Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znowu – selekcja negatywna. przetrząsam usypiska
książek w poszukiwaniu następnych do oddania. i niemal
każdej mi szkoda. niechby jakaś okazała się być chociaż
trochę religijniacka albo dla dzieci. z taką rozstałbym się
bez problemu, w końcu od dawna nie jestem wierzący.

szczeniakiem – nadal, ale nie na tyle, by po raz drugi
czytać coś o pustyni i puszczy, po których ktoś tam
błąkał się ze słoniem i miał raczej pecha,
bo zamiast wody zalazł malarię.

kryminały po mamie. jej praca magisterska.
jakieś encyklopedie, w których odkrywam wycięte
Życia na gorąco przepisy na racuchy, faworki, kartacze.

to chyba taki spadek-niespodziewajka dla mojej
ewentualnej żony, narzeczonej, czy kogo bym tam
miał. aby wiedziała, czym mnie tuczyć. i nie zrobiła
przy tym zakalca, po zjedzeniu którego dostałbym
rozstroju żołądka.

gazetki Przyślij przepisMoje gotowanie, sztuk (bagatela!)
siedemdziesiąt osiem. w żadnej, jak się domyślam, nie
znajdę prostego przepisu na mefedron ("Przygotowanie:
Cebulę obieramy i drobno kroimy.
Masło ucieramy mikserem
 (...)"),

ani zaklęcia przywołującego śmieszne, prosamobójcze
krasnoludki, które podpiłowałyby pode mną nogi
plastikowego krzesła, jeślibym znów zdurniał
i poszedł się wieszać.

nie dogrzebię się do rozkładu osobliwych pociągów
osobowych, którymi mógłbym odjechać w siną bliż.
nieco to konfudujące.

Konstytucja RP. raczej nie dokopię się do
broszurkowego wydania
Ustawy o zniesieniu realiów. trudno.

w ubiegłym roku znalazłem książynę o robótkach
na drutach. samouczek. zapomniałem w ogóle,
że coś takiego było na chacie.

szkoda, że się jej pozbyłem. dziergałbym teraz z włóczki
nowe wersje internetowych memów,
niepraktyczną obwolutę dla książki
o unieobecnianiu się (Przeminęło z wapnem.
praca zbiorowa, Wydawnictwo Wercyngetoryks,
Warszawa 2024).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @NelaMocny przekaz, dużo emocji i piękny ostatni wers - o sensie bólu. Bardzo mi się podoba Twój wiersz. 
    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję!  @RelsomBardzo dziękuję!   Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę. @MigrenaBardzo dziękuję! @Migrena Cisza — Twoja ulubiona, a taka potężna. Nie potrzebuje krzyku, by poruszyć. Wystarczy jedno zdanie, jeden szept między wersami  i nagle w duszy robi się przestrzeń. To w niej dzieją się prawdziwe cuda.
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...