Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Anadzis po pracy z domu wyszłam sobie na loda, kupiłam truskawki i czereśnie, niska cena bo czereśnie po 25 zł i truskawki po 18, miałam francuski, czuję naładowaną energię. Mam fajną lektorkę z Wrocławia, fajnie prowadzi zajęcia, normalnie rozmawiam po francusku:) i to jest, mam cel nauczenie się bardzo dobrze :)

Opublikowano

zabutelkowałaś mnie na zawsze

chyba po jakiejś śliwowicy

pamiętnik w marzeniach cicho zastygł

na kacu myśli się o niczym

 

samotność wygniata żywą zieleń

ucieczka w przyszłość nadaremno

aromatem pigwy kiedy dnieje

wracasz by chwilę pobyć ze mną

:)

Opublikowano (edytowane)

@violetta

 

Zawsze po kąpieli używam masła kakaowego, jako Słowianin mam zmienną skórę - teraz mam piegi, zimą - bladą, latem - czerwoną i brązowa i jesienią - piegi, dałem jeszcze dwa komentarze w prozie poetyckiej: "Na granicy frontu", również: pozdrawiam i słonecznego - dnia.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@violetta ja tam nie wiem jak jest i choćbym nieustannie pytał i tak się nie dowiem, ale na mnie akurat nie sprawiasz wrażenia babci... tutaj jak wszędzie różne historie się wypisuje, co akurat jeszcze nawet lubię ;)) Inna sprawa, że jak napiszesz coś pokroju Małego Księcia no to droga Pani jesteś w domu literatury ;))

Opublikowano

@Leszczym teraz bywają młode babcie i wnuczki się tuli. czytam małego księcia po francusku i znam parę rozdziałów na pamięć. fajnie się czyta na głos, rozumiem co czytam. chcę uciec z Polski na Mauritius, chcę tam od października zakwaterować na pół roku, taki mam plan. Szukam willi z trzema sypialniami i z basenem na wynajem na pół roku. 

Opublikowano

@Leszczym ja francuskiego uczyłam się już parę lat, znałam dobrze, ale wszystko zapomniałam. Gdy się nie używa język, to się zapomina, a moja głowa nie ma dobrej pamięci, dlatego podtrzymuję naukę prywatnie, z angielskim muszę zrobić to samo. Znałam kiedyś niemiecki bardzo dobrze, bo uczyłam się przez całe liceum i później, wyjeżdżałam do Niemiec, byłam na poziomie C1, a teraz nie mam poziomu A1. Polskiego człowiek by zapomniał, dlatego piszę, moje pisanie to użytkowe pisanie, dnia codziennego, nie ma tam żadnej głębi, nie traktuję tego poważnie, bo to jest za trudne dla mnie, to co mogę to piszę. Jedni powiedzą, że to jest niepotrzebne, strata czasu, ta zmiana nie dała mi nic, nie zyskałam ani miłości, ani pieniędzy. Tak samo nauka języka, to są zmarnowane pieniądze, bo nigdzie nie wykorzystuję, a nawet bym nie umiała wykorzystać. Nie potrafię tak zmieniać życia  o 180 stopni. Zamieszka ze mną wnuczka z mamą, bo nie mają się gdzie podziać, a ja jestem otwarta na pomoc. 

Opublikowano

@violetta może, możliwe, ale w kawalerce jest dużo mniej sprzątania ;)) Weź teraz te wszystkie domowe powierzchnie przejedź chociaz raz w tygodniu odkurzaczem.....

@violetta Znać się nie znam, ale poezję piszesz przednią. I chyba - mimo skromności - musisz to jakoś podskórnie czuć... Jest pełna merytorycznie, a jakże głęboka i interesująca formalnie. Czego chcieć więcej? Takie nauki przydają inspiracji językowych... Mnie może uczyć języków sie już nie chce, ale ja akurat sporo czerpię z korespondencji, ktorą dużo czytam po czasie. Tak już mam. Inna sprawa, że tak się złożyło, że już chyba kilka razy zmieniłem swoje cele i życie o całkiem dużo, a to mimo koniecznych zawirowań też potrafi czegoś nauczyć... I czasem wolę sobie przypuszczać, że może forsa i miłość nie są jeszcze na 100 % wykluczone... A czasem mam to tak naprawdę gdzieś i w dodatku głęboko...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wzajemnie, choć może się nie sprawdzić.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tu mi się przypomina słusznie miniony ustrój, który ciągle próbowano reformować i jakoś się nie dało, aż upadł. Teraz ciągle ta sama śpiewka i kolejna odsłona starego przedstawienia o lepszym systemie który rzekomo nadejdzie niczym Godot.   Tyle że właśnie jego rolą jest nigdy nie nadejść.
    • @Rafael Marius Zaraz mi się za to oberwie, ale ogólnie jestem zdania, że zamiast czegoś do bani z kobietą niby na poważnie, już wolę płatną miłość, bo ta przynajmniej bywa atrakcyjniejsza fizycznie. Ale oberwie mi się za to Rafał, oj oberwie, tak czy inaczej Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku 2026. 
    • @Rafael Marius @Rafael Marius Ogólnie byłem za myślą Mirona Białoszewskiego. Kłócił się, zwłaszcza ideologicznie z realem, ale uważał, że trwać trzeba. Bardzo, ale to bardzo daleko uciekał w wiersze, prozę, książki. Nie miał wątpliwości co do monarchii, nie zgadzał się z obecnymi, wątpił w co następne. Ale im bardziej się starzeję, ja akurat coraz bardziej dostrzegam zgrzyt rzeczywistości i nie potrafię koło niego przejść tak umiejętnie jak Białoszewski. Niestety. Ale nie potrafię, tak jak nie potrafię pisać aż tak dobrej literatury. I też zaczynam mieć wrażenie, że tak się po prostu nie da. Że to wszystko zaczyna być mega niemożliwe. Ale mój kłopot polega na tym, że jako jednostka w sumie świadoma rozumiem potrzebę zaproponowania czegoś lepszego, ulepszeń, modyfikacji, udogodnień, umożliwień. I tutaj codziennie rozpadam się wewnętrznie, bo okazuje się, że ja akurat nie potrafię tego uczynić. Serio nie umiem. A nie chcę być politykiem, ani społecznikiem. Jakkolwiek by nie było mimo wszystko życzę Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku :) 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Lepsze są dziewczyny z sąsiedztwa. Szkopuł w tym, że sąsiedztwa nie ma. Jest hotel.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...