Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Czy Polska była zawsze taka jak dzisiaj?

Nie! W każdym razie nie wydaje mi się.

Dzisiaj Polską rządzi zawistna „normalność”

„A żeby nie miał! nie był! nie mógł!” – banalność?

Chyba nie? Jeśli, to rzadko lub ostatnio,

Musiał być czas kiedy czuto bardziej bratnio:

Gdy stary młodym nie zazdrościł perspektyw,

Gdy majątek skłaniał do czci, nie inwektyw.

Gdy rozum piękny, nie wzbraniał mu się kłonić,

Gdy aureoli nie równał do nicponi...

Choć, żadna z tych zalet nie była bez zmazy,

Imperatyw moralny dawał rozkazy, –

Chopina lansowały arystokratki,

Choć przecież ich dzieci też miały zadatki;

Potocki się cieszył z Paderewskiego,

Boć w jego Kuryłówce zrodzonego…

Ludziska kochali Wilanowa mury,

Choć sami się pięli na swych poddasz góry…

Ni Kopernik nie wzbudzał chwytaczem gwiazd [1] kpin,

Ni ksiądz Skarga kazaniami pomówień min…

Wiem, żem wbrew czasom abnormal bez zawiści,

Ale niech Pan inną niż dziś Polską ziści:

Niech weń premier w rok pięć miliardów zarobi,

Niech jego pałac tysiące płócien zdobi,

Niech za jego oknem i rządem kwitnie Kraj! –

Niech za geniusz i pracę fortuna, – nam daj!

 

Przypisy

[1] Inaczej astrolabium.

 

Ilustracja: Imagine obraz pod dyktando Marcina Tarnowskiego „Premier marzeń”, VI 2024.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Marcin Tarnowski (wyświetl historię edycji)
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Media, newsy  są w 99% o złych rzeczach, bo good news - no news, i postrzeganie rzeczywistości przy ich pomocy  daje właśnie taki obraz, czyli dawniej było cudownie, teraz strasznie. Za nie tak dawnej komuny media podawała w 99% dobre informacje, a złe, czy dotyczące nomenklatrury i jej życia,  blokowała cenzura, dlatego wielu uważa podobnie, że wtedy było super, szło ku lepszemu, władza dbała o lud i żyła skromnie,  w narodzie konfliktów nie było, a teraz zło się rozlało. Pozdrawiam. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Z szacunkiem schylam głowę :) Wszystkiego pięknego :)
    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...