Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Płot wokół cmentarza im. Matki Nadziei zrobiony jest ze światłowodu
o lekkim kolorze świeżo odebranych megabajtów
Z chromowanych głośników wtopionych w słupy
codziennie za piętnaście dwunasta rozlega się Oda do Radości
metaliczny hymn marszu myśli przez tysiąclecia

Na trawie wiosennych procesorów ustawiono szklaną trumnę
zabezpieczoną kodowanym zamkiem z ciekłokrystalicznym licznikiem
Dwunastu epistolarnych żałobników odzianych w geometrię
spoglądało na uśmiechnięte ciało kiedy ksiądz
stuletni robot wygłaszał niezrozumiałe dla nich wersety Wyznania

Zmarły był ostatnim humanistą na okablowanym globie
siwym dziwakiem kochającym spacery po parku
profesorem zwyczajnym na Uniwersytecie Liczb Pierwszych
choć seminariów nie prowadził już od dwunastu lat
ponoć specjalizował się w milczeniu i zabytkach książkowych

Ludzie współcześni patrzyli na niego przez plazmę okularów
z wielkodusznym sentymentem dawali jabłka próbowali pogłaskać
Jutro kiedy robot gazeciarz rzuci przed ich kwatery dyskietki
pełne najświeższych wiadomości z Unii Układu Słonecznego
na dwunastej pozycji od końca dowiedzą się o przerwaniu pewnego funkcjonowania

Żałobnicy przeliczyli nad grobem lata życia profesora
zauważając braki w twórczości sieciowej i sporo archaizmów
Tak wyglądał w przyszłości pogrzeb humanisty
który nigdy nie nauczył się obsługiwać stu gigabajtowego potwora
podarowanego mu przez Komitet Badaczy Wyjątków

Opublikowano

A - kiedyś to opublikowałem na innym forum i zarzucono mi, że to proza... Ponieważ tu też napotkałem przy moim debiucie na podobne zarzuty, to rezygnacja z pokazania tego pisadła była natychmiastowa... Dziś coś we mnie pękło ;-) Co do skrócenia to masz rację - znowu chyba za dużo napchałem tu wątków - w wolnej chwili postaram się coś amputować... Tylko w ów zabiegu może mi skutecznie przeszkadzać sesja ;-)
POZDRAWIAM!

Opublikowano

cóz..interpretacja zajęła mi sporo (no dobra, całkiem sporo) czasu :) jako że z techinka u mnie nie najgorzej, staram się w miare możliwości sledzic niwiknki, które ukazują sie na rynku..ale tutaj trochę tego jest :) więc składając to wszystko do kupy z czystym sumieniem mówię że mi się podoba (ale odkrycie :P ). trochę bym zmieniła tytuł by za bardzo nie sugerowac przyszłosci datą..no ale jak kto woli.

Pozdrawiam ciepło, Ania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hyh - jak pisałem powyżej - chyba przesadziłem z ilością w tym wierszu - ale jakoś takoś uważam, że bez tego wszystkiego, nie oddałbym pełni zamierzonej treści... Cieszę się, że pisadło się podoba, a przede wszystkim, że prowokowało do zatrzymania się nad nim na dłużej ;-)
POZDRAWIAM!
Opublikowano

malo nowatorska -jak na futurystyczna - wizja. niby kabelki plazmy i bajty a jednak nic, co rzeczywiscie wykraczalo by poza ramy wyobrazni, co sklanialoby ja do tworzenia odleglych obrazow. mimo wszystko jednak ciekawie, konsekwentnie tylko brakuje mi poetyckiego polotu, nadprzestrzeni.
Pozdrawiam, Paula.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiesz - utwór z założenia ma być suchy i ironiczny - takie były "draft documents" całego pogrzebu ;-) Może dlatego rzeczywiście nie ma tu super wyrazistego polotu... Tak czy siak dziękuję za lekturę i koment!
POZDRAWIAM!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Właśnie - za bardzo nie wiem, czy ucinać czy dodawać ;-) Na razie chyba zostawię tak jak jest... Może coś do głowy wpadnie... Bądź co bądź jestem "nadprzestrzennie" uzależniony od STAR TREK'a więc... ;-) LIVE LONG AND PROSPER!
POZDRAWIAM!
Opublikowano

fragment z księdzem najlepszy,
mówisz, że wiersz jest dość stary. dla mnie wygląda na bardzo przemyślany i wtedy chyba go sporo nosiłeś w sobie zanim przelałeś na papier.
trochę tych nowoczesności nie rozumiem, bo po prostu na codzień mam inne zainteresowania ;)
jak wspominałem fragment z księdzem najlepszy, jest jeszcze kilka które warto wyróżnić.
czasami trochę wersyfikacja się wyrywa - jedyny zarzut.
a długość utworu nie przeszkadza mi :))

pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Weryfikacja - masz rację! Kuśtyka trochę... Chciałem, chyba na siłe, nadać formie szlif i... przedobrzyłem ;-) Przeładowanie techniką - ironizowanie - cieszę się, że przypadło do gustu! Dzięks za koment!
POZDRAWIAM!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hehe - dziękuję Pansy ;-) Krótko mówiąc - pomimo fascynacji s-f i bycia trekistą - boję się informatyzacji... Jak śpiewa Pogodno - "wciąż traci sens Homo Sapiens" ;-)
POZDRAWIAM!
Opublikowano

najczęsciej gdy w dziale poezja dla początkujących ( a raczej zwanych początkującymi) widzę tekst takich rozmiarów to boję się że nie dam rady doczytać do końca:) ale jednak doczytałam i to z wielką przyjemnością, bo choć może wizja, nie jest zbyt odkrywcza, choć pomysł z ostatnim humanistą bardzo ciekawy, to wiersz (może rzeczywiście podchodzący pod prozę) jest napisany świetnym językiem, wszystko płynie aż do samego końca.

pozostając pod niezmiernie miłym wrażeniem

Agnes

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • przygarnij mnie czule jednym ruchem ręki wśród poezji oplecionej wstążkami zatopionej w palecie czerwieni poprowadź dłoń łagodnie aksamitnym szlakiem rytm oddechu niecierpliwie przerywaj wargami szeptem rozniecaj ogień wilgocią przetkany chłodem szmeru pohamuj fale krwi rozgrzanej obsyp nas brokatowo zanim w noc odpłyniemy skąpani w potoku deszczu rubinowej jesieni        
    • @Jacek_Suchowicz Ślicznie  Rano spoglądam na Czerwone Wierchy.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru 
    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...