Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@emwoo Witaj, jaśnie Pani!

Właśnie sobie uświadomiłem, że nawet mi trochę brakowało tej Twojej egzaltowanej stylówy! :P

Czytam i myślę: o kurde, bożo się robi, ale na końcu mamy Hadesa, więc ekumenicznie jest, łykam to ;D W ogóle to fajna puenta, dość pesymistyczna i taka apokaliptyczna - lubię!

Zastrzeżenia mam dwa. No dobra, licząc Twój fikuśny szyk, to dwie, ale ma to u Ciebie silne znamiona świadomie przyjętego stylu od zawsze i jesteś w tym wściekle konsekwentna, więc nie na to nie marudzę ;>

Po pierwsze - jest jakaś niekonsekwencja w tym, że na początku używasz słowa "gwiazda", a na końcu już nie masz oporów przed napisaniem po prostu: Słońce. Chyba, że to ma jakiś cel, którego ja nie wyłapałem, to ok.

Po drugie - słowo "zagwozdka" jest plebejskie i zbyt potoczne jak na Twój wiersz. Jakieś podziały klasowe muszą być. Bez takich mezaliansów! ;D

Pozdro!

Opublikowano (edytowane)

@error_erros cześć erosik, kopę lat, łobuziaku:) fajnie, że na szyk i metafory nie narzekasz i pamiętasz jeszcze (pomimo podeszłego wieku hehe), iż u mnie zawsze tak pstrokato w tym względzie. Co do użycia słowa słońce - chciałam wyrazić nim skojarzenie ciepła i muśnięć promieniem dającym otuchę. Słowo gwiazda natomiast jest jedynie suchym określeniem lokalizującym położenie naszej Terry w ukł. słonecznym. Stąd tak sobie wykombinowałam by rozróżnić to jakoś. Samo zaś słowo zagwozdka .... haha rozbawiłeś mnie zaiste swą rozkminką :) przemyślę jeszcze, może akurat mnie natchnie coś lepszego. Próbowałam, nieudolnie jak widać, wykazać, że ród człowieczy nie pojmuje tak do końca potęgi matki natury, która kryje w sobie pewne tao tajemnicy :) zagwozdka wydała mi się lepsza od orzecha trudnego do zgryzienia hehe jeśli masz jakiś pomysł to ja chętnie, tylko bez rymów proszę :))))

Edytowane przez emwoo (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@emwoo @emwoo jest to totalnie w moim stylu. Podobnie składam wersy, podobnie myślę pisząc - stosuję podobne wyrażenia w podobnej formie i odmianie - wyrażam taką śmiałą opinię po przeczytaniu tego wiersza. Nie ma tam nic, czego bym nie pokochała - od tematyki bóstw, po "władanie" żywiołami, personifikacja zjawisk itp. Piszesz, ubierając świat w złożone metafory, które trzeba rozbierać, by zrozumieć. Daje to duże pole manewru z interpretacją, dlatego szczególnie mi bliska jest taka poezja. Ja mam zawsze lęk przed banałem - większy niż przed emfazą czy taką egzaltacją. No ale to poezja - gdzie jak nie w wierszach święcić słowo? ;) 

Mój ulubiony wers, który mi zapadnie w pamięć na  długo, to: "wydech jednych oddechem drugich wskrzeszony". Bardzo to brzmi tak dekadencko, tak malowniczo :) 

Nie pasuję mi za to słowo "zagwozdka" - już @error_erros o tym wspominał. Dałabym po prostu tajemnica lub płomień;) Ale to mały szczegół. Za to tak piękny i wręcz majestatyczny wiersz ma za "zwykły" tytuł, ale to znów trochę czepialstwo, bo kocham dziwne tytuły ;)) 

Bardzo mi to bliska sercu poezja,

Ściskam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Przyjmuję ;]

 

Po pierwsze - to udolnie!

Po drugie - orzech jest moim zdaniem spoko. Nic tu więcej nie wykombinujesz za bardzo, skoro to ma być "do zgryzienia", więc raczej pozostaje klasyczna frazeologia. Ewentualnie orzech możesz zmienić na pistację, będzie bardziej arystokratycznie ;P Nie no, żartuję sobie - orzech wydaje się wystarczający. Tylko błagam, nie zagwozdka! Jej się nawet nie gryzie!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@wolnosc_mojej_duszyJak mi @emwoo tym wierszem przypomniała, że żyje, to od razu pomyślałem o Tobie xD Masz tu swoją mistrzynię, możesz zostać jej padawanem. Choć w uniwersum tej Pani to raczej służką, co jej kręci pukle z rana ;D

 

Przepraszam, @emwoo, tak mi Ciebie brakowało, że nie mogę powstrzymać się od "arystokratycznych" żartów xD

