Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Do masakry nie doszło


Rekomendowane odpowiedzi

:))) urocze

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, jest jakaś nieuchwytna magia w Twoim pisaniu, magia, która opiera się  roztrząsaniu pod kątem punktowania jakichś błędów… tak lubię, bezdyskusyjną autentyczność, aaa, TO,  czy wybrzmiewa ona bardziej słodko, dramatycznie, baśniowo, czy infantylnie - jest drugorzędne, bo naturalny dar toruje sobie drogę według własnych zasad ;))), pozdrówki ciepłe

 

 

P.S.

 

grzechoczą drżące kłosy 

kręcą głowy płochliwe  - czy chodzi o głowy kłosów 
 

wówczas : kręcą płochliwym głowami 

 

jeśli jednak są to jakieś głowy z zewnątrz, ( tłum gapiów) - to warto zaznaczyć .

 

pozdr. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@iwonaroma  Dziękuję i pozdrawiam :)

@Dagmara Gądek Dziękuję za przychylne spojrzenie. A co do:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Gapiów na dworze dawno nie było, chyba, że zza okien patrzyli. Już prędzej zwierzęta pochowane gdzieś tam. Jednak napisane głowy miały dotyczyć kłosów i podkreślać wiatr kręcący wszystkim, jakby miała powstać trąba powietrzna... W zasadzie wers zapewne mógłby brzmieć inaczej, choćby tak jak proponujesz, ale zaburzyło by to rytm, no i ilość sylab w wersie. A tego nie chciałam.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@corival Przeniosłaś mnie w świat, w którym słowa nie są dla efektu i przez dyplomacje nie straciły swojego znaczenia. Dokładnie znaczą to, co powinny znaczyć, bo oczywiście jest w nich poezja sama w sobie. Budujesz piękny klimat. Bardzo pozytywnie działa łuk zwycięstwa. Pozdrawiam serdecznie:)

Edytowane przez Amber (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@agfka W tym wypadku słowa masakra użyłam z pełną świadomością. Gdyby żywioł się rozpętał, na polach i łąkach , a może i w ludzkich siedzibach, nastąpiłaby masakra dla wielu roślin, zwierząt, zabudowań może... 

Dziękuję, że zajrzałaś.

Pozdrawiam :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@befana_di_campi Nie musi się podobać, choćby i sam tytuł. Każdy ma inny gust, a o gustach, jak już mawiali starożytni, ni dyskutuje się.

Pozdrawiam :)

@befana_di_campi  Swoją drogą nie znam twórczości Pani Beaty Obertyńskiej, ale na szybko sprawdziłam kto to i... muszę zajrzeć... zdaje się, że moje klimaty. Dziękuję, że zasugerowałaś mi tą Panią. Jeszcze raz pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@corival Beata Obertyńska: Piorun

 

Kiedy się bure chmury

daleką burzą zaniosły

- zbielały owsy.

 

Kiedy się burza tocząc

wwijała pod siebie cieniem

- zaszkliły się jęczmienie.

 

Kiedy garbata grzmotem

dudniła jak z dna beczki

- chuchnęły miodem hreczki.

 

A gdy nad karkiem boru

starła się z chmur Lewiatanem,

wypruł się z niej zielono - piorun.

 

Źdźbło połamane.

 

P.S. "Masakra" = krew, jatka. Brzozy czeszące "kołtuny"? Brzydkie porównanie. To przecież przepiękne, "dziewczęce", wiotkie drzewa. Prędzej już rosochate wierzby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@befana_di_campi Dziękuję za przesłanie mi wiersza Pani Obertyńskiej. Oczywiście jeszcze daleko mi do takiej poetyckiej sztuki.

Natomiast... masz prawo do krytyki i do wlasnego zdania na temat co jest brzydkie. 

Kiedy obserwowałam co się dzieje, za oknem miałam brzozy brodawkowate... po co na siłę zmieniać je na wierzby? Wiatr miotał nimi, szarpał i targał nimi tak samo jak zrobiłby to z tamtymi.

