Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mój świat dziś dostał poduszki, wyściełane mam ulice, chodniki pluszem obite, watę na świerkach i pobielone konary drzew. Trawa się schowała razem z liśćmi, teraz spiskują przeciw mroźnemu porządkowi. Wszystko jest lśniąco czyste, nawet nocne niebo się rozjaśniło. Nie użyję dziś zasłonek, bo lubię na ten obraz spoglądać, jestem jego częścią, jesteśmy teraz jednym. Pewnie i mnie samą rozpromienił kolor rozlany za oknem, bo układam literki.

 

... oto mała dziewczynka szła przez las, nie spotkała wilka, tylko potężne dęby, rozłożyste sosny i smukłe brzozy. Nie potknęła się o korzenie, nie wystraszyła dziwnego szelestu, nie zmógł jej głód ani choroba, mała dziewczynka szła do celu. Na polanie stał domek z piernika, dla zębów to niewskazane, one nie lubią ścian przygryzać, nie lubią kiedy jakaś jędza grzebie im w żywotności. Zęby nie weszły na polanę, weszły tam tylko oczy. Zobaczyły lukier na dachu, rurki z niego wystające, cukierki nad drzwiami niby perły zagubione, którym pomieszały się bajki.

Przez chwilę stała w milczeniu, milczenie jej odpowiadało milczeniem tak długo, aż spadł śnieg i domek stał się niejadalny, ale piękniejszy niż przedtem, bo prawie taki sam w jakich mieszkają zwykle ludzie i małe dziewczynki i chłopcy mali, którzy mają w nich swoje łóżeczka i kubeczki i swoje książeczki z obrazkami. Dzięki tej śnieżnej kołderce zauważyła jednak, że domek nie miał życia, nie leciał dym z komina, nie uśmiechała się babcia, nie rosły kwiaty na ganku, ani kot się nie łasił. Domek był częścią lasu, a las sam siebie nie pali, sam nie hebluje, nie wytwarza widelców, ani nie szkli okien i dziewczynka zrozumiała, że to jest dom na niby, taki dom żeby się na niego nabierały łakomczuchy, które mają brzuchy bardzo puste a wielkie i które nie chcą mieć tabliczki nad drzwiami,a niebo jest im niepotrzebne. Patrzą na świat jakby chciały wciąż jeść, a zjedzą wszystko i niczego nie zjedzą już więcej, bo im zęby w końcu wypadną...

 

Za oknem maluje się zima, ciągnie mnie za uszy, pyta gdzie schowałam rękawiczki, wysokie buty, gdzie moja czapka. Nie odpowiadam, milczę. Mam wielką szafę w której trzymam ciepłe ubrania, tylko czy wystarczą żeby mnie polubiła, skoro ona jest taka wielka, taka biała, taka demaskatorska? Przy niej muszę się starać, żeby nie okazało się, że mój dom jest z piernika. Nie jest najgorzej w końcu mam drzewo na opał, szyby w oknach i szafę... mam też nadzieję, że będzie mi ciepło i pięknie, kiedy do zimy wyjdę, a kiedy potem wrócę, nic mi z domowego ciepła nie umknie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mogę się zakręcić w opisie i nieskończenie go ubarwić (fakt), ale żeby tam wpuścić taką typową "akcję" z dialogami to już jest gorzej, a im bardziej przebieram, tym mniejszą wartość w potencjalnej "akcji" widzę. No ale, może mi się kiedyś odmieni. 

Póki co "realizm magiczny" (ten od  Marqeza) jest moją największą fascynacją literacką.

 

Dzięki. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tutaj nie ma pomyłki miało być "a", trochę nielogicznie by to wyglądało, gdyby patrzały... "aż" zjedzą, musiałyby jeść wzrokiem, aż takiej przenośni nie planowałam :)

 

Dziękuję i pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mówisz, że to nie ma sensu, że świat obraca się na drugą stronę, że rozsypaliśmy horyzont w zdarzenia, nieokreślone punkty drżące w napięciu.   Tu podłoga jest sufitem, sufit podłogą, kierunki tracą znaczenie i zapętlają. Wskazówki zegara zszywają się w mapę pokoju, który oddycha przez pęknięcia.   Wychodzą z nich nieprzespane noce, mój cień liże ścianę - wbite w tynk niepotrzebne słowa.   Myślałem, że zatrzymałem je językiem, przyklejonym do podniebienia.   Powiedziałaś, że to nie ma sensu, że świat obrócił się już na drugą stronę, kierunki straciły znaczenie, podłoga stała się sufitem, sufit podłogą.   Że rozsypaliśmy horyzont w zdarzenia, pełzające po mapie pokoju, który przestał oddychać…
    • @Migrena Ojej! Cudny wiersz! Inspirujący, więc wybacz mi. Nie mogłam się powstrzymać: Może ona nie odeszła.     Tylko rozpłynęła się.     Wróciła do miejsca, z którego przyszła –     do szeptu, który był przed słowem,     do myśli, która nie zdążyła stać się ciałem. Może nie zeszła z twojego istnienia.     Stała się jego tłem,     powietrzem w twoich płucach,     którego nie zauważasz, dopóki go nie zabraknie. Niech zostanie.     W odblasku lustra, który nie jest twój.     W kasztanowym kolorze światła.
    • @UtratabezStraty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mam nadzieję, że takich obaw Ci moje opowiadanie nie dostarczyło. Pozdrawiam. 
    • Rozkopana ziemia ujawnia swoje największe tajemnice.   Stado dzików tędy szło szukają pożywienia zostawiły pobojowisko.   Leśna droga do nikąd prowadzi usunięto z niej znak  abyś błądził niczym w ciemności.   Wyolbrzymiam fakty i wszystko widzę w ciemnych barwach, lepiej nie pytaj mnie o radę.    Nie wiesz o czym myślę nie pytaj bo nic nie powiem,  swój problem rozwiążesz sam.   Po środku pola stoję  w strumieniach deszczu szukam pomysłu na jutro.   W zaroślach skaleczyłem  nogę  idąc boso chociaż dokładnie zaplanowałem gdzie ją postawić.    Bezradny jestem bo nie umiem rozpalić ognia, nękany przez siebie  jest mi obojętne co dalej będzie.   Niebu patrzę głęboko w oczy w rozkopanej ziemi nic nie znalazłem   odchodzę więc bez słowa.
    • @violettaBardzo dziękuję! Oczywiście, że tak. Ależ z Ciebie pozytywna kobietka! :))) Pozdrawiam.  @Annna2Bardzo dziękuję! I pewnie już nic tego nie zmieni, a raczej się będzie pogłębiało. Pozdrawiam :)))) @MigrenaBardzo dziękuję! Technologia tak "pędzi",że już teraz niektórzy ludzie nie zauważają np. zmian pór roku. Pozdrawiam. :)) @TylkoJestemOna

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @UtratabezStraty@Rafael Marius@JWF@Wiesław J.K.@Andrzej P. Zajączkowski Serdeczne  podziękowania!     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...