Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

Będzie to początek jako wstęp,
do którego nie ma żaden sęp!
Kiedy jesteś zerem w płodzie.

On myśli o wątrobie na górze;
bezpieczny się czuj w Świecie,
gdzie ogień iskrą z Kaukaz ma
Akasza — nie rzuciwszy cienia,
wątpliwości w sercu poddała
widok przeszłości oczom próbą.

Gdy zobaczysz : Matka wciąż gra;
wiersze zapisuje na fortepianie
Starsza — wyciągając fragment
fotografiami. Wszystko zobacz!
Boski atrament (poezji nie urąga)

Całość dziedzictw też podpowie,
że hodować należy gołębie — bo
szponami migrujące treści
łapią z dłoni poetów i na górze
to podpisywane śliną róż reklamy

Czasy, o jakich nie każdy marzy;
wzory galaktyk kosmosu i klucze
zostały zwinięte jak ślady pępków!!
__________________________
/cdn./
Kodem zapieczętowany dostęp
do wspomnień innych ma Ashtar;
źródłem pępowin odwzorowany
pokład niewidzialnego atawizmu
— 'SERCE' wciąż wysyła sygnały


(Zostałem wyrzucony przez Strażników,
ale trajektorię drogi zapamiętałem)
______________________________________
Do drugiej części:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano (edytowane)

@Nefretete

O kurczę, dobrze Cię widzieć, być może jesteś jedyną osobą zdolną pojąć mój text, więc proszę daj znać. Co do Twojego, to "wyrzucony przez Strażników" piękne, ja właśnie napisałem dwóm jedynym czytającym mnie osobom na innym forum, że są ludźmi bylejakimi – postępowały według myśli swoich na mój temat, tak jakby można było objąć mnie myślą – próbowały ustawiać...

Podpisywane śliną róż reklamy – miód!

Klucze galaktyk jak zwinięte ślady pępków – dokładnie, a zatem to naprawdę są pępki, co cieszy :D

Pozdrawiam :)

 

Edytowane przez Olgierd Jaksztas (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj, Olgierdzie!

Bardzo się cieszę, że zajrzałeś w tekst, zostawiając pod nim swój obszerny komentarz, za który składam ci dzięki!

Napisz mi, pod który (twój) tekst mogę zagościć, bo nie wiem?

 

Co do ludzi, uważam, że nie należy mieć pretensji do ich rzekomych byle jakości myśli, bo każde rezonują na
innej/innych – częstotliwości/częstotliwościach – i zdarza się, że niektóre nici podobne łączą się ze sobą w postaci komunikacji. Dlatego sądzę, że nie trzeba na siłę nikogo zmuszać, by czytane treści przez innych były rozumiane wedle ich upodobań

pisząc ten komentarz, tworzę na jego podstawie jednocześnie w głowie nowy wiersz!

Każdy piszący tu, czy gdzie indziej człowiek ma zakodowany fragment Wszechświata wraz z jego Akasza, nadany wzorem na pępku! Pozostałość niewidzialnej pępowiny

 

Pozdrawiam cię serdecznie!

Opublikowano

@Nefretete

Chodzi mi o text "Wierßcz", dzięki z góry.

Pretensji rzeczywiście mieć nie należy, bo byłoby ustawianiem w drugą stronę, w sumie szczęsciarz ze mnie, że mam jednego znajomka co został mimo paskudy (podobno) mojego charakteru :D

O Akashy słyszałem, ale wiesz, to chyba związane z reinkarnacją czyli jeszcze jednym systemem niewoli, czyli do usunięcia, jednak textu Twój gwiezdnego podróżnika jest wiatrem świeżym :)

 

Pozdrawiam również :)

 

@Nefretete

A, niewidzialna pępowina – coś takiego musi istnieć, ale z ziemią bardziej połączone, tylko że ja nie wierzę w istnienie kosmosu, więc tym samym z gwiazdami wyjdzie na jedno :D

@Nefretete

Teraz widzę, że mój początek o przenicowaniu się za pomocą oczu też może być z Twojego świata :D

Opublikowano

@Olgierd Jaksztas

Ależ, Olgierdzie!

Wszyscy są częścią jednego wielkiego scenariusza, w jakim każdy odgrywa swoją fabułę-:)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tu niestety muszę ci przyznać rację, bo sam w nim siedzę, (kosmiczne drzewo to nasz rdzeń),

a uwierz mi, że nieskończoność materiału stoi przede mną (przed wami również) otworem. Tam buszuję, 'Serca Centrum' poznając, przy okazji patrząc na sąsiadujące galaktyki obok mojej.

 

Idę do twojego tekstu.

 

Dzięki!

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ciężkiego tematu się podjąłem, Leszczym...

To naprawdę duży kaliber, w którym grzebię i trwa to od lipca roku 2023.

Mam ku temu jasne przesłanki, jakie napawają mnie do dalszego działania

 

Dziękuję, jeszcze raz

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Krystyna Giżowska & Bogusław Mec - W drodze do Fontainebleau   ;)
    • Moje marzenie to gwiazdy Świat bez lustra, w którym kocham ciebie i ciebie W moim śnie nie mam nic na własność Dzielimy się szczęściem, biegnąc ku Niebu   I nie świecimy już samotne Szukamy innych, by dawać blask I już nie toczą się żadne wojny Odżywa ziemia i wiara w nas   Moje marzenie – złączyć się z Bogiem, bez telefonów, konsol, tiwi Moje marzenie – śmiać się z ex-wrogiem To jecer hatow Nie ten, co ma kły   I nie świecimy już samotne Razem wracamy w ogrodu blask Już jecer hara nie stawia stopni Wreszcie widzimy prawdziwy świat  
    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...