Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czerwony erotyk


Rekomendowane odpowiedzi

Czerwony erotyk

Igor Wasiński

 

 

   Dzień chylił się już ku wieczorowi

Przez okno było widać krwiste niebo

  Smugi światła wpadały ukradkiem

Do pokoju pachnącego piżmem i różami

 

Leżał na łóżku

 Ona gładziła go dłonią po twarzy

 

 Oczy na nim skupione

 Przymykała lekko

 

On spojrzał na nią zdziwiony

Zachłysnął się powietrzem

 

 Wtuliła się w niego

Odwrócił głowę w drugą stronę

 

 Ręką przeczesywała mu włosy

 Palcem kreśliła ścieżki na ciele

 

Odetchnął cicho

 Gdy nóż wyjęła mu z piersi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@corival Tytuł "Czerwony Erotyk" miał sugerować, że wiersz nie jest typowym erotykiem, lecz jedynie stylistycznie do niego nawiązuje. Zgadzam się, że temat mógłby lepiej sprawdzić się w formie opowiadania, jednak dotychczas nie próbowałem swoich sił w prozie. Mimo że piszę już od pewnego czasu, wciąż uważam się za początkującego poetę i największą trudność sprawia mi warsztat pisarski. W moich innych utworach stosuję więcej środków stylistycznych, choć nadal jestem w nich oszczędny, gdyż taka forma poezji jest mi bliższa sercu.

 

Dziękuje za twoją opinie. Czy mogłabyś/mógłbyś doradzić mi nad czym mógłbym popracować? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Igor Wasiński Również wciąż się uczę, ale... Nie staraj się pisać zdań, używaj jak najmniej zaimków i "się", jak najmniej przymiotników...

 

Dzień chylił się już ku wieczorowi

Przez okno było widać krwiste niebo

 

Czerwień zachodu

barwiła szybę

 

Napisałam jak widzisz to samo, ale użyłam dużo mniej słów. Ważne jest też, by dobierać słowa do nastroju, charakteru wiersza.

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Igor Wasiński

Zaprezentowałeś nam prozę, pociętą "nożyczkami wersów". Nawet niezłą jak na Twój "świeży rocznik". Istotą poezji nie są środki stylistyczne, rymy czy opanowane formy. Poezję buduje się na przemyśleniach i doświadczeniach. Słowo jest tworzywem, wypełnieniem i dopełnieniem. Czekam na poezję. Pozdrawiam!

Edytowane przez FaLcorN (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

…ten leżący, zachłyśnięty

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, z nożem w gardle - 

 

to jakieś męskopodobne widmo; może prawiczek ( za przeproszeniem ), któremu myśl o erotycznym zastosowaniu noża  ( freudowsko utożsamianego z męskim przyrodzeniem ) - stoi…no właśnie, ( tylko ) w gardle, ufffff….

Edytowane przez Dagmara Gądek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Adaś Marek Puścić wszystko, rozluźnić uścisk... To zajmuje tylko chwilę... Jeśli podejść jednak do tego jak do przekopywawania rowów, to faktycznie lata pracy mogą być...
    • @violetta Religii jest tyle co kultur. Sprowadzanie wiary tylko do Jahwe albo Jezusa to płycizna pojmowania rzeczy i życia. Warto mieć w sobie dobro, wartości i dbać by Serce miało czym oddychać. Śpiewaj na ulicy co chcesz i czujesz, ja Ci nie żałuję :-) pozdrawiam
    • @Amber   Dziękuję, pani Magdo...   Łukasz Jasiński 
    • Szarówka nad przystanią jest jak lęk na kobiecej twarzy, Rozbryzgi grzywaczy tryskają jak kobiece łzy, A pomruki głębin za falochronem przynoszą złą wróżbę. Ze leż na północnym wschodzie sztorm swe szczerzy kły.   Zwolna podnoszą się blade mgły, jak duchy morza, nad redą.  Pełzną przez cypel i podwodne rafy i wznoszą sponad fal,  A wiatr wyje i jęczy pośród wysp jak obłąkany, Wieszcząc burzę i katastrofę, zwiastując smutek i żal.   Łodzie wracają pośpiesznie, tłocząc się przy falochronie, Jak przestraszone ptaki uciekające do swych gniazd, Tylko dzikie szare mewy rozkochane w zamęcie  Odważą się kusić rozszalałe morze w tę noc bez gwiazd.    Lecz świtem wyszedł statek, a z nim chłopcy, co nas kochają Boże chroń go i zmiłuj się, gdy będzie na łasce burz! O kobiety, przez tę noc módlmy się i czuwajmy w smutku Za pożegnanych rankiem, bo mogą nie wrócić do nas już!   I Lucy: There's a grayness over the harbor like fear on the face of a woman, The sob of the waves has a sound akin to a woman's cry, And the deeps beyond the bar are moaning with evil presage Of a storm that will leap from its lair in that dour north-eastern sky.   Slowly the pale mists rise, like ghosts of the sea, in the offing, Creeping all wan and chilly by headland and sunken reef, And a wind is wailing and keening like a lost thing 'mid the islands, Boding of wreck and tempest, plaining of dolor and grief.   Swiftly the boats come homeward, over the grim bar crowding, Like birds that flee to their shelter in hurry and affright, Only the wild grey gulls that love the cloud and the clamor Will dare to tempt the ways of the ravining sea to-night.   But the ship that sailed at the dawning, manned by the lads who love us­ God help and pity her when the storm is loosed on her track! O women, we pray to-night and keep a vigil of sorrow For those we speed at the dawning and may never welcome back!
    • @violetta   Coś pani powiem: do szkoły podstawowej chodziłem na Nowym Mieście, a była tam kiedyś Szkoła Podstawowa dla Słabosłyszących im. Ottona Lipkowskiego (Zakroczymska), nie, proszę pani, Stare Miasto, Mariensztat, Nowe Miasto i Starą Pragę mam w malutkim paluszku, jeśli chodzi o kładkę dla pieszych, to: ona nie została wybudowana dla ludzi takich jak ja, dobranoc...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...