Pozdrawiam :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@befana_di_campi Bez wątpienia nie muszą być porównywane do kołtunów. Z drugiej strony jak najbardziej mogą. Tym bardziej, że przez moment tak właśnie  wyglądały, póki nie opadły i się nie rozprostowały. To były może i sekundy, ale były.

Co do skojarzeń, również wolno mieć każdemu takie jakie ma, więc pretensji nie mam.

Pozdrawiam ponownie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @befana_di_campi Cokolwiek bym o opisywanej rzeczywistości sądziła, to jakieś takie mam wrażenie, że widziałam już Twoje dużo lepsze teksty. Wybacz, ale tak sądzę. Pozdrawiam :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Rafael MariusW poszukiwaniu lepszego życia, moja rodzicielka (Niech Wieczny Pokój ma jej dusza), wędrowała po Polsce z trójką dzieci, aż wreszcie zakorzeniliśmy się w Warszawie.  Wrocław i kilka innych miasteczek i wreszcie zagranica. Zapyta ktoś, to gdzie jestem sercem - odpowiedź brzmi po prostu wszędzie, jako obywatel świata, chyba tak można to nazwać.  Podróże kształcą, chociaż są różne rodzaje podróży, takie relaksowe i te losowe.  Losy ludzkie są niezbadane, potrafią przekierunkowac plany człowieka dość szybko, to chyba przeznaczenie. Tak Rafaelu, zapewne sporo mamy wspólnego z tamtych czasów. Pamiętam w Warszawie był taki okres, gdy ulicą rządziła subkultura Gitowców, lata 70 -  zeszłego stulecia. Całkiem odmienne wspomniena, niż tamte Wrocławskie z lat 60 i 70 co nie oznacza, że chuliganów brakowało.    
    • Właśnie spojrzałem na datę... aż mi się nie chce wierzyć, że to nie współczesny, a czytając pomyślałem: "Nic się nie zmieniło". :)))   Pozdrawiam.
    • @Poezja to życie i słusznie-łaski bez-pozdrawiam 
    • Prawdopodobnie pierwsza próba dramatu z osobą Joego Bidena. Osoba pierwsza: - Potrafię sklejać daszki roratnych lampionów, potrafię. Osoba druga: - Potrafię ubrać się i wstać przed szóstą jem w szafie. Osoba trzecia: - Potrafię być z wami, a ciągle na trzeźwo. Osoba czwarta: - Potrafię spojrzeć swobodnie przed siebie i w lustro, a co ze mną? Ciemny tlen: - Z czego brać energię do życia? Z prawidłowego działania zwieraczy, czystej bluzki — ślad promieni ciepłych niegorących, dla snu — kota, bujania się pary gołębi na giętkiej gałęzi, miłego kłębuszka zazdrości o ciebie, słów — tylko w twoich tkwi radość i w beznadziei igła, gdy ożywasz,  a mgła — milkniesz w tłumie; nie wiedzieć dlaczego, ktoś z kim się rozumiesz: uwaga rosną pasikoniki po uda- rze słonecznym /dla ciebie.../ uwaga rosną pasikoniki po u- darze słonecznym /a to dla ciebie.../ uwaga rosną pasikoniki /dla was .../ Spontaniczne reakcje chemiczne zachodzące w głębinach oceanicznych dyskretnie wytwarzają tlen bez udziału organizmów.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Osoba trzecia: -Taa, te ciepłe wieczory są najgorsze... Joe Biden /w koszulce z napisem „demokracja”/: -Potrafię odejść. Osoba pierwsza: -Potrafię wykonywać użyteczne przedmioty.   Ciemny tlen: - Nawet wieczorami operuje słońce. Przecina ramiona ramiączkami bluzek. Żyłki na czereśni wrzynają się w górze. Opiera się kora i pachnie owocem. Na liściach najbliższych do słońca płomienie — czerwień unerwienia — włos w grzebień kapłona. Na wiotkich ogonkach burgund barwy słonia, w koronie jej także w brąz nie mógł się wcielić. A kiedy spojrzy, w oczach nie zna smutku słoń, którego niebo na głowę się wali, gdy liście obrywa, co są wrzecionami dni nie zaplecionych do nie zaplątania. KONIEC
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...