Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Koty-dzieci nocy
pod księżycem
uwalniają swe niemowlęce krzyki
suną w ciemność zaplątane drogi
krzyżują swe drżące futra
oczami z fosforu
buszują szkarłat nocy
zasilane zapachem
penetrującego księżyca

Opublikowano

Obraz.
„dzieci nocy” wyświechtany zwrot.

„uwalniają swe niemowlęce krzyki” nie powiedział bym, że niemowlęce. Koty drą się po nocach, jakby je ze skóry ktoś obdzierał. Niemowlęce tutaj brzmi groteskowo.

„zaplątane drogi” też się nie zgodzę. Być może zaplątane ale z pozoru, w rzeczywistości przemyślane.

„krzyżują swe drżące futra” dlaczego drżące?

„oczami z fosforu
buszują szkarłat nocy’ te dwa wersy są ciekawe i według mnie tworzą najlepszy obraz w tym wierszu.

„zasilane zapachem
penetrującego księżyca” Stwierdzenie trochę jakby naciągane i nie podoba mi się zbytnio.
Sztuczne. Wydaje mi się, że powinno ciekawie spuentować wszystko, lecz tego nie robi.

Ogólnie wiersza to obraz, w którym nie znalazłem nic ciekawego dla mnie. Zapewne szybko o nim zapomnę.


Pozdrawiam.

Opublikowano

tak to mój obraz -
wcale nie jest mi przykro że o nim zapomnisz
a jestem szczęśliwa z tego powodu że właśnie w ten sposób ułożył mi się w głowie
Pozdrawiam również

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




A dlaczego niby miało być ci przykro?
Ja oceniam tylko twój wiersz, pamiętaj że z moim komentarzem nie musisz sięzgadzać.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




A dlaczego niby miało być ci przykro?
Ja oceniam tylko twój wiersz, pamiętaj że z moim komentarzem nie musisz sięzgadzać.

Pozdrawiam.

:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...