Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zapachy i wonie


Rekomendowane odpowiedzi

są perfumy tak nośne ulotne tak zwiewne

że stają się obiektem fantazji marzeniem

i akcenty prostackie zwyczajne przyziemne

zdolne wzruszyć do głębi każde powonienie

 

więc niejako koneser trunków i win starych

znawca przeróżnych mikstur czy wybornych maści

muszę dziś ci co nieco o każdym z rodzajów

troszeczkę opowiedzieć lub chociażby streścić

 

jest więc jeden uroczy powszechnie uznany

(znajoma perfumantka mówi że jej służy)

zapach róży piżmowej klasy Coco Chanel

który warto ze sobą mieć w każdej podróży

 

wonność jasna przyjemna która w samo serce 

uderza już po chwili niczym lekki trunek

lecz wietrzeje umyka uchodzi z powietrzem

zostawiając po sobie jedynie frasunek

 

drugi niczym kadzidło snuje się za człekiem

dostojny jak ambicja albo dumy lekcje

co rozwija się rośnie dojrzewając z wiekiem

lecz zostawia po sobie gorzkawe refleksje

 

inna wonność to olej którym maścisz skronie

zdolna leczyć choroby poszarpanych nerwów

i kto wie może znowu gdy duszę owionie

zostanie chwilę dłużej do następnej przerwy

 

gdy poczujesz następną która przaśnym wdziękiem

otrzeźwi cię umocni utwierdzi nieczułym

na czary na uroki na wszystko co piękne

zostawiając bez węchu bez serca bez duszy

 

ale jest pośród wszystkich jeden jeszcze środek

znajdziesz go z powodzeniem w swojej pasji nędznej

który wydać ci może się tylko zawodem

lecz bywa z nich najtrwalszy to zapach pieniędzy

 

więc gdy tylko w to miastko rodem z Hollywood’u

głodny wrażeń znów ruszysz do knajpki za rogiem

uderzy w twoje nozdrza wyziew samochodów

zmieszany z wiewem reklam i szczurzych odchodów

 

poczujesz jego miazmat niestygnący olej

odór ropy swąd gumy jadła a’la fast food

który kwitnie w kanale zaułku pod progiem

roznosząc się ponętnie pośród innych paskudztw

 

to woń która nie niknie jak gorzki cuch pachy

zapyziały futerał niewietrzony tapczan

cug od szwindli donosów potajemnej kasty

która dusi jak habit czy święcony kaftan

 

jej jednej nie zapomnisz nie wydrzesz z pamięci

bo jest jak powiew życia i aromat śmierci

woń z której rośnie zawsze fetor najstraszniejszy

smród odwiecznie zjadliwy odsetek tysięcy

Edytowane przez Dariusz Sokołowski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj - ogólnie jestem  na tak - ładnie pachnie ten wiersz - 

                                                                                                         Pzdr.

                                                             

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...