Opublikowano

@wolnosc_mojej_duszy dziękuję pięknie za przemiły komentarz. nie znamy się ale widziałam Twój debiut na orgu i jest mega cudny, muszę tam dziś zajrzeć i też pozostawić ślad ponieważ piszesz świetnie więc tym bardziej mi miło, że moje przemetaforyzowane wypociny, co mi często tu zarzucono, przypadły do gustu komuś tak utalentowanemu :) słowem zagwozdka się zajmę, a co do tytułu, chciałam tak nieco w stylu serialu, który kiedyś za młodu pamiętam z TV, o kosmitach mieszkającycg na ziemi, tytuł brzmial właśnie trzecia planeta od słońca hehe i tak sobie nieco tuning lekki przeprowadziłam, żeby na wesoło było. Celowo ma wprowadzać dysonans pomiędzy podniosłym tonem wiersza, a luźnym tytułem :)

Opublikowano

@emwoo tak się domyślam, że to przez tytuł serialu ;) Intuicyjnie czytałam Twój wiersz - sama w taki sposób myślę -  przemetaforyzowanie jest stylem nie tylko pisania, lecz życia niekiedy;)) Trudno znaleźć czasem osobę, która rozumie dlaczego kocha się właśnie takie budowanie wiersza :)) Z przyjemnością będę zaglądać :))

 

Opublikowano

@Leszczym dzięki za obecność Leszczymku

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@wolnosc_mojej_duszy wiesz, tak naprawdę to pierwszym i jedynym tytułem, który mi w narożniku serducha siedzi przy tym wierszu, to "Terra" ale popełniłam już kiedyś wiersz o tym tytule, a "Terra 2" jakoś tak mi nie podeszła hehe jest to jakby kontynuacja tego wiersza i wizji, podsyłam link, skoro lubisz takie klimaty to sobie zajrzyj: 

 

Opublikowano

@emwoo no zdecydowanie ten szyk jest dla mnie zrozumiały

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Terra - to od razu skojarzenie i pasowałoby tu jak ulał, ale też nie jestem fanką jakiejś numeracji ;) Ja bym dała "Barwy życia" - masz dużo epitetów. "Dom" - nie trzeba pisać dlaczego lub nawiązując do puenty - "Ulga Matki " ;)) 

Pozdrawiam serdecznie i miło Cię poznać

Opublikowano

@Rafał Hille hihi wieeem, w życiu prywatnym monotonia zatem człek coby odreagować przesiąka patosem na portalu, proszę o wyrozumiałość

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

i dziękuję za zajrzenie

@Gosława no nieeee, wow, kogóż to widzą moje piękne oczy? strasznie dawno mnie tu nie było, chaberku masz serducho za to, że specjalnie dla mnie zajrzałaś hihi a z tą hrabiną to mnie razem z @error_erros wykończycie ja naprawdę nie wiem jak ja się takiej opinii doczekałam od Was  

