Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Mówi się „trudno!”

 

 

 

 

 

 

 

Czy w szkole wiedzie Ci się źle? Czy w pracy wiedzie Ci się źle? Czy w związku żyje Ci się źle? Czy w życiu wiedzie Ci się źle? – W takim razie ten poradnik, to coś dla Ciebie!

 

 

 

Co musisz zrobić?! – Wcale nie tak wiele! Wystarczy umieć powiedzieć „trudno”.

 

 

 

Dostałeś jedynkę z matematyki i nie możesz jej poprawić? – Mówi się „trudno”.

 

Zostałeś pobity, bo nie chciałeś podzielić się śniadaniem?

 

– Mówi się „trudno”.

 

Powiedziałeś koledze, że lubisz oglądać Teletubisie i on Cię obgadał? – „Mówi się trudno”.

 

Jakiś żartowniś eksperymentował z wkładem nad twoim zeszytem? – Mówi się „trudno”.

 

Kot nasikał Ci do plecaka, w którym były niemal wszystkie Twoje rzeczy szkolne? – Mówi się „trudno”.

 

Koza zjadła Ci kieszonkowe? – Mówi się „trudno”.

 

Pies zjadł Twój zeszyt od matematyki, a dopiero co skończyłeś odrabiać pracę domową z tego przedmiotu i zajęła Ci ona 180 stron? – Mówi się „trudno”.

 

Ubłocony pies otarł się o Ciebie, gdy właśnie szedłeś do szkoły, a schludny ubiór jest Twoim zdaniem niezwykle ważny? – Mówi się „trudno”.

 

 

 

Znajomy pociął Twoje spodnie z zazdrości, a były to najlepsze, jakie miałeś? – Mówi się „trudno”.

 

Kolega zdradził, że okradłeś wczoraj sklepik szkolny? – Mówi się „trudno”.

 

Pies osikał Twoje najlepsze ubranie, a miałeś właśnie w nie się przebrać i pójść na imprezę? – Mówi się „trudno”.

 

Spodnie Ci pękły podczas szkolnego wystąpienia, w którym brałeś udział? – Mówi się „trudno”.

 

Ktoś rozpowszechnił Twoje prywatne zdjęcia w internecie? – Mówi się „trudno”.

 

Ktoś Ci ukradł hasło do konta Google, a miałeś 2 i pół miliona subskrypcji na YouTube? – Mówi się „trudno”.

 

Nauczycielka nakrzyczała na Ciebie, bo nie zdążyłeś przepisać notatki z tablicy do zeszytu, a starałeś się tak mocno, że zrobiło Ci się ciężko? – I musisz się ze swoją panią od przedmiotu kłócić? – Mówi się „trudno”.

 

Zostawiłeś swój telefon w szkole, a był to najnowszy Samsung Galaxy i ukradł Ci go jakiś nieprzytomny żartowniś

 

z kleptomanią? Cóż… – Mówi się „trudno”.

 

Dziękuję za uwagę… – I pamiętajcie: mówi się trudno, mówi się trudno. Mówi się trudno! – I KONIEC! –– –– Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję za miłe słowa. Będę pamiętał.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Powiem Ci, że ja do dzisiaj tak robię, tyle że nie dotyczy to partnerek, ale niemalże każdej osoby, z którą uda się wejść w jakiś głębszy kontakt. Szczególnie mam tu na myśli internet, bo w realu ludzie są dla mnie dużo bardziej czytelni, dzięki różnorodnym bodźcom sensorycznym jakie odbieram. W sieci to jak chodzenie w ciemnym pokoju z zawiązanymi oczami. Z tą różnicą, że dla mnie to zupełnie nie jest męczące, raczej ciekawe i po linii moich zainteresowań psychologicznych.   Owszem, a nawet dużo większe. Są tacy dla których randki były jedną z większych traum jakie im dane było w życiu doświadczyć. Generalnie osoby introwertyczne, do tego  z różnymi problemami psychicznymi i seksualnymi, z brakiem adekwatnej socjalizacji w wieku rozwojowym. Ale pomimo tego dali radę i znaleźli żonę, czy męża, lecz nigdy nie chcieliby tego doświadczenia powtarzać, co dobrze rokuje w temacie wierności i trwałości relacji. Zatem zawsze są jakieś plusy. Królowej flirtu dużo łatwiej będzie stać się niewierną żoną. Rzecz jasna nic nie sugeruje.   W sumie to takie standardy już kiedyś były. Moja prababcia wychowywała się na arystokratycznym dworze i jej romanse przebiegały według przyjętego wzoru, obowiązującego w dobrym towarzystwie. Gdy ktoś uchybił, którejś z reguł był uważany za gbura i barbarzyńce i nie miał szans u panny. A zdarzało się to nawet tym z najlepszymi nazwiskami i tytułami. Widocznie w swoim czasie nie odrobili należycie pracy domowej w szkole dobrych manier.    
    • @jan_komułzykant Dystych udany. Pozdrawiam. @poezja.tanczy Dzięki za dwuwierszowe, celne komentarze. Pozdrawiam. @andreas @andreas Różnorodność spojrzeń na problem ciekawa. Pozdrawiam.
    • @andreas U mnie wygrał Reymont. Pozdrawiam.
    • składam obrazy śladami do przodu oczywiście pokazywali w kinach   kawiarnia jak na okładkach a w niej przystojny kelner pracuje od zawsze   błądzi myślami rzecz jasna wokół stolików najbardziej siedzę przy tym z fiołkami   przechodzisz niby przypadkiem po drugiej stronie ulicy a kelner już od drzwi woła   jest wiadomość dla pana nie uśmiechasz się wcale wiem co znaczy być pod wrażeniem   jesteś bardziej przystojny niż każdy kelner z każdej kawiarni w mieście   film urywa się nagle całkiem bez komentarza więc do stolika podchodzisz   i pytasz co ja zamawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...