Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z cyklu: Dwóch czy jeden

 

 

Kredyt właściwy

 

Wszyscy rodzimy się z kredytem

Kredytem miłości

 

Musimy go spłacić

W większej, lub mniejszej radości

 

Całe życie mamy na to

Pytanie czy sobie poradzimy

 

Porozumieć się z zapłatą

Dogadać się w ciszy z innymi

 

Pokazać, że można żyć bez wad

Spłacać, i żyć, jesteś rad

 

Pokazać, że można nie narzekać

Tylko na kolejną spłatę czekać

 

Cieszyć się tymi momentami

Gdy oddajemy to, co pomiędzy nami

 

Cieszyć się podjętą grą

I chwalić za zasady ją

 

Może powiesz, że to nie tak

Może powiesz racja

 

A ja swój kredyt spłacam jak

I w stylu widoczna gracja

 

Ile mogę, tyle daję

I nie narzekam na odsetki

 

Gdy jeden wciąż na głowie staje

Ja wiem, że nie jestem kiepski

 

I to jedno podejście

I to strome zejście

 

Już mnie nauczyło

Że jedno jest prawidłowe przejście

 

Jeden jest prawidłowy szlak

Kredyt potwierdza, i mówi, tak

 

              //Marcin z Frysztaka

 

 

Wszystkie moje książki
           Za darmo
Znajdziesz na stronie:
          wilusz.org

Opublikowano

Takie stwierdzenie że wszyscy rodzimy się z kredytem miłości nie wydaje się do końca słuszne , czasem ludzie rodzą się z kredytem nienawiści, z różnych przyczyn. Pamiętam film Człowiek w żelaznej masce, tu chodziło o władzę, akurat. Los jednak straszny i historia prawdziwa. Poza tym wiersz nieraz potyka się o niezbyt udane rymy i gubi gdzieniegdzie rytm. Zgadzam się z teza, że nie powinno się narzekać. To moja okropna wada. Nie wiem jak sobie z tym poradzić , niby wiem, ale i tak w to samo wpadam. Masakra. Trochę przydługi ten wiersz ja bym skróciła, widzisz narzekam.

Kredens pozdrawia 

Opublikowano

@poezja.tanczy Wedłyg mnie - tak, rodzimy się z "kredytem miłości" tylko zanim zaczniemy go spłacać, musimy go jeszcze przyjąć, prawdziwie, z przekonaniem przyjąć... Tu widzę ważny warunek wszystkiego, co potem mogłoby się (mniej lub bardziej) spełniać. Ale wiersz, jego wypowiedź trafiają do mnie. Bardzo :) Pozdrawiam.

Opublikowano

Jeżeli chodzi o miłość, jako kredyt, to z pewnością jest to najwłaściwszy kredyt świata.

Za Kredensem... ciut za długi.. ale nie bierz sobie tych słów do serca i.. nie zemdlej po drugiej stronie.... :)

Tematowi, jaki poruszyłeś 'przyklasnę'. Sympatycznie i.. nieco z 'folklorem' podane.

Pozdrawiam.

 

Opublikowano

„ rodzimy się wszyscy z kredytem

miłości”

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

może tak

 

 

 

„A ja swój kredyt spłacam wspak

I w stylu widoczna gracja”

Tak poza tym bije tu optymizm i to dobrze

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No to chyba urodziłeś się w innym świecie. Innymi mów za siebie bo jest wielu, którzy urodzili się z innymi kredytami.

O jaką grę CI konkretnie chodzi?

W domyśle masz na uwadze religię Rzymsko Katolicką. Nieprawdaż? Zaskocz mnie.

 

Całość zdecydowanie za długa i zbyt bardzo skupiona na domniemanym kredycie miłości. Życie jest troszeczkę inne, ale tego chyba jeszcze nie wiesz.

Pozdrawiam.

