Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Lubię, kiedy kobieta przejmuje inicjatywę,

Kiedy zakłada szybko świeżą prezerwatywę,

Gdy jej usta się śmieją, twarz sprośnie rzednie,

wargi się sromowe rozchylą lubieżnie.

 

Lubię, kiedy ją nuda, rutyna zniechęca,

Gdy ją kolejny raz ten stosunek odstręcza,

Gdy płytkim, udawanym wzlatuje orgazmem,

I pogrąża się cicho, omdlewa marazmem.

 

I kręci mnie to, gdy się kobiecie zabrania

Przyznać, że nic nie czuje, że moc pożądania

Nuży ją, a sycenie żądzy samczej chuci

Sprawia, iż w tę igraszkę więcej nie powróci.

 

Lubię to - i tę chwilę, gdy odchodzi,

Jakby wsiadała do drewnianej łodzi,

A myśl moja już od niej odbiega skrzydlata,

Bo jest kurtyzaną skurwionego świata.

 

 

Opublikowano

Hm... Nazbyt kontrowersyjnie i wulgarnie? Toż to jeden wulgaryzm na krzyż. No, chyba, że ktoś bardzo lubi poezję Tetmajera, w której ja nie gustuję. Takie byleby było poetycko, a w gruncie rzeczy... O niczym. No przynajmniej jeśli chodzi o pierwowzór tego tekstu 

 

Ukształtowały mnie po części opinie o rzeczonym pierwowzorze - że "stary erotoman nie powiedział nic więcej, niż że lubi to czy owo". 

Opublikowano

@violetta Ja czytam raz, a potem jeszcze raz i interpretuję jak potrafię

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W szkole na pytanie profesorki - A co autor miał na myśli? - zwykle padała odpowiedź - A to zależy, po ilu głębszych był autor... Bez urazy autorom.

Opublikowano

@Rafał_Leniar

prawda jest taka (i mam nadzieję, że się nie obrazisz):

do Przerwy-Tetmajera to temu utworowi brakuje parę klas rozgrywkowych

nie wiem czy jest sens nawiązywać (w tym wypadku profanować) kawał dobrej poezji i Poety tylko dlatego, że się nie ceni autora - z podręcznika - w czym nie widzę przypadku - a że Młoda Polska była specyficzna to i wiersze "odjechane"...

 

PS. może za bardzo się czepiam ale lubię słowo: wypada, co nie znaczy, że wymagam od Ciebie, po prostu pytam: czy wypada? :-)

Opublikowano

No zatem, może zacznę od tytułu:

 

Trawestacja (wł. travestire „przebierać się, maskować się”)[1] – parafraza utworu literackiego, polegająca na zmianie stylu (z poważnego na komiczny lub odwrotnie), zachowująca jego podstawowe elementy kompozycyjne oraz podejmowany temat.

 

Stanowi odmianę parodii i jest często wykorzystywana w satyrze. Efekt komiczny uzyskuje się poprzez konfrontację poważnego tematu dzieła z jego językiem i formą (niską, potoczną, a nawet wulgarną).

 

W historii literatury najczęściej trawestowano poezję epiczną, zwłaszcza utwory antyczne, takie jak Eneidę Wergiliusza. Najpopularniejszą odmianą trawestacji był poemat heroikomiczny.

 

Ja się nie obrażam. A możesz to jakoś poprzeć argumentami?

 

Czy Tetmajer wielkim poetą był, jak Słowacki i bomba. A kto czytał, ten trąba.

Opublikowano

@Rafał_Leniar

to doprecyzuj co mam poprzeć argumentami:

różnicę jakości poezji? (co widać, wystarczy przeczytać oba) czy poziom Przerwy-Tetmajera? - co jest faktem bo w podręczniku :-)

 

PS. Marnie mnie bawi (jak w ramach "sztuki") od frajerów określasz kanon literatury polskiej

 

ale to jest tylko moje zdanie

podrzędnego połety :-)

Opublikowano

Tetmajer jak frajer można różnie rozumieć.

To nie to samo, co "Tetmajer to frajer", tylko jak(o)by.

 

Luźne skojarzenie, które współczesny odbiorca może tak właśnie odebrać. Bo z czym się kojarzy brzmieniowo to nazwisko?

 

Tak w ogóle - dałoby się w tytule odszukać nieco zaplanowanej autoironii, że podmiot liryczny to frajer, a nie Tetmajer.

 

Kończąc przydługi wywód - na tym polega "trawestowanie" utworu. Nie kopiowanie, ani nawet naśladowanie.

 

No cóż, gorzej, gdybym się zabrał za Dantego, czy innych wielkich. Klasyków.

 

Co do oryginału - naprawdę podoba się ten oklepany wiersz? Czy nie jest on nieco zbyt archaiczny?

 

A tekstu i tak nie usunę. 

Opublikowano

@Rafał_Leniar

to zmień na: "Tetmajer i frajer"

oczywiście próbuję żartować

nie obrażać

archaiczny? no tak, a jaki ma być?

skoro jest osadzony w czasie, który się nie cofa?

tak się kiedyś pisało, z klasą bo była ważna

 

PS. wybrnąłeś, trzy z dwoma czyli pięć

pozdrawiam

Opublikowano

Tak się kiedyś pisało, teraz już się nie pisze.

Nie ma odwrotu.

 

Jeśli ktoś lubi "sztukę dla sztuki", to ja problemu nie widzę. Ale ponarzekać na nią, nieco sparodiować - to już wielka krzywda.

 

Lepsze polskie gówno w polu, niźli fiołki w Neapolu? Czy to nie było postępowe?

 

Poezja po Oświęcimiu to zbrodnia. Ogólnie ja nikogo podrzędnym połetą nie nazywam :)

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Bardzo ładnie! Proszę poczytać o tym - jakie erotyki pisał hrabia Aleksander Fredro i proszę nie przejmować się opiniami innych, wystarczy się zapytać: co robili na pielgrzymkach na Jasną Górę? Pili, tańczyli i uprawiali seks - dziś to pokorne owieczki czarnej mafii - kościoła, czują niesmak i obrzydzenie na widok nagości i rozmowie o seksie i co robili na pielgrzymkach Jurka Owsiaka na Przystanku Woodstock? Pili, tańczyli i uprawiali seks - dziś to pokorne owieczki systemu - urzędnicy, czują niesmak i obrzydzenie na widok nagości i rozmowie o seksie - obie grupy społeczne charakteryzuje obłuda - hipokryzja.

 

Łukasz Jasiński 

 

@FaLCorneL

 

To prawda, a mi książki ukradła, nomen omen: baba - komornik sądowy Olga Rogalska-Karakula, patrz: "Samoedukacja", de facto: obniżyła mi poziom intelektualny, estetyczny, seksualny, duchowy, finansowy i materialny, gdybym nie założył konta na Datezone (nick: Jamere) - byłbym bezdomnym według stereotypów - w łachmanach z tanim winem pod mostem, jak mówił generał Rajmund Andrzejewski - nie warto iść za głosem ludu, lepiej być wyższą grupą społeczną - narodem.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                        
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...