Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rok 2023 był pełen zdarzeń Niektóre dobre, niektóre złe Polska i świat zmagały się z wyzwaniami Ale też miały powody do radości Polska świętowała 100-lecie Niepodległości I wygrała Eurovision Song Contest Ale też zmagała się z kryzysem energetycznym I protestami społecznymi Świat odzyskiwał siły po pandemii I rozwijał nowe technologie Ale też borykał się ze zmianami klimatu I konfliktami politycznymi

Odchodzi pochmurny wiosennosmutny,
Taki sam jutro pojutrze, bezprzyszły, nagutki.
Hej! nowy roczku Jezusku malutki,
Czy pokój zagości, czy będziesz wolniutki.

Za szybko się dzieje choć przewidywalnie,
Z nadzieją i niepokojem zwrócone twarze.
Na to co wokół, pytają co będzie dalej?
Miało być gorzej i jest, przecież niezgorzej.

Konflikty zbrojne, a my na słowa,
Walczymy dzielnie, o sprawy błachoważniejsze
Odchodzi za szybko było spokojnie
A echem tak w górach podpowiedziało;

Będzie dobrze, tak jak być musi,
Z nami czy bez nas, nikt się nie posmuci.
Tak jak poeta przewidział jest teraz -
Wariacka bo zwariowanych to jest opera.
 

Opublikowano

@Tectosmith żaden nie jest dobry na wojnę, stawiany tu był problem przeludnienia, sztorcowano mnie za to że przewidywałem wojny, czysta kalkulacja - jak ktoś chce sobie postrzelać niech idzie na strzelnicę albo gdzie tam chce po adrenalinę

Opublikowano

@Tectosmith Niech sobie robią, nic nie poradzą na naukę i kolejnego sterowanego wirusa, co ten narobił przekonamy się w kolejnych pokoleniach, co do apokalipsy dalej nie wiemy w 100 % co zabiło dinozaury, a miały miliony lat życia na ziemi, my zaledwie tysiące, choć potomkowie niektórych widzieli jak rzucają do dino kamieniami ha ha ha 

Opublikowano

@sam_i_swoi No i tutaj się pojawia problem bo jeśli (zakładam, że mówisz o Covidzie) ten wirus był sterowany to dlaczego to przetrwaliśmy? Jaki cel miał ten wirus jeśli nie zabijanie? Po prostu podaj mi powód istnienia tego wirusa sterowanego.

Pracuje się nad takimi wirusami, żeby dało się sprawnie modyfikować na przykład zapis genetyczny. CO z tego będzie to nie wiem, ale może być ciekawie.

Dinusie:

Prawie na sto procent wiadomo, że było to wyziębienie klimatu spowodowane wybuchem super wulkanu lub asteroidą. Odwierty na Antarktydzie sugerują taki przebieg wydarzeń. To globalne oziębienie tłumaczy też dlaczego przetrwały i ewoluowały organizmy stałocieplne. Na pewno wiele musimy jeszcze odkryć i poznać.

Cholera wie, jak to wszystko wyglądało kiedyś. Na pewno jednak jesteśmy dziedzicami całej puli genów organizmów, które istniały w tamtym czasie. A jeśli idzie o samą świadomość to cholera wie czy to nie działanie wirusa albo grzyba.

Ten cały świat organizmów większych i mniejszych jest naprawdę fascynujący, zadziwiający i nadal nie poznany.

Opublikowano

@TectosmithOziębienie tłumaczone jest też, położeniem Ziemi w stosunku do Słońca (nie chodzi o ruch biegowy). Dodatkowym wpływającym na to czynnikiem mógł być Księżyc (kiedy stał się satelitą) - nie moja dziedzina. A może układ słoneczny mijał jakąś czarną dziurę i powstały anomalie zimna. Tego nie będziemy wiedzieć.
Po co zabijać, jest nas za dużo na Ziemię, za mało na planety/księżyce Układu Słonecznego. 

