Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ciasteczko


Rekomendowane odpowiedzi

W krainie struktur niewyjaśnionych,

miód zlepia brzęczenie pasikoników,

w żółto czarne paski karmelowych uciech.

 

Z okrągłej łąki drzewa podłużnymi sękami,

wykrawają kwadraturę koła, uplecioną z trysekcji kwitnących podziałów,

w rzece niesionej szeptem płynnej ciszy, na początku teraz,

gdzie dojrzewa czas.

 

Zaprosi owocem do tańca i już nie puści,

do czasu gdy sam obumrze. Użyźni godziny, minuty, sekundy.

 

Wtedy to, w prześwitującej kołysce, dziecko zaistnieje powtórnie,

w drugim płaczu świadomości,

by kiedyś, na odgłosach pękania lodu,

powędrować poza każdy możliwy horyzont.

 

***

Przecież tort jest cały, oczekuje noża, po zdmuchnięciu świeczek.

 

A kiedy zgasną lśnienia na turkusowym świecie,

jest szansa że szczęście mu dopisze,

tekst o dalszych śladach, zwykłego ciasteczka, które spadło ze stołu.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przegadane, ale tym razem przezabawnie przegadane, urokliwie i poetycko, przynajmniej pierwsze trzy strofy - sprawiły duuuużą przyjemność; późniejszy motyw z dzieckiem w kołysce - nawet jeśli metaforyczny , to  przynosi zupełnie inny, cięższy wydźwięk tekstu i nie wiem czy to zamierzone…

 

Puenta mocna, choć nie wierzę w długotrwałe i niezmienne stany; życie jest ( dla mnie  osobiście i sorry za prywatny wtręt;) - tumultem, niezmiennie podlegającym przemianom-  nurtem , ale staram się interpretacyjnie podążać za wierszem…

 

Co jest „świeczką” w naszym życiu?
 

Pewnie Czas , stąd, pod jego presją, niektórym sucharkom wydaje się, że mają status ciacha, a nawet tortu, ha, ha, ale…bądźmy ludźmi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, czy można ich o to winić ;))) ??? 
 

między duszą a ciałem - to drugie ( jeśli czuje się młodo, znaaaacznie młodziej ;)) - potrafi płatać najwięcej figli… pozdrówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dagmara Gądek ↔Dzięki za intrygujące spostrzeżenia. Przynajmniej wiem, o czym tekst

lub o czym mógłby być(:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

:)

Faktycznie. Czasami tak jest, że coś napiszę→ciągiem podświadomych myśli, a później czytam i mam nadzieję, że ma to jakiś sens. Różnie to bywa↔Pozdrawiam(::)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @egzegetaNie ma sprawy Wiktorze. Wiktorze, czy z tego tomiku wierszy zakosztujemy kunsztu pisarskiego Twoich dzieł? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Rozdział dziewiąty      Minęły wieki. Grunwaldzkim zwycięstwem i przejęciem ziem, wcześniej odebranych Rzeczypospolitej przez Zakon Krzyżacki, Władysław Jagiełło zapewnił sobie negocjacyjną przewagę w rozmowach ze szlachtą, dążącą - co z drugiej strony zrozumiałe - do uzyskania jak największego, najlepiej maksymalnego - wpływu na króla, a tym samym na podejmowane przez niego decyzje. Zapewnił ową przewagę także swoim potomkom, w wyniku czego pod koniec szesnastego stulecia Rzeczpospolita Siedmiorga Narodów: Polaków, Litwinów, Żmudzinów, Czechów, Słowaków, Węgrów oraz Rusinów sięgała tyleż daleko na południe, ileż na wschód, a swoimi wpływami politycznymi jeszcze dalej, aż ku Adriatykowi. Który to stan rzeczy z jej sąsiadów nie odpowiadał jedynie Germanom od zachodu, zmuszanym do posłuszeństwa przez księcia elektora Jaksę III, zasiadającego na tronie w Kopanicy. Południowym Słowianom sytuacja ta odpowiadała również, polscy bowiem królowie zapewniali im i prowadzonemu przez nich handlowi bezpieczeństwo od Turków. Chociaż konflikt z ostatnio wymienionymi był przewidywany, to jednak obecny sułtan, chociaż bardzo wojowniczy, nie zdobył się - jak dotąd - na naruszenie w jakikolwiek sposób władztwa i interesów Rzeczypospolitej. Co prawda, rzeszowi książęta czynili zakulisowe zabiegi, aby osłabić intrygami spoistość słowiańskiego imperium poprzez próbowanie podkreślania różnic kulturowych i budzenie  narodowych skłonności do samostanowienia, ale namiestnicy poszczególnych krain rozległego państwa nie dawali się zwieść. Przez co od czasu do czasu podnosił się krzyk, gdy po należytym przypieczeniu - lub tylko po odpowiednio długotrwałym poście w mało wygodnych lochach jednego z zamków - ten bądź tamten imć intrygant, spiskowiec albo szpieg dawał gardła pod toporem czy mieczem mistrza katowskiego rzemiosła.     Również początek wieku siedemnastego nie przyniósł jakiekolwiek zmiany na gorsze. Wielonarodowa monarchia oświecona, w której rozwój nauk społecznych służył utrzymywaniu obywatelskiej - nie tylko u braci szlacheckiej, ale także u mieszczan i chłopów - świadomości, kolejne już stulecie okazywała się odporna na zaodrzańskie wysiłki podejmowane w celu zmiany istniejącego porządku. W międzyczasie księcia Jaksę III zastąpił na tronie jego syn, Jaksa IV, pod którego rządami Rzeczpospolita przesunęła swoje wpływy dalej na zachód i na północ, ku Danii i ku Szwecji, zaczynając zamykać Bałtyk w politycznych objęciach, co jeszcze bardziej nie w smak było wspomnianym już książętom.     - Niedługo - sarkali - ten kraj będzie ośmiorga narodów, gdy Jaksa ożeni się z jedną z naszych księżniczek lub gdy nakaże mu to ich królik - umniejszali w zawistnych rozmowach majestat władcy, któremu w gruncie rzeczy podlegali. I którego wolę znosić musieli.     Toteż i znosili. Sarkając do czasu, gdy zniecierpliwiony Jaksa IV wziął przykład - rzecz jasna za cichym królewskim przyzwoleniem - przykład z Vlada Palownika, o którego postępowaniu z wrogami wyczytał niedawno z jednej z historycznych ksiąg... Cdn.      Voorhout, 24. Listopada 2024 
    • @Katie , ciekawie jest poczytać o tego typu uczuciach. A czy myślałaś o tym, żeby zrobić krótsze wersy? A może właśnie takie długie wersy spełniają jakąś funkcję w tym wierszu... .
    • Zostały nam sny Zostały nam łzy   Z poprzednich wcieleń   A prawda okazała się kłamstwem Zapisanym w pamiętniku   Tam głęboko gdzieś na strychu
    • Dziewczynie stojącej w szarych spodniach przy telefonie spadł przy rozmowie ze stopy... więzienny drewniak. Stuk było słychać sto kilometrów dalej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...