Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W blasku księżyca, gnuśny zajączek melancholijnie kica,
za nim, puszcza się w pogoń, zadzierzysta szpica,
wiatr zawiał, trawa się spłoszyła,
a śnieżny skoczek, nogi swe posyła.
W swojej norze, już pociechy czekały,
najpracowitszy, to ten Leopard mały.
Od wschodu żółtej kuli, z miotełką lata,
bo po wiośnie, nie może doczekać się lata.
Wtedy tak ciepło, a spacer przyjemność sprawia,
choć nie daje się pokusą lisa, choć namawia.
Matka w harmiderze pisanki maluje,
z kolorowymi farbami paraduje,
każdy chce coś od siebie dodać i namalować,
ale nie chce do późna kuchni okupować.
Wyznaczyła pracusia, spośród pociech - Leoparda,
nakreślił między innymi, fertycznego geparda,
dodał trochę trawki oraz promyków słonka,
zwieńczył to Szablozębnym Kotem, bez ogonka.
Mamusia dumna ze swojego synka,
udała się do tatusia powiedzieć,
że udała im się ta rodzinka.
Tatuś dumny, zajada Święconkę,
cmoka w policzek, ukochaną żonkę.
Takie to święta, w szalonej rodzinie zajączków,
następnym razem, obejdzie się bez bączków.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @marekg czytając Twoje wiersze próbuję " złapać myśli" , które wplecione są w wersy, ale są one takie eteryczne, delikatne, wręcz nieuchwytne...Lubię jednak wnikać w ten wyjątkowy świat, gdzie przenikają się ludzkie cechy charakteru z otoczeniem, nadając właśnie przedmiotom rożne emocje. Latarnia, która spala się ze wstydu obnaża doskonale  ludzkie słabości...Bardziej ujmująco i magicznie nie możnaby tego wyrazić...Dla mnie to poezja z górnej półki! Pozdrawiam :)
    • @Radosław czas jest dla nas nieubłagalny. On nigdy nie zostawia reszty, jedyne co zostawia to niedosyt po utraconych chwilach...Powiedziałabym, że jest wręcz bezlitosny...Gratuluję miniatury, jest bardzo udana moim skromnym zdaniem. Pozdr:)
    • @Alixx22 ten szept wiatru przedstawiony w wierszu przenika niepokojem do szpiku kości. To " zawodzenie wśród sosen" jest tak obrazowe, że i ja je słyszę...A " krzyk nasączony szeptem cienia" jest niebanalną metaforą osamotnienia podmiotu lirycznego. Innymi słowy ten wiersz to tzw. moje klimaty. Pozdr:)
    • @Waldemar_Talar_Talar ciekawy wiersz z motywem dwóch scen. Tylko tak sobie rozmyślam, że scena to i może nawet jest jedna tylko jej wygląd ulega niekiedy zmianie , no i role różne w życiu przybieramy. Druga kwestią wartą reflekji jest także stwierdzenie na końcu weru, traktujące o tym , że człowiek  nauczył się grać rolę...Chyba nie zawsze umiemy te role zagrać, niekiedy potrzebujemy wsparcia innych ludzi. Ile razy popełniamy przecież błędy co mogłoby sugierować, że jednak nie do końca umiemy właściwie tę rolę odegrać...Interesujący jest Twój wiersz, lubię właśnie takie, które pozostawiają tyle wolnej przestrzeni do interpretacji! Pozdrawiam!
    • @Leszczym tylko byś powiedział inaczej

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...