Opublikowano

@sam_i_swoi Możliwości są różne, bardzo różne. Nie wiem jak z obecnym datowaniem, ale może właśnie wtedy powstał księżyc? Ślady sugerują, że Ziemia pokryła się wtedy osadem (nie znam szczegółów). Różni ludzie dopatrują się różnych przyczyn włącznie z ingerencją kosmitów. Ja jednak doceniam niesamowitość przyrody, która potrafi się dostosować do najtrudniejszych warunków włącznie z próżnią kosmiczną. Na razie nie jesteśmy w stanie zbadać wszystkiego, ale zwróć uwagę na to jak powiększyła się wiedza o dinozaurach od czasu zakończenia zimnej wojny. A jeszcze więcej czeka na odkrycie. Ja bym się na przykład nie zdziwił, że człowiek myślący współistniał z gadami.

Co do wirusa to gdyby faktycznie był nastawiony na wytępienie ludzkości to by to zrobił. Fakt taki, że od razu był przygotowany do inwazji na szeroką skalę sugeruje, że to jednak wirus z laboratorium. Ja osobiście stawiam na to, że wydostał się przed czasem i dlatego to przetrwaliśmy. Ale to jeszcze nie koniec. Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Chińczycy oczywiście nie zgadzają się na przeprowadzenia śledztwa w tej sprawie :-)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj - W kominku ogień rozwiał wiatr zakręcił czarodziejsko chwilą i rozlał w pokój mocą barw - fajny początek wiersza - miło zachęca do dalszego czytania -                                         Pzdr.  
    • Kiedys wierzono że za złe zachowanie przyjdzie po nich parzystokopytny Lucyfer, albo trafią do jakiegoś kotła ze smołą zamiast solanki jak w SPA. Zostaną tak na wieki, cholera wie kto będzie siedział z nimi w tym osmalonym garze z diabłem dźgajacym po plecach. Jednemu z drugim to się udało. Siedzą i coś klną pod nosem. Ciagle wokoło śmierdzi dymem, zdradą i klamstwami. Jęki niektórych słychać nawet na powierzchni Ziemii.                  
    • Upiory, demony i maszkarony! Obserwują nas z każdej strony!   I tylko strach, strach i strach! Każdy i tak w końcu będzie gryźć piach! 
    • Witaj - super - fajnie napisane -                                                         Pzdr.
    • jak kwiat Orchidei który nie więdnie bo czuje cud boskości tak ptak Słowiański leci obłędnie w swej doskonałości jak liść brzozy co spocznie na swym nocnym wersalu tak drzewo radości popłynie do wiosennego balu gdy tęcza zahaczy o pojezierza na Mazurach zabłyśnie swym promieniem o zboża w nizinnych Wzgórzach jak wiatr co pędzi z wielką ochotą porywczości tak świat zabarwia się z poranną kawą swej skłonności gdzie schody idą do swoich pól na piedestale tych malowniczych wiślanych gór co płoną stale tak łuna co w gwiazdy wleci już jest na swym niebie obłoki nam światłem świecą dotykają jedynie siebie ....[ciepłem stroń matczyna zaraza owianych tajemnicą to wieczna zmaza bo drętwy zgiełk otacza się w niechcianych chmurach a stronniczy śpiew zatacza w murach wielkie to pastwiska w urodzajnym lecie gdy wiara i miłość się dobrze wiedzie wielkie to śpiewy akwarelowe gdy pańskim słowem wystaje w mowę] jak słońce co gorzką łzą zapłacze ten świat plącze się niebiańskim chlebem ja go haczę jak złota rybka co słono słodko lubi zatańczyć a mama swe dziecię chce aby sobie niańczyć jak parasolem otwieram swe ludzkie wrota do drzwi które wypowiem brzmi sobie ta słota jak dach nad drzewem koroną się to czai kocham te łąki co wolno o sarnę odwiedza swój gaj
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...