Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Skądinąd na granicy nocy z dniem


Rekomendowane odpowiedzi

Lamperia nocy gwiezdną kawalkadą,

rozbudza pełnię na granicy nieba

tam, gdzie marzenia swoje miejsce mają,

by o poranku słowik mógł zaśpiewać.

 

A kiedy słońce zaczesuje warkocz,

chmur kawaleria staje w szranki z wiatrem,

który zadziornie swawoli parokroć

w drzew inwentarzu – dmie tam i z powrotem.

 

Zaś, gdy endoskop blednącego zmierzchu,

w asyście świerszczy, wkracza na salony,

myśli poety, wolno, po troszeczku,

wiersz rozpisują Bogu przedłożony

 

I tylko tyle do szczęścia potrzeba,

by w mroku ujrzeć jasność promienistą,

która po cichu piękne sny rozsiewa

i wskrzesza księżyc, by złotem zabłysnął.

 

 

Kasia Dominik

Edytowane przez Kasia Dominik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...