Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

tęskno spozierasz wśród łanów książek

 

jest to podpowiedź samotnej duszy

 

że w głowie myśli te  różnorodne

 

nie zdołasz zabić lub choć zagłuszyć

 

 

 

czytać wolumin zwyczajnie prosto

 

tam gdzie raz po raz magia zaklęta

 

radować umysł kolejną wiosną

 

nawet leniwie coś nie pamiętać

 

 

 

pływać w literkach dziurawą łódką

 

chociaż wykrzyknik nie szczędzi bólu

 

bo w bibliotece czasami cuchną

 

spleśniałe kartki i trup tytułu

 

 

 

wciąż zapętlony w tej słów krainie

 

lepko pajęczym książkowym klubie

 

w pożółkłym sensie na krawędź płyniesz

 

dźwigając sznurek odwagę tudzież

 

 

 

próbujesz słowa jakoś pozbierać

 

nie możność tego często cię smuci

 

a jednak wierzę naiwnie mniemam

 

poskładasz zdania i w tekst powrócisz

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No właśnie. Mów za siebie. Sądzisz, że ktokolwiek, kto ledwo składa swoje słowa pochyli się nad Twoim tekstem? A jeśli jednak nie to do kogo ten tekst kierujesz? Do mnie?

To jednak na marginesie.

Podstawowy problem polega na tym, że tekst nie wyjaśnia tytułu. Może lepiej było zatytułować "Biblioteka" i dopisać "Z pogardą dla dysfunkcji". Zakładam, że wiesz o czym piszę.

Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

@Tectosmith ↔Dzięki:)↔Ech...  ów wiersz, to prawie same metafory.

Biblioteka symbolizuje... różne aspekty życia, w którym nie zawsze jest tak, jakby człowiek chciał, czasami z przyczyn od niego niezależnych. Jakby był "poza książką"

Pierwotna wersja była w pierwszej osobie.

Pozdrawiam:)

 

 

 

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...