Psia kość randka

[Leszczym]

Ona - wcale nie A i proszę tego nie mylić z jakąkolwiek miłością - dała mi tylko lekce lekcję nielekką. Ja oparzony odbiegłem od tej sytuacji zupełnie niepocieszony.

Warszawa - Stegny, 29.06.2024r.

Edytowane Sobota o 12:07 przez Leszczym (wyświetl historię edycji)

[Amber]

@Leszczym Jesteśmy nauczycielami i studentami w tym samym czasie. Przypuszczam, że A też wyniosła coś z lekcji. Pozdrawiam :))

[Leszczym]

@Amber Zaznaczam, że to jest również o tzw. szemranych podmiotach w postaci "wydawnictw" od których nieustannie się odbijam ;)) Ale proszę się nie obrażać - takie randki mają na koncie wszyscy i oni i one też :// Taki lajf ://

[Dagmara Gądek]

od „ sytuacji  odbiegnąć” jak  oparzony ;)) ? 

 

jakże  dramatyczny musiał być przebieg spotkania… ale : oparzony i niepocieszony

- to o jeden przymiotnik za dużo ; z takich wstrząsów można ułożyć fajną sytuację liryczną, może warto rozszerzyć kontekst ? 
 

pozdrawiam ;))

[Rafael Marius]

@Leszczym

Nie ta to będzie następna.

[Leszczym]

@Dagmara Gądek Napisałem to co trzeba. Tak sądzę. A tak poza tym właśnie sobie uświadomiłem, co mi Tonight Black Eyed Peas uświadomił, że jestem nawet autorem nowego gestu. No ale internetowo nie ma jak tego wytłumaczyć nawet :))) Pozdrawiam również... :)

@Rafael Marius żeby to tak było łatwo :)