ktoś zapukał do drzwi
otworzyłem patrzę
oczom nie wierze
licho się śmieje
powiedziałem cholera
o co chodzi czego
ode mnie chcesz
odpuść sobie
odpowiedziało wiesz
jak to w życiu jest
raz jest fajnie
a raz nie
ja tylko grzecznie pytam
czy dobrze ci na
tym świecie bo jak
tak to odpuszczę
a jeżeli jest ci żle
to ja ci pomogę być
na nie tak to działa
nie śmiej się
ja na to nie marudź
ja kocham życie
więc proszę odpuść
nie denerwuj mnie
idź tam gdzie pieprz
rośnie może tam
wiatr cię przekona
że nie potrzebuję cię
więc odpuść proszę
potem zamknąłem drzwi
co dalej z lichem było
tylko ono wie