Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Człowiek boi się czasu, czas boi się piramid.

Porzekadło arabskie

Bądźcie niezwykli!

Jan Paweł II

 

Powiadają mi, że wszyściutko już mamy,

Więc, by kierat koniunktur nie dał plamy,

Kurs na histerie „doktorkowie” wzięli... –

Moment! w dawnej Florencji wiele mieli,

Może wszystko (co można na ich czasy),

Gdy Lorenzo kupił miejscu łut krasy, –

Dziś TŁUM! Choć piękniejsze miejsca znajdziecie:

Pian z których Wenus, ten szczyt zda się lecieć;

Lecz, z rąk ludzkich perła wśród piękna Włoch.

A nasz świat ma zbawić ekol...-ekon...-foch?

I chyba nierzeczywiście on musi!

Gdy świat sny o dalekich słońcach dusi, [1]

Wiersz na kształt choinki się perswaduje:

Panie, wiek lub dwa wstecz, dziś nie widuję.

Niby to drobiazg, cóż stąd, gdy za duży,

Jeśli wszcznie trend, sztampę glajszachtów zburzy... –

Żadnych: AD ASTRA! Dawidów! Piramid!

By Czas się strachem przed nimi nie plamił!

Więc, człeczy szalony anty-aniele,

Niech hen od sław nowe „Tak trza!” się miele?

… – „Coś skryć, niech obcy Michałowski [2] szuka! =

Za eon o nas nauka!” – „ Nie słuchał! 

 

Giorgio Vasari  (1511–1574) „Lorenzo il Magnífico”, po r. 1527 ale oczywiście przed 1574.

 

[1] Nawet „nauka” tęsknotę do gwiazd dusi, np. bioetyk p. dr Konrad Szocik badał na Uniwersytecie Yale w USA czy podróże kosmiczne byłyby dla człowieka szkodliwe i co za tym idzie etyczne, (ze znanym już wnioskiem, że raczej i nie należy ich prowadzić). Jakież to jednak szczęście, że Reyes Católicos posłali Kolumba za Atlantyk bez oszacowania ileż to okretów zatonie i ile ludzi się utopi! I dalej kto na tym zyska, bo przecież nie wszyscy popłyną, więc jakie będą kryteria doboru? Dalej: kto tam na szlakach do Indii czy jak się później okazało Ameryce będzie prosperował a kto klepał biedę? Jakby zaangażowali takich specjalistów, to mogliby przyjąć ekspertyzę-rozkaz: „Siad na dupie!”

[2] Prof. Kazimierz Michałowski, sławny archeolog, zwolennik odkrywania egipskich stolic z polskiej biedy.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień dobry, pani Agnieszko, już wróciłem z Wojska Polskiego - dostałem wezwanie na trening i gdyby pani była zainteresowana, serdecznie zapraszam na mój kolejny wiersz, który przed chwilą opublikowałem.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 
    • In gloriosa mortem heroum*   I to już niedługo biała pani z białą suknią w biały dzień zacznie zbierać wybielałe żniwo i to nie za długo blada pani z bladą lutnią   jak bordowa matka z rubinową kokardką płatkami szkarłatnych róż złączy różane ogniwo: oj, bordowa matko, oj, bądź mi kochanką   w błękicie fioletu - w niebiańskiej ciszy i szafirową klepsydrą leniwą - Niwą w lazurowej niszy...   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (październik 2025)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski  wiesz Robert jestem w szoku, i nie wiem co napisać, po prostu nie wiem. Przeczytałam ten list i kropka dalej nie wiem. Bo powinnam napisać, że wiedziałam, ale nie, nie wiedziałam. Choroba, to wiedziałam, a jego zachowania zakładałam że są wynikiem choroby, wojny. Jest taki wiersz Kołatka, długo zastanawiałam się znaczenia uderzania w deski. Myślałam, że to odniesienie do Boga, imperatyw kategoryczny, moralny. Nie napisałabym tego wiersza, gdybym znała treść tego wiersza, a jeśli już to inaczej. Muszę jeszcze dużo przemyśleć (że wciąż tak mało wiem). Może powinnam bardziej zwracać uwagę, jakim człowiekiem był poeta,  autor.   Dziękuję  
    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...