Opublikowano

@Stary_Kredens

Dziękuję za rzeczowe rady

Przyjmuję je i przetrawię

Dobrze usłyszeć coś krytycznego :)

Czyli, może być lepiej :)

Pozdrawiam

 

@duszka

Tak. Słusznie zauważyłaś, że trzeba go najpierw przyjąć

Miło że zaglądasz

Pozdrawiam 

 

@viola arvensis

Dziękuję

Wszystko po to by Ci dorównać :)

 

@Nata_Kruk

Lubię krytykę

A taka od Ciebie smakuje podwójnie :)

 

@Rafael Marius

No właśnie. Względem kogo?

 

@ja_wochen

Bez pozytywnego podejścia życie może stać się nie do zniesienia

 

@Tectosmith

Nie. Nie twierdzę, że jedna religia jest lepsza od innej

Żyje prawie 40 lat, wątpię że jeszcze coś mnie zaskoczy- odnośnie tego "jeszcze nie wiesz"

Dzięki, że się pochyliłeś, liczę się z Twoim zdaniem

 

@Andrzej_Wojnowski

Dzięki za polubienie

 

 

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MIROSŁAW C. To jest mocny, gęsty wiersz, który nie „opowiada o wojnie” wprost, ale ją prześwituje w obrazach, a na końcu wraca do bardzo cichego, osobistego „skupienia na umieraniu”.
    • srebrny glob to już coś takie to nurtujące nie wiem czy tam jest srebro srebro to najlepszy przewodnik prądu nie wiem czy to potrzebne na księżycu księżycowy pył to glin i krzem grawitacja trzyma to w formie tajemniczo bo nie wiadomo z czego jest w dzień to łagodne oko błękitu  Jak u Norwida tylko nie spłukane gromem bo ma na to uczulenie nocą świeci nawet nad Bourbon street bywa dziwnie Był tam i pan Twardowski teraz Schmidt Apollo chyba też nie wiem teraz dokładnie walory swiatła to magia i temat rzeka każda odsłona wyraża coś innego jak kronika filmowa  właśnie ...Srebrny glob  
    • @dach Po prostu - przednie !
    • Rachunek niekoniecznie, ale łączne prawdopodobieństwa na przykład okradzenia, czy uderzenia w tłumie rośnie wraz z liczbą osób w niewielkiej odległości. W związku z tym mam przy sobie jedynie kartę miejską i niewielką sumę pieniędzy, a do najbliższej Biedronki udaję się bardzo skromnie, nawet biednie ubrany i podjeżdżam piętnastoletnim rowerem (widziałeś go zresztą). To matematyka, jak piszesz. Pozdrawiam
    • Po robocie z sapaniem otwieram drzwi, Palto wieszam, zzuwam kalosze ubłocone. Czapką pot ocieram, witaj, myszko, co na obiad? „Najpierw kontrola, wezmę cię, gałganie   Pod lupę! no i masz – włos jakiejś blondyny Na kołnierzu i pachniesz numerem 5!” Pioruny strzeliły, chodnik spod nóg Ktoś pociągnął i poleciałem na plecy.   Drzwi zaczęły trzaskać, klamka od sypialni Wypadła, z szafy wyskoczył odkurzacz, Jakby chciał mnie swoim wężem udusić. Pies nawet nie chciał podać łapy – łuuu, zawył.   Kuchnia zamknięta na kłódkę, a w łazience Walizki spakowane, a w workach moje tomiki Wierszy miłosnych, których nikt nie przeczytał. Po nocy spędzonej na wycieraczce nasłuchuję,   Czy szturm nie ruszy z wałkiem do ciasta, A przesłuchanie z torturami jest pewne jak amen. Krzesło pojawia się przede mną, a na nim Prokurator zasiada w szlafroku: „zeznawaj, draniu!”   Proszę najjaśniejszej instancji: kładę oto ten palec Na pniu, niech kat czyni swoją powinność. Zdradziłem, ale wiesz co, moja Kasiuniu? Nie byłem z kobietą, cieszysz się? ałłaaaa!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...