Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Panie Boże Bogów
zasado galaktyk
komet i planet
słoneczny, wietrze

 

Ty co sny układasz
w nową siłę, energię
Ty co mnie spowiadasz
gdy błądzić znowu będę

 

Ty co ze mną rozmawiasz
jedynie skojarzeń znakami
Ty co we mnie dostrzegasz
porażkę, a w niej dynamit

 

Tyś Anioła Stróża
postawił, pomiędzy dniami
bym serca odnalazł podnóże
i raczył się: słów barwami

 

Ty, jesteś w sercu każdego
i w każdym masz inną postać
imiona Twe w wiarach różne

 

Pozwól nam pychę obśmiać

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez FaLCorneL (wyświetl historię edycji)
  • FaLcorN zmienił(a) tytuł na Porażki dynamit
Opublikowano

@FaLCorneL I kolejny tekst o bogach. Nie wnikam już o których bo zakładam, że i sam autor nie do końca wie czy posiłkuje się biblią, czy też własnymi wymysłami.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Po pierwsze to mów za siebie. We mnie na pewno nie ma Twojego boga.

A po drugie obśmiewanie pychy kłóci się z naukami Jezusa o miłości. Domyślam się więc, że piszesz jednak o innym bogu. Powiesz którym?

Pozdrawiam.

Opublikowano

@Tectosmith

myślałem, że czytasz uważnie :-)

mój Bóg to: zasada galaktyk, komet i planet, słoneczny-wiatr

i nie gryzie się to ani z Jezusem Chrystusem, ani z żadnym innym przedstawicielem boskości lub nazewnictwem

religia to szukanie głębi i sensu

jednoczesny skok w interpretacje

 

pozdrawiam wojowniku

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Dwa słowa  - robi wrażenie  !
    • białe chmury  rozkołysane w niedopowiedzeniach  letniej pieśni   drobniutkie  kropelki na twarzy wrastają w nas słodyczą   ciemnoczerwonym rumieńcem jabłoni spartan w gęstniejącej koperkowej mgle    uspokajasz  szeptem motyla szum wiatru   jesień  z zawiązanymi oczami wierszem   i w zmechaconym  metaforami    swetrze  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena Pięknie i wzruszająco.
    • Lato rozdarło się jak zardzewiała flaga. Nad morzem tańczyliśmy boso, piasek wbijał się w skórę jak tysiące igieł, czasem jak krwawiące ostrza. Twoje włosy były czarnym grzmotem wiatru, solą, co paliła w gardle jak rana. Kochałem cię jak pustynia ulewę, jak rekin krew, jak burza grzmot. Bez wahania. Bez litości. Do bólu. Aż woda stawała się winem, a słońce rozsadzało horyzont jak granat. Twoje ciało było oceanem, bez dna, bez brzegu, gdzie tonąłem i rodziłem się na nowo, w szepcie szaleństwa i przypływach ognia. Każdy dotyk jak rozcięcie, każdy pocałunek jak krzyk i krew w serce. A jednak pragnąłem więcej. Zawsze więcej. Bez końca więcej. Ale przyszła jesień – rdzawa, gnijąca, cicha jak dłoń trupa. Liście opadały jak spalone fotografie, a twoje oczy gasły, zamieniały się w popiół wspomnień. Został tylko szum fal, jak pusty śmiech Boga w pustej katedrze. Teraz siedzę sam, z piaskiem w oczach, z tęsknotą, co ma kształt noża wbitego po samą rękojeść. Palę wspomnienia jak suchą trawę, ale ogień nie grzeje, tylko dymi. A dym gryzie i dławi, jak imię, które wciąż słyszę w sobie - rozbitą butelkę na mieliźnie, z resztką soli na szkle, co pali jak dawna rana, echo, co nigdy nie wraca, lecz budzi widma wiatru, wycie psa przy torach, gdzie tory prowadzą w pustkę, morze, które zna i kocha tylko samotnych - a w ich sercach sieje burzę, co nigdy nie milknie.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...