Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Polisa u Boga (uboga)

 

Kupiłem sobie polisę u Boga
Na wypadek, gdyby coś się stało
Za małą składkę, co roku płacę
I liczę na Boże zmiłowanie

 

Ale gdy przyszło co do czego
I potrzebowałem pomocy
To okazało się, że polisa
Ma mnóstwo wykluczeń i ograniczeń

 

Nie obejmuje chorób, wypadków
Ani katastrof naturalnych
Nie chroni przed złodziejami, oszustami
Ani przed własną głupotą

 

Nie gwarantuje szczęścia, zdrowia
Ani spełnienia marzeń
Nie zapewnia spokoju, złości
Ani zabawienia ducha

 

To co mi dała ta polisa
Poza złudnym poczuciem bezpieczeństwa?
Tylko jedno - święte oburzenie
I żal do Boga, że tak mnie oszukał
 

Opublikowano

@sam_i_swoi Nie. Mam to gdzieś czy cię tam zobaczę. Kto chce to czyta moje wiersze a jeśli odzew nie będzie duży to dla mnie znak, że źle wybrałem. Ja jednak piszę to co faktycznie czuję i nie robię sobie zabawy z niczyich przekonań. Mnie razi jedynie to, że robisz sobie jaja z czytającego a ja wolę traktować ludzi trochę poważniej. To ty wybierasz i decydujesz.

Opublikowano

@Tectosmith Niestety to ty razisz puki co pesymizmem i zbędnymi uwagami odautorskimi, co ci do tego? kto co i gdzie? nie wystarczają ci same utwory? Właśnie zachowaj swoje uczucia wobec innych dla siebie i uwagi typu, że sporo w wierszach jest autora i nie da się uciec przed tym. A moja sprawa co robię i dlaczego - nos w sos jak mówią kucharze, którzy strzegą swoich tajemnic. Przekonania są jak smak, subiektywne, widocznie mam więcej doświadczenia od ciebie pod tym względem i wolę pozytywnie patrzeć na świat. Tak, na całe szczęście ja o tym decyduję nie ty. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ależ ma, chodziło cały czas o mój wiersz, stwierdziłem to w pierwszej części zdania, w drugiej Tobie podziękowałem, w następnym zdaniu złożyłem życzenia. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz Stworzyłeś niezwykłą alegorię. Konwencja "teatru w teatrze" - gdzie bramkarz-narrator wprowadza widzów na spektakl o łące. Jakże gorzka obserwacja mechanizmów władzy i społecznej hipokryzji. Koniec z zamykanym na zamek wejściem i pytaniem "czy się śni?" - To ostrzeżenie: oto mechanizm, który się powtarza. No i się powtarza. Świetne!   
    • były żonkile tulipany krokusy kalina bzy konwalie piwonie   dziś pozostały po nich tylko zapachy i żal tamtych dni   dziś tylko chryzantemy astry i samotna ostatnia z róża   w moim ogrodzie zasypia mówiąc do widzenia kończy się mój czas   ale nie martw się  mój miły kalendarz szybko mknie nim się obejrzysz   znowu zakwitną twoje  marzenia w ogrodzie barwnym jak sny  
    • @Florian Konrad Dla mnie jest to wiersz o momencie utraty kontroli nad własnym życiem. Świetnie wykorzystałeś konwencję horroru (nawiązanie do "Autostopowicza") po to, by nagle odwrócić sytuację - to nie intruz jest zagrożeniem, to my odkrywamy, że jesteśmy "na gapę" we własnym życiu. Mocna końcówka - "ciągle jedziemy. trwa czas przeszły". Jak trauma, której nie można zatrzymać ani przepracować.
    • ~~ Prohibicja u celu .. pierwowzór z PRL-u - lecz dziś w innych godzinach. Lobbyści bimbrowników (wobec słabych wyników) - czy w tym leży przyczyna? Producent destylarek (jest tutaj kilka marek) - gotów wyłożyć kasę. Przedstawiciele ludu nie widzą tutaj brudów - takich zaś w Sejmie masę .. Ooo .. ludzka przewrotności - kiedy wreszcie zagości w łbach władczych decydentów; że w owym ich zamiarze ciąg dalszy przykrych zdarzeń - bimbrownie .. miast "wódkowstrętu" ~~
    • @Roma Pewna krzywa była tak krzywa, że mój wczorajszy komentarz zgubiła. A może raczej to była skrzywionej czasoprzestrzeni wina? A poważnie to lubię połączenia matematyki i fizyki z poezją - Tomek jest fizykiem, więc nie muszę Ci tłumaczyć, jakie zrobiłaś na nim wrażenie. Świetnie połączyłaś fizyczny proces z ludzkim doświadczeniem. Proces adiabatyczny δQ=0 - oznacza, że nie ma wymiany ciepła między układem a jego otoczeniem, układ jest doskonale izolowany termicznie od swojego otoczenia. (musiałam to napisać, nie pytaj dlaczego! :)) Wiersz Twój jest tragicznym opisem bytu (lub relacji) tak kruchego, że nie jest w stanie przetrwać kontaktu z innym - "nie do bycia". Podmiot liryczny próbuje zamknąć się w "adiabatycznym" systemie, by uniknąć strat, ale sama ta próba jest "kaleka" (nieszczelna) i skazana na porażkę. Każda próba bliskości ("dotyk") prowadzi do "pogubienia", a pojawienie się konkretnej osoby ("ty") wywołuje ostateczny, nieodwracalny rozpad w chaos. To poetycki obraz kogoś, kto być może pragnie bliskości, ale jego wewnętrzna struktura psychiczna jest tak niestabilna, że kontakt z drugą osobą, zamiast budować, niszczy go doszczętnie. Tak to rozumiem, może błędnie, ale nam się podoba.  Niesamowity wiersz! Pozdrawiam -y! :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...