Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Tectosmith życzę z całego serca peelowi, iskry która go zapali w taki sposób, że nigdy nie zgaśnie.

Na przekór całej dosłowności życia. Nicość to brak, tam nie spotka się nic! Z tego co obserwuję peel ma bardzo dużo do zaoferowania, siebie :). 

Tektosmith, bądz łaskawszy dla podmiotu lirycznego, nie pozwalaj by coś, ktoś, zabierał mu jego indywidualność, piękno, dobroć. Nie wkładaj go do nicości. 

Wiersz smutny, taka jego powinność zapewne.

Pozdrawiam, Tobie życzę udanego wieczoru. 

 

 

@Tectosmith dodam tylko, że zdjęcie świetnie oddaje klimat wiersza. 

Edytowane przez A-typowa-b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z wiersza biej silne przekonanie, decyzja ale również jak wskazuje zakończenie, gotowość do poniesienia ofiary. Tak to rozumiem. Daje mocne serce. Podoba mi się w jaki spsoób to ująłeś. 

 

Gratuluję.  

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo dziękuję za taki komentarz. Na razie moje wiersze pozbawione są fikcji literackiej i odzwierciedlają moje własne przemyślenia i obserwacje. W wierszu starałem się przekazać, że to "donikąd" jest jednak po coś, ale nie ukrywam, że bardzo kusi mnie nicość. Każdy człowiek ma inne potrzeby. Kto wie co będzie za tą mgłą?

Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam bardzo ciepło :-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Miło by było gdyby to sumienie było takie samo dla wszystkich. Życie pokazuje jednak, że jest inaczej i mnóstwo osób w ogóle nie ma sumienia. Wiersz jednak traktuje o wspólnej drodze donikąd. Razem jest raźniej :-)

Cieszy mnie, że podoba Ci się Prodigy. To jeden z moich ulubionych zespołów a może nawet najulubieńszy. Często wracam do tej muzyki.

Dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ile osób tyle wizji. Ani w tym, ani w żadnym innym moim wierszu nie traktuję o Absolucie. I nie będę bo to nie należy do mojej filozofii. W sumie to nie rozumiem dlaczego założyłeś, że piszę o Absolucie. To Ty o tym myślisz, nie ja.

Nie rozumiem tego "poszarzenia prymitywizmem" i nie bardzo wiem, jak miałbym to zrozumieć. Chcesz powiedzieć, że zwykłe ludzkie emocje są prymitywne? Twoja sprawa.

W ogóle dziwię się, że Ciebie tutaj widzę pod moim wierszem.

Dziękuję za nic nie wnoszące do treści uwagi i Pozdrawiam.

@Rolek Byłbym zapomniał. Forma w tym wierszu, jak i w każdym innym jest eksperymentem. Nie piszę ciągle w ten sam sposób. To byłoby nudne. Następnym razem forma będzie inna :-)

Opublikowano

@kwintesencja To jeden z wierszy, który jest inspirowany zdjęciem. Nie miałem jakiegoś specjalnego natchnienia, ale pozwoliłem, żeby słowa znalazły swoją drogę. Postarałem się opisać to co czuję patrząc na zdjęcie. Bardzo ważne w tym procesie jest poczucie własnej wartości. Bywa z tym kiepsko u mnie, ale i tak staram się myśleć bardziej pozytywnie.

Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam ciepło :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - cieszy mnie że poruszył - czyli zdał egzamin - dziękuje -                                                                                                               Pzdr.  
    • Ale możesz poruszyć emocjonalnie czytającego:). Pozdrowienia
    • Kończy się jesień, przychodzi zima, Brunatne liście pod dębem gniją, Smutny patrzę mokrymi oczyma – Jakiego wyroku i winą czyją?   Żegnam dzień szary, a jutro: Zimne powietrze, deszczowo, Znów dzień szary, i smutno – Choćby jedno pocieszyło słowo.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Asfalt od deszczu odbija światło, Łez nieba więcej wytrzyma – Mnie nie przychodzi to łatwo.   Z spuszczoną głową przez ulicę, Powłócząc ciężkimi nogami, Betonu krążki i kroki liczę – Sam ze sobą, godzinami.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Mokre powietrze przenika do głębi, Smutek serce gorące zatrzyma – Nie słychać gruchotu gołębi.   Dzień szary, smutek i nędza, Na strunie duszy rozpacz zagrała, W melancholii świat zapędza – Nadzieja nie przetrwała.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Nie policzę, ile złego przybyło, Dobro już się mnie nie ima – Serce smutne z bólu zawyło.   Zgubiona nadzieja, szklane oczy, Dni krótkie, noce nieprzespane, Życie jak kamień się toczy – Myśli szarością posypane.
    • Krzyk Długi, głuchy krzyk Rozrywa mi płuca Zgniata mi serce Wyżera od środka martwy już mózg Ale na zewnątrz nie słychać nic Duszę się swoją niemocą Duszę się bólem Na gardle czuję podeszwę istnienia Które coraz głębiej wbija swoje kolce w moją krtań Nie umiem wstać Nie umiem podać ręki słońcu Parzy mnie współczucie A poczucie winy wypala znamię na mej duszy Zapadam się I czuję jedyne kojące ciepło Dziewiątego kręgu piekła Gdzie witają mnie zdrajcy godności I na tronie zakładają mi koronę cierniową.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...