Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Marian zapragnął - gdy mu koryto
Po same brzegi napchał zasiłek -
Spektakularnie dać upust zbytkom.
Krzyknął: w Bangkoku jeszcze nie byłem!

Szybko podróży punkty obmyślił,
Wszak o Tajlandii dużo wie z sieci:
Kuchnia przyjemnie kiszki przeczyści,
W hotelu dziewczę z prąciem przeleci.

Zamiast do celu, trafił do celi -
Przy cudzym kręcił się samochodzie,
Pobił człowieka, co się ośmielił
Szepnąć: uwaga, Polak to złodziej.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To bardzo zaskakujące, ponieważ, czytając, byłem przekonany, że za przemyt narkotyków, na co są tam niesamowicie wręcz uczuleni, z karą śmierci włącznie.

 

Dla statystycznego Polaka, tajska kuchnia może być lekko... ekstrawagancka, powiedziałbym. :-)

 

Ponoć naprawdę trzeba uważać. Oglądałem kiedyś vloga, gdzie pytano człowieka, mieszkającego na stałe w Tajlandii, jak nie wpaść w pułapkę. Trzeba wiedzieć, że cytowany fragment, to w Tajlandii żadne tabu i częstokroć z wyglądu "babki z prąciem" są bardziej kobiecy, niż niejedna tamtejsza kobieta. Jaka była odpowiedź, na zadane przez widza pytanie? Powiedział, że trzeba zwracać uwagę na tok rozmowy. Twierdził, że takie babki niesamowicie mocno dążą do odbycia stosunku, w przeciwieństwie do  prawdziwych kobiet, ponieważ, mimo charakteryzacji i częstokroć przebytych operacji, w dalszym ciągu myślą... po męsku. :)

 

Zasiłkowego Janusza (Mariana) mi nie szkoda.

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chciałem rozłożyć stereotypy tak po równo, jak tylko w obrębie tego wierszyka się dało :P

 

No a mi właśnie pomysł na wierszyk przyszedł do głowy podczas czytania wywiadu z kimśtam, kto zapewniał, że wcale tak nie jest, że hermafrodytów w Tajlandii jest tak dużo. A "dużo" to jest pojęcie względne - czy mówimy o czyichś osobistych obserwacjach, czy nawet o oficjalnych statystykach.

Ale to, co napisałeś o toku rozmowy, to jest bardzo ciekawe! ;D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie napisałem, że jest ich dużo, tylko że częstokroć są naprawdę dobrze zrobieni, a jeszcze jak ktoś na dokładkę jest pijany, to podejrzewam, że wpaść nietrudno. 

 

Właśnie nie znam statystyk, ale to może być ciekawe.

 

Uważam, że to były jego osobiste doświadczenia, ponieważ, choć tutaj dokładnie już nie pamiętam, twierdził, że "zrobione babki" same przystawiają się do facetów.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...