Opublikowano

Tu żeś mościa Panno ciut przekombinowała z barokiem

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mnie proszę nie liczyć. Policzcie sobie nawet psa, kota czy świnkę morską. Ale beze mnie… Że co? Że co się ma wydarzyć? Nie. Nie wydarzy się nic ciekawego tak jak i nie wydarzy się nic na płaskiej i ciągłej linii kardiomonitora podłączonego do sztywnego już nieboszczyka.   I po co ten udawany szloch? Przecież to tylko kawał zimnego mięsa. Za życia kpiarsko-knajpiane docinki, głupoty, a teraz, co? Było minęło. Jedynie, co należy zrobić, to wyłączyć ten nieustanny piskliwy w uszach szum. Ten szum wtłaczanego przez respirator powietrza. Po co płacić wysoki rachunek za prąd? Wyłączyć i już. A jak wyłączyć? Po prostu… Jednym strzałem w skroń.   Dymiący jeszcze rewolwer potoczy się w kąt, gdzieś pod szafę czy regał z książkami. I tyle. Więcej nic… Zabójstwo? Jakie tam zabójstwo. Raczej samobójstwo. Nieistotne z punktu widzenia rozradowanych gówniano-parcianą zabawą mas. Szukać nikt nie będzie. W TV pokazują najnowszy seans telewizji intymnej, najnowszy pokaz mody. Na wybiegu maszerują wieszaki, szczudła i stojaki na kroplówki… Nienaganną aż do wyrzygania rodzinkę upakowaną w najnowszym modelu Infiniti, aby tylko się pokazać: patrzcie na nas! Czy w innym zmotoryzowanym kuble na śmieci. Jadą, diabli wiedzą, gdzie. Może mąż do kochanki a żona do kochanka... I te ich uśmieszki fałszywe, że niby nic. I wszystko jak należy. Jak w podręczniku dla zdewociałych kucht. I leżących na plaży kochanków. Jak Lancaster i Kerr z filmu „Stąd do wieczności”? A gdzie tam. Zwykły ordynarny seks muskularnego kretyna i plastikowej kretynki. I nie ważne, że to plaża Eniwetok. Z zastygłymi śladami nuklearnych testów sprzed lat. Z zasklepionymi otworami w ziemi… Kto o tym teraz pamięta… Jedynie czarno białe stronice starych gazet. Informujące o najnowszych zdobyczach nauki. O nowej bombie kobaltowej hamującej nieskończony rozrost… Kto to pamięta… Spogląda na mnie z wielkiego plakatu uśmiechnięty Ray Charles w czarnych okularach i zębach białych jak śnieg...   A więc mnie już nie liczcie. Idźcie beze mnie. Dokąd.? A dokąd chcecie. Na kolejne pokazy niezrównanych lingwistów i speców od socjologicznych wynurzeń. Na bazgranie kredą po tablicy matematyczno-fizycznych esów-floresów, egipskich hieroglifów dowodzących nowej teorii Wielkiego Wybuchu, którego, jak się okazuje, wcale nie było. A skąd ta śmiała teza? Ano stąd. Kilka dni temu jakiś baran ględził na cały autobus, że był w filharmonii na koncercie z utworami Johanna Straussa. (syna). Ględził do telefonu. A z telefonu odpowiadał mu na głośnomówiącym niejaki Mariusz. I wiedzieliśmy, że dzwonił ktoś do niego z Austrii. I że mówi trochę po niemiecku. I że… - jest bardzo mądry…   Ja wysiadam. Nie. Ja nawet nie wsiadłem do tego statku do gwiazd. Wsiadajcie. Prędzej! Bo już odpala silniki! Ja zostaję na tym padole. Tu mi dobrze. Adieu! Poprzytulam się do tego marynarza z etykiety Tom of Finland. Spogląda na mnie zalotnie, a ja na niego. Pocałuj, kochany. No, pocałuj… Chcesz? No, proszę, weź… - na pamiątkę. Poczuj ten niebiański smak… Inni zdążyli się już przepoczwarzyć w cudowne motyle albo zrzucić z siebie kolejną pajęczą wylinkę. I dalej być… W przytuleniu, w świecidełkach, w gorących uściskach aksamitnego tańca bardzo wielu drżących odnóży… Mnie proszę nie liczyć. Rzekłem.   Przechadzam się po korytarzach pustego domu. Jak ten zdziwaczały książę. Ten dziwoląg w jedwabnych pantalonach, który po wielu latach oczekiwania zszedł niebacznie z zakurzonej półki w lombardzie. Przechadzam się po pokojach pełnych płonących świec. To jest cudowne. To jest niemalże boskie. Aż kapią łzy z oczu okrytych kurzem, pyłem skrą…   Jesteś? Nie. I tam nie. Bo nie. Dobra. Dosyć już tych wygłupów. Nie, to nie. Widzisz? Właśnie dotarłem do mety swojego własnego nieistnienia, w którym moje słowa tak zabawnie brzęczą i stukoczą w otchłani nocy, w tym ogromnie pustym domu. Jak klocki układane przez niedorozwinięte dziecko. Co ono układa? Jakąś wieżę, most, mur… W płomieniach świec migoczące na ścianach cienie. Rozedrgane palce… Za oknem jedynie deszcz…   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-11-03)    
    • @m1234wiedzialem, że nie zrozumiesz, szkoda mojego czasu. Dziękuję za niezrozumienie i pozdrawiam fana.   PS Żarcik etymologiczny od AI       Etymologia słowa "fun" nie jest w pełni jasna, ale prawdopodobnie wywodzi się ze średnioangielskiego, gdzie mogło oznaczać "oszukiwanie" lub "żart" (od XVI wieku). Z czasem znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki", które są obecnie głównymi znaczeniami tego słowa.  Początkowe znaczenie: W XVI wieku angielskie słowo "fun" oznaczało "oszukiwanie" lub "żart". Ewolucja znaczenia: W XVIII wieku jego znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki". Inne teorie: Istnieją spekulacje, że słowo "fun" mogło pochodzić od średnioangielskich słów "fonne" (głupiec) i "fonnen" (jeden oszukuje drugiego). 
    • Po drugiej stronie Cienie upadają    Tak jak my  I nasze łzy    Bo w oceanie nieskończoności  Wciąż topimy się    A potem wracamy  Bez śladu obrażeń    I patrzymy w niebo  Wszyscy pochodzimy z gwiazd 
    • na listopad nie liczę a chciałbym się przeliczyć tym razem
    • Dziś dzień Wszystkich Świętych: Na płótnach ponurych I tych uśmiechniętych, Ale wspomnij zmarłych, Nie tych, co tu karły, – Co drzwi nieb otwarli! Choć w spisach nie ma, Bo jakieś problema... – Na dziś modlitw temat!?   Ilustrował „Grok” (pod moje dyktando) „Nierozpoznany święty”.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...