opinia, brak zaufania i niemożliwość znalezienia pracy w Polsce... Trzeba było wcześniej myśleć... Jeśli chodzi o gry policyjne, to: nie brałem w nich udziału i nie dałem się wciągnąć, wolę wyższe progi - Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym

 

Niech pan wskaże mi osobę, której dla świętego spokoju miałbym dać komentarz?

 

Łukasz Jasiński 

 

@Somalija

 

Dobra, wezmę ślub dla świętego spokoju nawet ze staruszką... Dziękuję za rozmowę i miłego wieczoru.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

 

Nie rozumiem o co chodzi, zrobiłem sobie krótką drzemkę, a naprawdę jestem już wyczerpany - wykończony, proszę powiedzieć: kawa na ławę, nie znam się na takich malutkich rysunkach - co one oznaczają?

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie złamało dużą gałąx czereśni, o której napisałam już kilka wierszy. Dziś zrywałam jej liście, żeby zrobić porządek.

Drzewa też nie są wieczne, warto, skoro wrastają w duszę. Pzdr

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...