Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jest już po zmroku, gdy wychodzę z domu

Robię tak by nie dać się zobaczyć nikomu

Dotrzymuję kroku powoli dążąc do zgonu

Nie wiem czy w stanie jestem sam sobie pomóc

Łatwiej jest polegnąć niż na kimś polegać

Dlatego znów wybiegam, daleko, między drzewa

Tam odnajduje spokój bo nic mi go innego nie da

A za odrobinę szczęścia nie dam własnej duszy sprzedać

Choćbym oddał chyba wszystko żeby poczuć w końcu szczęście

Poczuć miłość, satysfakcję, nie tkwić ciągle w tej udręce

Oddać serce, złączyć ręce i pisać szczęśliwsze wiersze

Ale jestem tu gdzie jestem, tylko ja i pusta przestrzeń

Nie wiem czy żyć jeszcze z nadzieją na lepsze jutro

Moje myśli wciąż się chwieją czy się nie poddać mym smutkom 

Czy wątpliwości rozwieją chwile zakraplane wódką?

A me demony się śmieją, wiedzą że życie jest trutką 

Opublikowano

@3WF Nie wierz tym demonom, bo to one są tą "trutką", a życie tylko bywa trudne, niezrozumiałe, ale zawsze tez przy tym jakoś cudowne, potrafiące zachwycać i uszczęsliwiać. Ale my jesteśmy tymi, którzy żyją, a więc to, jak widzimy i odczuwamy siebie samych, jest dla życia decydujące. Jesteśmy po to, żeby żyć :)

 

Jak widzisz przejęłam się tym, co napisałeś, a zrobiłeś to bardzo sugestywnie i otwarcie. Poezja potrafi pomóc się odnaleźć. Tego życzę :)

Opublikowano

@Lahaj wywodzę się z freestyle ale nie jestem producentem, łatwiej mi napisać wiersz na kolanie o tym co mnie dręczy etc. Chyba w ten sposób jakoś wylewam frustracje i myślę że więcej podobnych treści się tu pojawi 

@duszka Dziękuję za miłe słowo, jednak ostatnie 2 wersy się łączą. Zadaje ogólne pytanie biorąc akurat na przykład "wódkę" jako uczieczkę w używki od szarych myśli z czego "demony się śmieją" ponieważ dobrze wiedzą że nie jest to rozwiązanie problemu a chwilowa ulga która niesie za sobą jeszcze większe konsekwencje. Natomiast trutka jest to właśnie metafora do tego że mimo że życie jest ciężkie i potrafi zatruwać umysł trzeba je wsiąść na przysłowiową klatę i po prostu dalej robić swoje, co jak wiadomo bywa bardzo ciężkie.

Opublikowano

Swoją drogą do jakiej zakładki dodawać podobnego typu utwory, widziałem coś takiego jak poezja śpiewana czemu chyba najbliżej do tego co robię, ale czy nie ma może czegoś bardziej odpowiedniego?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Niektórzy uważają, iż w tym jest clue poezji, ja się z tym nie zgadzam, ale życzę po prostu, by szukać w dobrym miejscu. Nie zamykać się. Pzdr.
    • Wygnanie z Raju. Albo Cztery wesela i pogrzeb. (szkocka orkiestra) Pzdr :-)  
    • Szedł z nisko pochyloną głową poboczem pola, piaszczystą drogą. Szedł. Idzie obok kartofliska, które okrywa potok wieczornego słońca. Cały w pomarańczowej zorzy. Chłopski malarz. Namalował świat: bydło na rżyskach i pajęczyny babiego lata. Drżące. Sperlone kroplami rosy.   Wiesz…   Jesteś tu jeszcze?   Idę i jestem tutaj. Idę tak, jak szedłem wtedy, pamiętasz? Niczego nie pamiętasz. Już nic nie pamiętasz i nie widzisz, gdyż twoje oczy.   Martwe. I takie zimne zimnem kamienia. Bladego marmuru wyciosanego wieki temu dłutem nieznanego rzeźbiarza…   Ale znowu idziemy razem. Idziemy tak, jak moglibyśmy iść we dwoje. Tak jak moglibyśmy…   Idziemy. Idziemy. I idziemy raz jeszcze…   Stawiamy kroki powolne, jakby w zadumie. Idziemy jak ten sen śniony nagle nad ranem. Jak ta widziadlana korektora zdarzeń, co chwyta za gardło jakimś ciężkim westchnieniem.   Wypiłem trochę, to prawda. I wypiłem raz jeszcze, wznosząc toast za ciebie. Za nas…   Dlaczego milczysz? Spójrz, wznoszę kielich… E, tam, kielich, butelkę całą. Wznoszę ją pod światło wieczornego słońca.   I przez szkło przesącza się światłość pomarańczowa. Nadciągający wieczór. I przez szkło, przez płyn przejrzysty, przez te szkliste turbulencje spienionych majaków…   Napijesz się ze mną? Patrz, jest jeszcze trochę. Widzisz. Nie widzisz. Ale ja, widzę za ciebie.   Nie wypiłem do końca, albowiem chciałem… chcę zostawić tobie.   Stoję w otwartym oknie i patrzę. Wiatr szarpie gałęziami kasztanów. Szeleści liśćmi.   I szepcze. Szepcze. O, mój Boże, jak szepcze…   Na stole leży talerz. Mży cały w pozłocie kryształowy wazon z wetkniętym bukietem czerwonych róż. I te róże. Te róże czerwone…   Choć, napij się ze mną. Na stole lśni butelka. Podnoszę ją, aby wznieść…   Wiesz, był tu przed chwilą mój ojciec. Przyszedł zza grobu, aby się ze mną napić. Nie mówił nic, tylko patrzył. I patrzył tryni swoimi oczami.   Takimi oczami zasklepionymi czarną ziemią jak u trupa. Był i znikł. Nie powiedział ani słowa…   Kielich stoi nadal. Mój i jego. Jego i mój… Był i nie ma, choć przed chwilą jeszcze…   Wiesz, ćwiczę wirtuozerskie szlify chorobliwej fantasmagorii. I próbuję przecisnąć się przez ścianę. Atomy mojego ciała łączą się z atomami tynku, zaprawy murarskiej i cegieł.   Lecz nie mogę. Utykam, gdzieś pomiędzy. Nie potrafię przebrnąć jeszcze tej otchłani czasu. Choć jestem już bliski poznania tajemnicy przemieszania się w czasie.   Wiesz, to jest w zasadzie proste. Bardzo proste… Wystarczy tylko…   Zamykam oczy. Zaciskam szczelnie powieki. I widzę jak idzie ten malarz chłopski i maluje odręcznie dym płynący z łęciny, nad lasem idący...   Mimo że cierpi na bóle głowy i zaniki pamięci.   Ogląda swoje dłonie, palce. Licząc odciski, rdzę z lemieszy zdziera.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-08-10)    
    • Oryginalne, wakacyjne porównanie podróżnicze :-) Głębokich rozmów ze swoim wnętrzem ciąg dalszy :-) Pzdr.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Piękny komentarz, jest w nich wiele Twojej wrażliwości - co ten pierwszy list, o którym pisałaś, zdziałał, co poruszył ! Dziękuję :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...