Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Finałowe zdanie


Rekomendowane odpowiedzi

 

Pewien poeta, aczkolwiek nie muzyk i żaden autor piosenek, co trzeba tutaj zaznaczyć, tworzył sobie spokojnie niespokojnie na jednym z osiedli dużego miasta. Przyznaję, że był trochę zabawnym gościem, gdyż przez całe życie uważał, że uda mu się pewnego razu zmieścić świat w swoim wierszu. W ogóle miał w planach cały świat tam umieścić, w dodatku z literacką wprawą, na co reagowano często osłupieniem, gdyż jest przecież powszechnie wiadomym, że rzecz to niesłychana i z gruntu niemożliwa. Jednym słowem kompletnie nieosiągalna. Po kilkudziesięciu latach wspaniale wyrzuconej w błoto pracy, zresztą pozbawionej jakiejkolwiek możliwości spełnienia, ktoś, a nawet grupa jakaś choć zupełnie nie wiem co za jedna i w jakiej liczbie zaczęła się przymierzać, aby w sposób bardziej ponadczasowy docenić jego znojne starania. Ktoś, choć ja akurat nie wiem kto i się tego nie domyślam, wdał się z poetą w rozmowę na temat, która być może nawet mogła uchodzić za interesującą. Zmęczony życiem poeta i właściwie również trochę obrażony i chyba najbardziej nieodwzajemnieniem materii i energii wieloletnich usiłowań został w końcu zmuszony do wyznania takiego oto podsumowania, które niniejszym zacytuję: „Zaś po mojej śmierci możecie mnie pocałować w płytę”. Koniec cytatu. I być może nawet, choć nie znam tej historii do końca koniec jego przejścia do historii, bo przecież świat bardzo lubi się niekiedy na kogoś obrazić, lubi o kimś zapomnieć, a najbardziej chętnie tak czyni wtedy dopiero gdy naprawdę ma za co. Koniec historii.

 

 

Warszawa – Stegny, 30.12.2023r.

 

 

Inspiracja – Poeta Wielebor (Twoje wiersze.pl).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W pierwszej kolejności - odszkodowanie - powinnyśmy zażądać od Szwecji, potem: od Niemiec i dopiero na samym końcu od Rosji - w takiej kolejności, proste i logiczne?   Łukasz Jasiński 
    • @Jacek_Suchowicz   A były pierożki w rosole, takie malutkie :)    
    • @Somalija   A tak przy okazji: jestem pod presją ze strony systemu europejskiego, czarnej mafii - kościoła i tak zwanego wolnego rynku, więc? Co mam zrobić? Jak większość zdrajców: sprzedać własną duszę, więc? A może kupić proszki nasenne i popić je alkoholem, więc? Póki jeszcze mogę: najważniejsza jest Ustawa Zasadnicza - Konstytucja Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, reszta: biurokratycznych śmieci - ląduje w koszu - za moje podatki...   Łukasz Jasiński    @violetta   A pani do mnie?   Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          W tym roku urodziła się moja prababcia, ale ona zmarła gdy miałem 19 lat zatem znałem ją bardzo dobrze. On był starszy z końca lat 80tych. Dokładnie nie pamiętam.   U Piłsudskiego służył syn brata pradziadka, ale nie tego. On się nabawił PTSD i do końca życia był psychicznie niepełnosprawny. Marszałek załatwił mu opiekę domową, a w 1930 roku miał pogrzeb z kompanią honorową, salwami i orkiestrą.   Był z nim od samego początku w Pierwszej Brygadzie, a moja rodzina z linii litewskiej jest spokrewnia z Piłsudskimi. On jest z pochodzenia Litwinem, chyba nawet z książęcego rodu tak jak i my. Ale to dawne czasy bardzo.   Piłsudski przed pierwszą wojną był radykalnym progresywnym socjalistą podobnie jak i mój pradziadek i jego brat i syn i to ich łączyło najbardziej.      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      jak widzę strasznie wygłodniała zupę wraz talerzykiem wrąbie pierogów by nie skosztowała szkoda - zapewniam bardzo dobre   :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...